Dzięki PPP powstaną nowe szkoły i drogi, a samorząd zmniejszy swój dług

2019-06-17, 19:10

Dzięki PPP powstaną nowe szkoły i drogi, a samorząd zmniejszy swój dług
Znamy wykonawcę obwodnicy Kołbieli na Mazowszu. Foto: shutterstock

Sport i turystyka, infrastruktura transportowa oraz efektywność energetyczna, to główne obszary, w których realizowane są w Polsce inwestycje w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. Według ekspertów potencjał PPP jest ogromny i jeszcze w Polsce nie wykorzystany.

Posłuchaj

PPP to forma realizacji inwestycji - wyjaśnia Liliana Bogusz dyr. departamentu patrnerstwa publiczno-prywatnego w Ministerstwie Inwestycji i Rozwoju. (Tomasz Matusiak)
+
Dodaj do playlisty

Gdy samorządy i biznes umawiają się, że coś razem zrobią - w efekcie zyskać na tym mają wszyscy i administracja publiczna, i przedsiębiorcy, i co najważniejsze – społeczeństwo.

– Partnerstwo publiczno-prywatne nie jest realizacją inwestycji, tylko jest formą realizacji usług publicznych. Przy współpracy partnerów prywatnych i podmiotów publicznych, takich jak samorządy, czy też instytucje rządowe muszą być spełnione pewne określone cechy. Czyli musi być odpowiedni podział ryzyk pomiędzy stronę publiczną a stronę prywatną oraz musi być taka forma wynagrodzenia partnera prywatnego, aby również jemu się opłacało, a podmiot publiczny lub użytkowników końcowych było na to stać – tłumaczy gość Jedynki Alina Sarnacka, wiceprezes Centrum PPP.

Na razie było 130 umów

W tym roku obchodzimy swoisty jubileusz, bowiem już 10 lat ma obecnie obowiązująca ustawa o PPP. Bilans nie jest zbyt optymistyczny, gdyż od 2009 roku w tej formule zrealizowano nieco ponad 130 umów.

– Biorąc pod uwagę to odium związane z PPP w przeszłości, to wcale nie jest mało umów. Tym bardziej, że istnieje bardzo wiele interesujących zamierzeń inwestycyjnych dotyczących partnerstwa publiczno-prywatnego. Tych umów będzie więcej. Poza tym, jest bardzo duża nadzieja, że będą one dużo bardziej wartościowe, i dużo bardziej korzystne dla społeczeństwa – ocenia Alina Sarnacka.

Dodaje, że pierwsza ustawa o partnerstwie publiczno-prywatnym weszła w życie w 2005 roku i przez cztery lata nie została zawarta żadna umowa o PPP.

– Generalna percepcja była taka, że ta ustawa jest zbyt skomplikowana. Jak również podmioty publiczne nie były właściwie przygotowane, aby realizować tego typu transakcje – przypomina Alina Sarnacka.

Może chodzi tu też o tzw. „czwarte P” dodawane do tej formuły czyli „P – jak prokurator”.

– To jest taka legenda miejska, która powstała w tamtych czasach. Raport Najwyższej Izby Kontroli dotyczący PPP nie wykazał korupcji. W gruncie rzeczy, partnerstwo publiczno-prywatne właściwie przygotowane, a dotyczy to PPP gdziekolwiek na świecie, jest jednym z bardziej transparentnych procesów przygotowania transakcji – wyjaśnia gość radiowej Jedynki.

Długie przygotowania do PPP

A jednocześnie też bardzo długotrwałych, na co skarżą się przedsiębiorcy. Bowiem od momentu, kiedy jest zainicjowana ta forma współpracy do momentu realizacji często mijają lata.

– Generalnie nie powinno tak być. Natomiast PPP powinno być właściwie przygotowane. Tak, żeby wykazać, że jest ono realizowalne, opłacalne dla obu stron, i korzystne dla interesu publicznego. W związku z tym, począwszy od 2018 roku, kiedy ustawa o partnerstwie publiczno-prywatnym została znowelizowana jest obowiązek wykonania tzw. oceny efektywności, czyli wykonania szeregu analiz, a pewnych rzeczy nie da się wykonać szybciej od przeznaczonego na to czasu – podkreśla Alina Sarnacka.

Kluczowym jest tutaj interes publiczny, jeśli chodzi o rację bytu dla PPP. Na to też zwraca uwagę Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju.

