Inwestycje w polską energetykę nie podniosą cen prądu dla "Kowalskiego"
Spółka Tauron, największy dystrybutor energii elektrycznej w Polsce i drugi, co do wielkości producent energii elektrycznej jest w podwójnej roli: jako firma musi zarabiać, ale także zapewniać bezpieczeństwo energetyczne kraju.
2016-05-19, 20:00
Posłuchaj
W skład holdingu wchodzą też kopalnie węgla kamiennego. Remigiusz Nowakowski, prezes zarządu Tauronu, który był gościem radiowej Jedynki w Katowicach na VIII Ekonomicznym Kongresie Gospodarczym jest przekonany, że dla polskiej energetyki właśnie węgiel ma kluczowe znaczenie. I to, pomimo, że Unia Europejska odwraca się od tego zasobu.
– Dla Polski węgiel jest paliwem lokalnym. To jest nasz surowiec, który daje nam niezależność energetyczną. Wiemy, jak duże problemy były z dostawami gazu w sytuacji, kiedy od rosyjskiego gazu byliśmy w pełni uzależnieni – mówi Remigiusz Nowakowski, prezes zarządu Tauronu, który był gościem radiowej Jedynki.
Paliwo do ewentualnej przyszłej elektrowni atomowej też musi być do Polski importowane. – Nie ma więc innego zasobu niż węgiel, który daje nam nieżelazność – podkreśla prezes.
Konieczność inwestowania w nowe technologie
Jednak nie oznacza to, że Polska nie będzie przestrzegać europejskiej polityki klimatycznej. Na pierwsze miejsce wysuwa się jednak konieczność inwestowania w nowe technologie bardziej sprawne, które zaoszczędzą paliwo i obniżą emisję.
REKLAMA
Taką inwestycją budowaną przez Holding Tauronu jest nowoczesna elektrownia węglową w Jaworznie, która będzie emitowała mniej CO2 do atmosfery. Jej koszt obliczany jest na 6 mld zl. Ma być oddany do użytku w 2019 r i pracować przez kolejne 30 lat.
– Dziś budowany nowy blok w Jaworzanie – 900 megawatów mocy do krajowego systemu kosztuje ponad 6 mld. Ale jego sprawność jest o kilkanaście proc. wyższa niż starych bloków, które będą wychodzić z eksploatacji. A to daje wymierną oszczędność kilkuset tysięcy ton węgla rocznie, co przekłada się na wymierną oszczędność również w emisji dwutlenku węgla – wyjaśnia Remigiusz Nowakowski, prezes zarządu Tauronu.
Wymiana na nowoczesne bloki to jeden z kluczowych sposób ochrony środowiska.
REKLAMA
– Nasz blok w Jaworzanie będzie pracował przez 30 lat. Zakładamy, że oddamy go do użytku w 2019 roku. Z drugiej strony musimy też częściowo dywersyfikować produkcję, wykorzystując też inne paliwa. To między innymi zielona energia. Jednak nie w takim wydaniu, jak do tej pory – mówi prezes Tauronu.
Inwestycje bardzo subsydiowane np. w farmy wiatrowe utrudniały, zdaniem prezesa, prace blokom konwencjonalnym.
Nie wolno pozwolić na marnotrawstwo
W Niemczech energia zielona stanowi 90 proc. ogólnej energii produkowanej w Niemczech. W związku z tym energia produkowana przez elektrownie atomowe i konwencjonalne ma cenę ujemną, co oznacza, że elektrownie te dopłacają chętnym na nią odbiorcom.
Zdaniem prezesa Tauronu taka sytuacja jest w Polsce nie do zaakceptowania, właśnie w związku z ogromnymi ponoszonymi kosztami inwestycji.
REKLAMA
– Te pieniądze, które są częściowo pieniędzmi publicznymi, bo pochodzącymi też z opłat energii, którą sprzedajemy są marnotrawione. Do tego nie powinniśmy dopuszczać. Musimy rozwijać w sposób zrównoważony energetykę odnawialną. Ale dopóki nie ma technologii magazynowania energii na duża skalę, nie jesteśmy w stanie zabezpieczyć zapotrzebowania kraju tylko poprzez źródła odnawialne – tłumaczy Remigiusz Nowakowski, prezes zarządu Tauronu.
