Miód w tym roku może kosztować nawet 45 zł za litrowy słoik

Posłuchaj

O tym ile pszczelarze stracili z powodu anomalii pogodowych w audycji Agro-Fakty radiowej Jedynki (Elżbieta Mamos, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

- Sezon był trudny. Zima się nie chciała skończyć, trwała praktycznie do połowy maja. To spowodowało, że najlepsze wczesnowiosenne rośliny miododajne zawiodły, nie kwitły, albo kwiaty przemarzły. Tak się stało na przykład z kwitnącymi drzewami, takimi jak akacje i lipy - mówi dr Jerzy Próchnicki z Polskiego Stowarzyszenia Ochrony Roślin.

Ogromne straty pszczelarzy

Dr. Próchnicki szacuje jakiego rzędu straty ponieśli w tym roku pszczelarze w wyniku złych warunków pogodowych.

- Mówimy o stratach wydajności miodu rzędu 40-50 proc. W normalnym roku takim jak 2016, pszczelarz był w stanie uzyskać od jednej pszczelej rodziny 23 kilogramy, nawet do 30 kilogramów miodu. W tym roku musimy się liczyć, że jest około o 10 kilogramów miodu mniej od każdej pszczelej rodziny – podkreśla.

Miód będzie droższy

Ta sytuacja niestety odbija się na cenach miodu, które już znacząco poszły w górę.

W zeszłym roku jeśli ktoś udawał się do pszczelarza i chciał kupić miód, to mógł go kupić za 26-35 zł, w zależności od gęstości miodu to jest około 1,3 kg. Natomiast w tym roku mówimy o 35-45 zł - przyznaje ekspert.

Ciekawostką jest to, że w Polsce ramach sprzedaży bezpośredniej na rynek trafia ponad 80 procent miodu, a pozostałą część pszczelarze sprzedają w punktach skupu hurtowego.

Elżbieta Mamos, abo