– Wszystko to ma na celu optymalne wykorzystanie zasobów podmiotu publicznego. Tutaj wiedza i doświadczenie partnera prywatnego posłużą temu, żeby cała usługa świadczona pozwoliła osiągnąć korzyści przede wszystkim dla społeczeństwa. Związane jest to z tym, że z jednej strony jest dostępność infrastruktury, dostępność do usług publicznych, ale też jakość tych usług publicznych jest określona poziomem, parametrami określonymi w umowie partnerstwa publiczno-prywatnego – tłumaczy Liliana Bogusz, dyrektor Departamentu partnerstwa publiczno-prywatnego w Ministerstwie Inwestycji i Rozwoju.

Najwięcej umów PPP jest w transporcie

Generalnie wszędzie można zastosować umowy partnerstwa publiczno-prywatnego. We wszystkich obszarach, gdzie wymagane są usługi publiczne.

– Z tym, że w wielu miejscach świata PPP jest realizowane w o wiele większej liczbie sektorów niż u nas, także np. militarnym. Natomiast w Polsce, ale i na świecie największy odsetek umów partnerstwa publiczno-prywatnego jest realizowanych w sektorze transportu. Poza tym są to jeszcze ochrona zdrowia, edukacja w zakresie budowy szkół, budynki publiczne – wylicza gość radiowej Jedynki.

W formule partnerstwa publiczno-prywatnego realizowane są też projekty mieszkań komunalnych czy termomodernizacji.

– PPP można rozwijać w różnych branżach. Tradycyjnie pnie się do góry modernizacja energetyczna infrastruktury komunalnej, przy okazji termomodernizacji budynków, ponadto oświetlenie uliczne, gdzie też można takie inwestycje prowadzić – dodaje gość PR 24 mec. Rafał Cieślak, specjalista od partnerstwa publiczno-prywatnego. 

Ponadto dostrzegalne są już na rynku inicjatywy dotyczące mieszkań komunalnych. Ten segment też się powoli rozwija.

– Gminy zobaczyły, że w mieszkaniach komunalnych jest pewien potencjał, w takim modelu tzw. opłaty za dostępność. To oznacza, że partner prywatny zaprojektuje, wybuduje, sfinansuje i zapewni techniczne utrzymanie budynków. Natomiast kwestie ryzyka popytu, płatności czynszów  obciążają najemców i gminy – tłumaczy mec. Rafał Cieślak.

Liderzy PPP

19 czerwca 2019 w Warszawie odbędzie się Forum Liderów PPP, którego motywem przewodnim, hasłem jest właśnie infrastruktura transportowa.

– Ponieważ transport, infrastruktura transportowa są niezwykle ważna dla gospodarki. To krwiobieg gospodarki. Jest czynnikiem wzrostu, ma również znaczenie mnożnikowe dla całej gospodarki. Dlatego na Forum będzie mowa o możliwych partnerstwach publiczno-prywatnych w szeroko pojętym sektorze transportu. To nie tylko drogi, ale też transport miejski, parkingi, a nawet porty, co jest nowością w Polsce – zwraca uwagę Alina Sarnacka.

Będzie też dyskusja o tym, co się nie udało.

– Bo warto uczyć się na doświadczeniach, a najbezpieczniej na cudzych doświadczeniach – podkreśla gość Jedynki Alina Sarnacka, wiceprezes Centrum PPP.

Coraz więcej wzorców

Spalarnia śmieci w Poznaniu, budowa dworca w Sopocie czy też budowa gmachu sądu w Nowym Sączu to znane przykłady partnerstwa publiczno-prywatnego sprzed kilku lat.

– Ostatnio tych projektów jest więcej, rynek się trochę ruszył. Jest to efekt nowelizacji ustawy o partnerstwie publiczno-prywatnym z 2018 roku. Bo wiadomo, że skutki zmian prawa widzimy dopiero po jakimś czasie, ale jest to również skutek większej aktywizacji całego środowiska zaangażowanego w PPP. Czyli zarówno administracji rządowej, głównie Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju, jak też strony samorządowej – wylicza w Polskim Radiu 24 mec. Rafał Cieślak, specjalista od partnerstwa publiczno-prywatnego.

Powstają w kraju różne struktury, organizacje propagujące partnerstwo publiczno-prywatne, odbywa się mnóstwo szkoleń, wydawane są na poziomie ministerialnym wytyczne, jak przygotowywać projekty PPP i jak je realizować.

– Czyli sporo się tu dzieje. Do niedawna było tak, że było więcej szkoleń, konferencji niż projektów. Nadal tak jest, ale te proporcje się wyrównują – podkreśla mec. Rafał Cieślak.