Jak radzą sobie inne kraje UE
– Odbiorcy końcowi energii, klienci płacą więcej niż Polacy, dlatego, że na rynku hurtowym ta energia jest tania, ale olbrzymie podatki, opłaty klimatyczne i subsydia do rozwoju energetyki solarnej i wiatrowej w Niemczech zostały przerzucone na odbiorców. Tym różnimy się od Niemiec, że przemysł niemiecki ma tę energie bez dodatkowych obciążeń, ale społeczeństwo ponosi tego koszt, bo zwykły obywatel płaci więcej – mówi gość Jedynki.
Zwraca również uwagę, że Niemcy z jednej strony są społeczeństwem zasobnym, ale z drugiej jest tam prowadzona świadoma polityka.
– Ona ma na celu wygenerowanie większego PKB poprzez pobudzenie segmentu przemysłu, który produkuje podzespoły i urządzenia dla tej energetyki odnawialnej – mówi gość Jedynki.
REKLAMA
Tauron nie ucieka przed zielona energią
Jednak Tauron również będzie rozwijał w dłuższej perspektywie „energetykę zieloną”.
– To będą rozwiązania, które powinny komercyjnie się opłacać. Powinien je promować koszt technologii. I to będą rozwiązania, które muszą być akceptowane przez naszych klientów. Nie zamierzamy narzucać naszym klientom dodatkowych opłat za to, ze wybudujemy sobie wiatraki. To byłoby niecelowe – tłumaczy prezes spółki Tauron.
Trzeba znaleźć kompromis
Tauron jest w wyjątkowej sytuacji: z jednej strony musi zarabiać, a z drugiej zapewniać bezpieczeństwo energetycznej kraju. I musi znaleźć odpowiedni kompromis.
– Dzisiaj nie jesteśmy w stanie sfinansować budowy nowego bloku energetycznego ze środków, które uzyskujemy ze sprzedaży energii, bo ceny na rynku hurtowym są za niskie. Stąd postulat wprowadzenia opłat za moc, czyli za to, że taki blok jest dyspozycyjny i może pracować wtedy, gdy system potrzebuje energii. Nie możemy dopuścić do sytuacji, że mieszkańcy Polski będą bez prądu – mówi prezes Tauronu.
REKLAMA
I dodaje, że rolą rządu jest prowadzenie takiej polityki energetycznej, która pozwoli te koszty rozłożyć w czasie. A także nie będzie wspierać w nadmiernej skali tych energii czy źródeł odnawialnych, które dziś dostawały nadmierne dopłaty – mówi Remigiusz Nowakowski.
Ceny za prąd nie powinny wzrosnąć
Polska musi zmodernizować stare elektrownie i dokonać wielkich inwestycji w energetyce. Czy to oznacz, że z tego powodu wzrosną rachunki za prąd?
– Raczej nie powinniśmy obawiać się i nie ma w najbliższej przyszłości przesłanek do znacznych zmian i wzrostu cen energii, dlatego, że jesteśmy w strefie trwałej, taniej energii na rynkach hurtowych – mów gość Jedynki.
Należy jednak zmienić mechanizmy, które regulują opłaty przenoszone w taryfach przesyłowych, tak by przekierować część środków, które i tak trafiają poprzez rachunki do wytwórców energii. W ten sposób będą oni mogli sfinansować nowe inwestycje. A te z kolei zapewnią stabilność i bezpieczeństwo energetyczne w dłuższej perspektywie.
REKLAMA
Energetyka ma być również operatorem, który dla mediów publicznych będzie zbierał opłaty audiowizualne, ale to nie znaczy, że wzrosną rachunki za sam prąd. Również z powodu braku opłaty audiowizualnej nie mają być odłączni od energii ci, którzy z opłatami będą zwlekać.
Robert Lidke, gra
REKLAMA
REKLAMA