Polski bobsleista Daniel Zalewski na dopingu w Soczi

2014-03-14, 17:00

Polski bobsleista Daniel Zalewski na dopingu w Soczi
Dawid Kupczyk, Daniel Zalewski, Michał Kasperowicz i Paweł Mróz na starcie pierwszego ślizgu bobslejowych czwórek podczas igrzysk w Soczi. Foto: PAP/JOHN G. MABANGLO

Polski Komitet Olimpijski (PKOl) poinformował w piątek, że wynik badania antydopingowego polskiego bobsleisty Daniela Zalewskiego podczas igrzysk w Soczi dał wynik pozytywny. Test przeprowadzono 23 lutego po zakończeniu rywalizacji w czwórkach.

Posłuchaj

"To substancja, która daje krótkotrwałą stymulację" - powiedział przewodniczący komisji do zwalczania dopingu w sporcie prof. Jerzy Smorawiński (IAR)
+
Dodaj do playlisty

O pozytywnym wyniku badania zarówno próbki A, jak i B MKOl poinformował Światową Agencję Antydopingową (WADA) oraz Międzynarodową Federację Bobslei i Skeletonu (FIBT). Organy dyscyplinarne tych instytucji będą prowadzić dalsze postępowanie.
Jak napisano w komunikacie PKOl, w organizmie Zalewskiego wykryto obecność znajdującego się na liście WADA i zakazanego w sporcie środka stymulującego o nazwie fenyloetyloamina (N-ethyl-1-phenylbutan-2-amine).
Biało-czerwoni w rywalizacji czwórek bobslejowych zajęli 27. miejsce. Oprócz Zalewskiego, załogę tworzyli pilot Dawid Kupczyk oraz Michał Kasperowicz i Paweł Mróz.
Polak jest siódmym sportowcem, którego w czasie igrzysk w Soczi przyłapano na stosowaniu niedozwolonego wspomagania.

- Żadnych środków dopingowych nie brałem. Być może znalazły się one w zanieczyszczonych odżywkach, które kupuję. Sprawdzam wcześniej na stronie internetowej czy przypadkiem nie zawierają zakazanych środków. Wszystkie one zanim znajdą się w sprzedaży badane są laboratoryjnie na obecność zabronionych substancji. Nie wiem w jaki sposób wykryty przez komisję środek znalazł się w moim organizmie. Niektóre odżywki kupuje nam pilot (Dawid Kupczyk ), a w niektóre zaopatrujemy się sami - powiedział Daniel Zalewski.
Jeszcze w trakcie trwania imprezy ogłoszono, że pozytywne wyniki badań antydopingowych mieli: niemiecka biathlonistka Evi Sachenbacher-Stehle (metyloheksamina), włoski bobsleista William Frullani (dimetylopentylamina), którego wykluczono z igrzysk zanim wystąpił, ukraińska biegaczka narciarska Maryna Łysohor (atrimetazydyna), startujący w tej dyscyplinie Johannes Duerr (EPO) oraz hokeiści Łotysz Vitalijs Pavlovs (metyloheksamina) i Szwed Nicklas Backstroem (pseudoefedryna).
Łącznie przeprowadzono 2631 testów.
Zalewski jest trzecim polskim sportowcem, który został przyłapany na dopingu w czasie zimowej olimpiady. W 2010 roku w Vancouver "wpadła" biegaczka narciarska Kornelia Marek (obecnie Kubińska), a w 1988 w Calgary hokeista Jarosław Morawiecki.

- To jest substancja należącą do szeroko rozumianych środków pobudzających. Ona znajduje się też w odżywkach dla sportowców, o czym my zresztą często mówimy. Rozgraniczenie pomiędzy celowością, a nieświadomością jest bardzo trudne do ustalenia. Dlatego też WADA w ogóle nie zajmuje się tego typu interpretacją. Przepis mówi jednak wyraźnie - jeżeli niedozwolona substancja została wykryta w organizmie zawodnika, zostanie nałożona na niego kara - powiedział przewodniczący komisji do zwalczaniu dopingu w sporcie prof. Jerzy Smorawiński.
Jak dodał, Zalewskiemu grozi dyskwalifikacja od sześciu miesięcy do dwóch lat.

Źródło: /Foto Olimpik/x-news

ps

Polecane

Wróć do strony głównej