Ciekawe przykłady udanych umów PPP mamy w edukacji.

– Mamy m.in. projekt zrealizowany w gminie Wiązowna pod Warszawą. Polegał on na przebudowie i rozbudowie głównie obiektów szkolnych. Ten projekt był połączony z modernizacja energetyczną. Były tu też wykorzystane środki unijne. Partnerowi prywatnemu udało się w terminie tę inwestycję zakończyć. Kolejne przedsięwzięcie, obecnie w budowie, to jest Piastów, też pod Warszawą – dodaje gość PR 24.

Jak widać gminy podwarszawskie są mocno zaangażowane w realizacje PPP. W Piastowie powstanie cały kompleks licealny.

– Będzie nowy budynek liceum, będzie remontowany stary, boisko, biblioteka, hala sportowa. To bardzo interesująca inwestycja – ocenia mec. Rafał Cieślak.

PPP dla średnich samorządów

To są wszystko projekty średniej wielkości. Zarówno Piastów jak i Wiązowna to umowy o wartości 70–80 mln złotych, jeśli chodzi o całą umowę o PPP czyli koszty budowy, finansowania, utrzymania i zarządzania.

– Natomiast średnia dla Polski nadal jest znacznie mniejsza. Ponieważ na te sto kilkadziesiąt zawartych umów średnia wartość projektu wynosi ok. 45 mln złotych. Czyli na razie utrzymuje się tendencja, że partnerstwo publiczno-prywatne to głównie samorząd terytorialny i to ten średniego szczebla, jeżeli chodzi o wielkość. A zatem nie możemy oczekiwać, że będą to projekty miliardowe – wyjaśnia gość PR 24.

Z interesujących projektów warto jeszcze wspomnieć o kontynuowanym przedsięwzięciu budowy, rozbudowy i utrzymania dróg wojewódzkich na terenie woj. kujawsko-pomorskiego.

– To spora inwestycja, a przedmiotem PPP jest 270 km dróg. Aktualnie kończy się proces analiz finansowych i technicznych. Jeżeli one dadzą dobre rezultaty to negocjacje będą prowadzone dalej – dodaje mec. Rafał Cieślak.

Dlaczego warto realizować PPP?

Przyczyny się od lat nie zmieniają. Można tu wykorzystać kompleksowy charakter działań partnera prywatnego czyli to, że zaprojektuje on, wybuduje i sfinansuje inwestycję.

– To jest jedna z tych głównych motywacji do angażowania się w PPP, ale potem ten partner też będzie utrzymywał i zarządzał tą infrastruktura, którą buduje. Zatem bierze odpowiedzialność za cały proces inwestycyjny, a następnie za eksploatację. To jest najważniejsza przewaga PPP nad zamówieniami tradycyjnymi, gdzie jest kilku wykonawców – tłumaczy gość Polskiego Radia 24.

Dodatkowo, od stycznia mieliśmy nowelizację ustawy o finansach publicznych, bardzo ważną dla samorządów i dla partnerstwa publiczno-prywatnego.

– Chyba jeszcze nie wszyscy dostrzegli, że ta nowelizacja już weszła w życie, a zmiany są fundamentalne. Ponieważ zmienia się podejście do zadłużenia samorządów. Do tej pory nie wszystkie długi, zobowiązania o charakterze dłużnym były ewidencjonowane w indywidualnym wskaźniku zadłużenia JST. Były to głównie kredyty, pożyczki i obligacje komunalne – wylicza mec. Rafał Cieślak.

Teraz wszystkie zobowiązania, które mają charakter podobny do kredytu lub pożyczki, i podobne skutki ekonomiczne będą zaliczane do długu. Co to oznacza w praktyce?

– Otóż samorząd bardzo chętnie korzystał z faktoringu i z finansowania kapitałowego – teraz jedyny wyjątek to jest właśnie PPP. Przy umiejętnej alokacji ryzyka tylko projekty partnerstwa publiczno-prywatnego do długu nie będą musiały być zaliczane, a także do wskaźnika zadłużenia. Jest to więc koronny argument za rozwojem tej formuły – podkreśla gość PR 24 mec. Rafał Cieślak, specjalista od partnerstwa publiczno-prywatnego.

Małgorzata Byrska, Sylwia Zadrożna, Błażej Prośniewski, Tomasz Matusiak, ak, NRG

.

Polecane

Wróć do strony głównej