Łatwiej rozpoznamy polską żywność na sklepowych półkach. Nowe oznakowanie produktów
Na sklepowych półkach łatwiej rozpoznamy polską żywność. "Produkt polski" - taką informacją producenci będą mogli oznaczać swoją żywność.
2016-07-28, 10:26
Posłuchaj
Dobrowolny system znakowania żywności ma ułatwić nam odnalezienie na półkach produktów wytworzonych w naszym kraju z użyciem rodzimych surowców, tłumaczy wiceminister rolnictwa Jacek Bogucki.
- Chodzi o to, żeby konsument robiąc zakupy, wiedział, gdzie został wyprodukowany produkt, z którego wytworzono żywność, a więc na jakich polach, w jakim kraju, skąd pochodzą surowce do produkcji rolno-spożywczej, bo w tej chwili takiej informacji rzeczywiście nie ma. Często jest tak, że produkty znakowane są w sposób dowolny, firmy stosują rożne chwyty marketingowe – mówi gość radiowej jedynki.
Polska żywność coraz lepiej sprzedaje się za granicą
To ma się zmienić. A informacja, że produkt pochodzi z Polski jest ważna, bo jak wynika z badań, dla niemal 70 proc. konsumentów miejsce pochodzenia produktu odgrywa istotną rolę przy zakupie żywności.
Po polskie produkty coraz częściej sięgają klienci w Unii Europejskiej, bo nasza żywność coraz lepiej sprzedają się także za granicą, dodaje Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności.
REKLAMA
- To, że możemy się chwalić, że produkt jest wyprodukowany w Polsce to jest bardzo dobre. Będziemy mogli się tym chwalić w Polsce, ale przede wszystkim poza granicami Polski, promując polskie produkty, żeby konsumenci w Niemczech, we Francji, w Anglii wiedzieli, że to jest polski produkt. A nasze produkty są atrakcyjne dla całej Europy, o czym świadczą wyniki eksportowe, które rosną z roku na rok. Prawdopodobnie w tym roku nasze saldo handlowe przekroczy 8 mld euro. To będzie kolejny rekord – przewiduje ekspert.
Sposób na wyróżnienie się
Wygrywamy wysoką jakością, ale też ceną.
- Produkty są kupowane, dlatego że są smaczne, ładnie pachną, są ciekawe, są poniekąd kojarzone z pewną tradycją, kulturą produkcji żywności, ale również są atrakcyjne cenowo. Mamy zatem cały zestaw cech, które pozwalają na to, żeby przede wszystkim dużo sprzedawać, nie tylko w Unii Europejskiej, ale również poza nią, jednak ciągle mamy mało cech, które pozwalają nam wyróżniać się na rynku zarówno światowym, jak i europejskim. Także tego typu oznakowanie może nam na to pozwolić, jeżeli będziemy je rozsądnie używać – mówi Andrzej Gantner.
REKLAMA
Wątpliwości związane ze znakowaniem żywności
Systemy znakowania żywności wprowadzane przez kraje unijne zawsze budzą także pewne wątpliwości.
- Wiele krajów wprowadza tego typu oznaczenie w celu czysto protekcjonistycznym, żeby nie dopuszczać produktów z innych krajów na swój rynek. Dla Polski, jako wielkiego eksportera, takie praktyki nie są dobre i takie praktyki jeszcze niedawno zaskarżaliśmy. Również takie praktyki były wymieniane w Parlamencie Europejskim jako niedobre. To jest zatem kwestia tego, jak będziemy tych znaków używać – zaznacza Andrzej Gantner.
System zgodny z przepisami UE
Wiceminister Jacek Bogucki uspokaja i zaznacza, że system ma służyć tylko do informowania i jest zgodny z przepisami Unii Europejskiej.
- Przepisy UE mówią o tym, że informacja przekazywana na etykietach powinna być zgodna z rzeczywistością, nie może wprowadzać konsumenta w błąd. Chodzi o to, żeby polscy konsumenci, którzy chcieliby kupować produkty wyprodukowane przez polskich rolników mieli taką możliwość – podkreśla wiceminister.
REKLAMA
Kary za nieuprawnione stosowanie oznakowania
Etykiety "Produkt polski" mogą pojawić się w przyszłym roku. A jeśli ktoś użyje znaku "Produkt polski", mimo że jego towar nie spełnia ustawowych kryteriów, będzie podlegał karze w wysokości maksimum 10 proc. przychodu w poprzednim roku rozliczeniowym.
Justyna Golonko, awi
Polecane
REKLAMA