Przeciwdziałanie marnowaniu żywności: prace nad projektem ustawy wydłużają się. Czy idą w dobrym kierunku?

Wydłużają się prace nad senackim projektem ustawy o przeciwdziałaniu marnowaniu żywności. Przewiduje on, że sprzedawcy wyrzucający produkty spożywcze będą  musieli przekazywać organizacji społecznej 0,1 złotego za każdy kilogram odpadów i sporządzać raporty dotyczące zagospodarowania zbędnej żywności. Będą też kary za niedostosowanie się do nowych uregulowań.

2017-06-23, 13:00

Przeciwdziałanie marnowaniu żywności: prace nad projektem ustawy wydłużają się. Czy idą w dobrym kierunku?
Nie wiadomo, ile dokładnie żywności marnuje się w Polsce. Foto: Candus Camera/Shutterstock.com

Posłuchaj

O projekcie ustawy o przeciwdziałaniu marnowaniu żywności mówił w „Agro-Faktach” radiowej Jedynki Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności (Dariusz Kwiatkowski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

Handlowcy i producenci żywności krytycznie oceniają projekt ustawy, podkreśla Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności.

- Zarówno branża handlowa, jak i wszyscy, którzy znają się choć trochę na temacie, są przeciwni wprowadzeniu kar za brak raportów, raportowaniu, które dotyczyłoby nawet małych sklepów, wprowadzaniu kar za ewentualne nieudowodnienie, że się oddało produkty. My jako przetwórcy mamy z kolei bardzo poważne zastrzeżenia, co do tego, że nie uwzględnia się tam chociażby innych sposób zagospodarowania żywności, a mówi się tylko i wyłącznie o przekazywaniu żywności na rzecz chociażby organizacji charytatywnych. A przecież mamy bardzo dużo innych sposobów zagospodarowania żywności, chociażby przeznaczanie na paszę dla zwierząt – mówi gość radiowej Jedynki.

Dopuszczone będą produkty po dacie minimalnej przydatności do spożycia

W projekcie ustawy przewidziano możliwość dopuszczenia do obrotu produktów spożywczych, po dacie minimalnej przydatności do spożycia, z przeznaczeniem na cele społeczne.

REKLAMA

- To jest bardzo poważny problem, bo konsumenci są przyzwyczajeni w Polsce, że produkt, który jest po terminie spożycia, nie powinien być konsumowany. A przecież osoba, która dostaje za darmo produkt, to taki sam konsument i ma prawo oczekiwać, że jego produkt będzie bezpieczny, że będzie w terminie spożycia i że będzie miał wszystkie właściwości, które gwarantuje producent. My jako producenci wyrażamy bardzo dużą obawę, że nawet jeżeli to będą tylko produkty poza tzw. minimalną datą przydatności do spożycia, która powoduje, że przez pewien czas ten produkt nadaje się jeszcze do spożycia, to jego właściwości się pogarszają. Kto weźmie odpowiedzialność za to, że konsument, patrząc na opakowanie, na markę tego produktu, który dostał za darmo, stwierdzi nagle, że to nie jest smaczne, czy nie ma takiego koloru, jaki powinno mieć. Przez 9 lat walczyliśmy wspólnie z bankami żywności o to, żeby można było spokojnie rozliczać pod względem podatkowym - chodziło o VAT - przekazywane produkty bankom żywności. Również wszystkie sieci handlowe walczyły o to, żeby też można było to zrobić. Najpierw więc walczyliśmy o to, żeby w ogóle można było przekazywać żywność, a teraz nagle się okazuje, że ci, którzy przekazują tę żywność, będą musieli podlegać bardzo restrykcyjnym sprawozdaniom i bardzo restrykcyjnym karom – zauważa ekspert.

Brak wiarygodnych danych dotyczących skali problemu

Potrzebne są wiarygodne dane dotyczące skali problemu, jakim jest marnowanie żywności. Na razie takich informacji brakuje, zaznacza Andrzej Gantner.

- W Polsce nie mamy badań, ile i gdzie tej żywności się marnuje. To są wszystko szacunki Eurostatu i to stare. Biorąc po uwagę, że jest przyjęty cel, że w ciągu najbliższych kilku lat ta ilość marnowanej żywności ma się zmniejszyć o 50 proc., to możemy mieć problem z wykonaniem tego zadania, bo nie wiemy, ile to jest te 50 proc. A skoro nie wiemy, ile marnuje się żywności, to nie wiemy też, gdzie się marnuje. Światowe statystyki pokazują, że gros żywności marnuje się w domach konsumentów – zauważa rozmówca Jedynki.

Zgodnie z jedynymi  dostępnymi danymi Eurostatu, pochodzącymi aż z 2006 roku,  w Polsce marnotrawstwo dotyczy około 9 mln ton artykułów spożywczych rocznie, czyli 240 kg na osobę. Taki wynik w przeliczeniu na jednego mieszkańca plasuje nas na piątym miejscu w Europie.

REKLAMA

Dariusz Kwiatkowski, awi

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej