Duże opóźnienia w wykorzystywaniu funduszy unijnych. Rząd zapowiada przyspieszenie

Mamy duże opóźnienie w wykorzystywaniu środków unijnych. Widać to po dużym spadku inwestycji publicznych. Rząd zapowiada jednak znaczne przyspieszenie.

2016-11-03, 17:00

Duże opóźnienia w wykorzystywaniu funduszy unijnych. Rząd zapowiada przyspieszenie
W obliczu Brexitu może do nas trafić mniej pieniędzy z unijnej kasy. Foto: Pixabay.com

Posłuchaj

[‎2016-‎11-‎03 14:18] Wiśniewska Anna: O opóźnieniach w wykorzystywaniu środków z UE mówili w audycji „Ekspress gospodarczy” radiowej Jedynki: wiceminister rozwoju Jerzy Kwieciński, Ignacy Morawski, ekonomista WiseEuropa i Adrian Furgalski  z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR (Karolina Mózgowiec, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

W ostatnich miesiącach napływ funduszy unijnych na inwestycje spadł praktycznie do zera - zauważa Ignacy Morawski,  ekonomista WiseEuropa.

- Przede wszystkim bardzo intensywnie wykorzystywano fundusze w 2015 roku, bo był to ostatni moment, kiedy można było wykorzystać fundusze z perspektywy 2007 – 2013. Po drugie fundusze europejskie działają w ten sposób, że najpierw się wydaje własne pieniądze, a później dostaje się zwroty. Najpierw więc pojawiają się inwestycje, a dopiero później napływają fundusze. Na to wszystko nakładają się jeszcze opóźnienia w decyzjach. Administracja zbyt późno przygotowała plany wydatkowania tych pieniędzy, co częściowo jest winą naszych decydentów, a częściowo Komisji Europejskiej – mówi gość radiowej Jedynki.

Spodziewany wzrost inwestycji

Wiceminister rozwoju Jerzy Kwieciński zapowiada przyspieszenie. Jego zdaniem, wzrost inwestycji, wynikający z umów finansowanych środkami unijnymi, będzie widoczny w I kwartale przyszłego roku.

- Możemy powiedzieć, że perspektywa już jest nie tylko pod pełną kontrolą, ale idzie pełną parą. Udało nam się nadrobić opóźnienia, które w zeszłym roku szacowaliśmy na od 6 do 12 miesięcy – zaznacza Jerzy Kwieciński.

Opóźnienia inwestycyjne na kolei

REKLAMA

Kuleją inwestycje w infrastrukturę komunalną, taką jak wodociągi, a także inwestycje kolejowe. A trzeba pamiętać, że w tej perspektywie finansowej mamy dużo więcej pieniędzy na kolej, podkreśla Ignacy Morawski.

- Poprzednia perspektywa finansowa zmodernizowała polską sieć dróg. Przed 2007 rokiem praktycznie nie było w Polsce autostrad, to były szczątkowe fragmenty. Ta perspektywa finansowa ma nam dać modernizację kolei – mówi ekonomista.

Dziś opóźnienia inwestycyjne na kolei są spore, podkreśla Adrian Furgalski  z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.

- Dzisiaj kolej, biorąc pod uwagę wszystkie środki, nie tylko europejskie, podpisała umowy o wartości raptem ok. 10 mld zł. To jest 15 proc. olbrzymiego programu modernizacji, który został przyjęty przez rząd. Nie założyłbym się, że kolej wykorzysta wszystkie środki unijne, że zrealizuje program inwestycji o wartości 66 mld zł – mówi gość Jedynki.

REKLAMA

Nowe otwarcie

Problem z inwestycjami kolejowymi jest jednak nie od dziś.

- Kolej jest sama sobie winna. To są dwie podstawowe bolączki: problem ludzki i problem organizacji. Można oczywiście, jeśli się da poprawiać gdzieś prawo. Natomiast ono nie jest diametralnie różne od tego prawa, które obowiązuje w sektorze drogowym, a tam jakoś można. Od września mamy nowe otwarcie, zmianę struktury w Polskich Liniach Kolejowych, przesunięcie większej liczby ludzi do zadań związanych z inwestycjami. Póki co nie można powiedzieć, czy to zadziała, bo czekamy na ogłaszanie i rozstrzyganie sporych przetargów – zaznacza Adrian Furgalski.

Duże opóźnienia są też w niektórych samorządach. Pomocą dla regionów ma być pakiet uproszczeń wykorzystywania funduszy unijnych, który zostanie ogłoszony w połowie listopada.

Minister Jerzy Kwieciński apelował w środę do samorządów i innych beneficjentów o jak najszybsze wykorzystywanie dostępnych środków unijnych. To dlatego, że w obliczu Brexitu może do nas trafić mniej pieniędzy z unijnej kasy.

Karolina Mózgowiec, awi

REKLAMA


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej