Podniesione stawki za wodę biją w sektor spirytusowy

2016-07-18, 12:52

Podniesione stawki za wodę biją w sektor spirytusowy
Opłaty za wodę uderzą w małe gorzelnie. W okresie PRL-u pracowało w Polsce około tysiąca gorzelni. W ubiegłym roku było ich już tylko około dziewięćdziesięciu. . Foto: Pixabay

Opłaty za wodę dla producentów wszystkich napojów koncesjonowanych będą jednak niższe od zaproponowanych w pierwotnym projekcie nowelizacji Prawa Wodnego.

Posłuchaj

Dlaczego nawet zmniejszenie proponowanych przez rząd opłat za wodę, nie satysfakcjonuje gorzelników, wyjaśnia w Agro-Faktach radiowej Jedynki Iga Wasilewicz -rzeczniczka prasowa Polskiego Przemysłu Spirytusowego. /Dariusz Kwiatkowski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/.
+
Dodaj do playlisty

Przedsiębiorcy za jeden metr sześcienny wody podziemnej zapłacą 3 złote, a nie jak wcześniej planowano, 8 złotych i 20 groszy.

Jak wyjaśnia Mariusz Gajda, podsekretarz stanu w Ministerstwie Środowiska, decyzja została podjęta w trosce o pozycję rynkową przedsiębiorstw, działających na terenie Polski.

Stawki obniżono ze względu na sytuację ekonomiczną firm

Jak podkreśla, z analiz ekonomicznych wynikało, że stawki powinny wynieść 8 zł za metr sześcienny wody.

̶  Ale ze względu na to, że nie chcieliśmy wpływać negatywnie na gospodarkę, zatrudnienie, obniżyliśmy stawki do 3 zł za metr sześcienny, czyli za litr wody butelkowanej to jest 0,3 grosza – mówi wiceminister.

Przemysł spirytusowy ma jednak nadal obawy

Na taką zmianę oczekiwali między innymi producenci spirytusu.

̶  Jednak nie całkiem odetchnęli z ulgą, podkreśla Iga Wasilewicz - rzeczniczka prasowa  Polskiego Przemysłu Spirytusowego.

Opłaty za wodę uderzą w małe gorzelnie

̶  Stawka 3 zł to jest nadal czterokrotnie więcej niż dla pozostałych gałęzi przemysłu spożywczego, i nie ukrywamy, że będzie to znaczący wzrost kosztów dla przedsiębiorców naszego sektora, szczególnie obawiamy się o małe gorzelnie, które mogą sobie z taką podwyżką nie poradzić – mówi rzeczniczka.

Producenci spirytusu ponoszą jeszcze inne opłaty

̶ Nowe stawki będą też dużym obciążeniem, tym bardziej, że producenci uiszczają dodatkową opłatę,   wyjaśnia Iga Wasilewicz.

̶  W przypadku wyrobów spirytusowych, producenci są obciążeni ponadto wysokim zabezpieczeniem akcyzowym – wyjaśnia.

Nowe uregulowania wynikają z unijnej dyrektywy

Wdrażanie nowych uregulowań wynika z unijnej  Ramowej Dyrektywy Wodnej, w której mówi się o tak zwanym zwrocie kosztów usług wodnych, wyjaśnia  wiceminister Mariusz Gajda.

Wysokość  pierwszych  zaproponowanych stawek  wynikała z analiz ekonomicznych. Chodziło o pełen zwrot  kosztów związanych z gospodarką wodną. 

Jak wymienia wiceminister, wśród nich są koszty związane z: zabezpieczeniem przeciwpowodziowym, utrzymaniem, monitoringiem.

Polskich firm nie stać na tak duże podwyżki

̶  Mam nadzieję, że Komisja Europejska przyjmie, że obecnie Polski nie stać na tak duży wzrost cen za wodę, gdyż to by się odbiło znacznie na konsumentach i budżet państwa będzie musiał dofinansowywać działania. Gdyby stawki były wysokie, to dotacji budżetowej by nie było – mówi wiceminister.

Do tego dochodzi konkurencja pochodząca z szarej strefy

Krajowe gorzelnie, dla których nowe, choć niższe w porównaniu z pierwotnie planowanymi, stawki opłat,  będą sporym ciężarem, mają wielu konkurentów, nie tylko uczciwych, przypomina Iga Wasilewicz  -rzeczniczka prasowa Polskiego Przemysłu Spirytusowego.

Podkreśla, że branża spirytusowa boryka się z szarą strefą.

̶  Szacujemy, że ok. 20 proc. rynku to jest alkohol pochodzący z nielegalnych źródeł – mówi rzeczniczka.

I daje przykład dużych ilości spirytusu przemysłowego wjeżdżającego do Polski z Węgier, z którym nie wiadomo co się później dzieje .

Z 1000 gorzeli zostało około 90

W okresie PRL-u pracowało w Polsce około tysiąca gorzelni. W ubiegłym roku było ich już tylko około   dziewięćdziesięciu.

Sektor branży spirytusowej, w części spożywczej, zatrudnia około 100 tysięcy pracowników.

Dariusz Kwiatkowski, jk

Polecane

Wróć do strony głównej