Ministerstwo Energetyki to dobry pomysł
Wicepremier Janusz Piechociński jest zwolennikiem nowej organizacji rządu po wyborach i utworzenia Ministerstwa Energetyki w oparciu o obecne Ministerstwo Skarbu Państwa. Według niego przejęcie nadzoru nad spółkami węglowymi przez MSP to początek tego procesu.
2015-03-02, 12:48
Posłuchaj
Zwolennikiem takiego resortu jest Jacek Socha wiceprezes PWC. Jego zdaniem najlepiej, aby powstał duży resort energetyki i ochrony środowiska, bo te dwa tematy bardzo się "zazębiają". - Ja się wypowiadałem nawet jeszcze przed wyborami, żeby tworzyć Ministerstwo Energetyki i Ochrony Środowiska. To są te dwie kwestie, które dla Polski mają ogromne znaczenie, szczególnie w kontekście gazu łupkowego, energetyki atomowej, bezpieczeństwa gazowego i pakietu klimatycznego, który dla Polski jest niesamowicie ważny. Istotna jest silna pozycja ministra w rządzie, który byłby partnerem do rozmów dla Unii Europejskiej. To są przełomowe lata dla polskiej gospodarki i energetyki – uważa gość.
Czy UE będzie wspierała energetykę atomową?
Rozwiązanie skoncentrowania w jednym miejscu polityki energetycznej i klimatycznej popiera też Małgorzata Starczewska - Krzysztoszek główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan. - Dzisiaj bardzo trudno horyzontalnie dogadywać się między ministerstwami. Zawsze lepiej jak to jest w jednym miejscy, pod nadzorem jednego człowieka. Mamy mnóstwo decyzji do rozstrzygnięcia na poziomie unijnym. Unia energetyczna, która została przyjęta przez Komisję Europejską, nie odniosła się do tego, czy dofinansowanie będzie także dla elektrowni jądrowych. To są potwornie kosztowane inwestycje i trudno oczekiwać, że Polska poradzi sobie z nimi bez wsparcia z Unii Europejskiej – przypomina gość.
Polska powinna mówić jednym głosem
Na element unii energetycznej i naszego w niej udziału uwagę zwraca też Paweł Durjasz główny ekonomista PZU. - Projekt unii energetycznej w zasadzie jest środkiem do osiągania celów klimatycznych. W przekonaniu Unii Europejskiej to nie jest tylko kwestia ograniczająca się do efektywności bezpieczeństwa dostaw, ale ma też element przejścia do gospodarki niskoemisyjnej. Więc skoncentrowanie tej polityki w jednym kierunku byłoby korzystne do prezentowania naszego zdania w Brukseli – wyjaśnia rozmówca.
Z pewnością Polska potrzebuje też długofalowej strategii energetycznej a specjalnie powołany do tego resort mógłby też sprzyjać jej opracowaniu.
Sylwia Zadrożna, abo