Rajd Faraonów: Rafał Sonik trzeci na drugim etapie
Jadący quadem krakowianin Rafał Sonik zajął trzecie miejsce w łącznej klasyfikacji z motocyklistami na drugim etapie Rajdu Faraonów.
2014-05-21, 21:13
Posłuchaj
W gronie samochodów na czwartą pozycję po środowych zmaganiach awansowała załoga Orlen Teamu Marek Dąbrowski i Jacek Czachor.
Po wtorkowym odcinku specjalnym, na którym byli motocykliści walczyli z awariami technicznymi, w środę 363 km pokonali - pomimo słabej widoczności - bardzo płynnie, uzyskując czwarty czas.
- Trasa obfitowała w piękne krajobrazy, ale niestety, nic nie było widać. Wystartowaliśmy w samo południe, przy temperaturze, że można było się ugotować. Wydmy zlały się z horyzontem. Jazda w takich warunkach była ekstremalnie trudna i wymagała niezwykłej koncentracji. Ostre kamienie dziurawiły opony naszej Toyoty. Trzy razy musieliśmy zmieniać koło i kończyliśmy jazdę bez zapasu - powiedział Dąbrowski.
Liderem Pharaons Rally, piątej dla samochodów eliminacji Pucharu Świata FIA w rajdach terenowych, jest kierowca z Arabii Saudyjskiej Yazeed Al-Rajhi, do którego warszawiacy mają 30 minut 15 sekund straty.
Sensację na mecie w egipskiej oazie Dakhla wzbudził Sonik. Mimo awarii urządzeń nawigacyjnych, zdeklasował nie tylko quadowców (drugiego na mecie wyprzedził o godzinę i 50 minut), ale blisko 30 motocyklistów, dla których jest to trzecia runda mistrzostw świata.
- Po około 100 km odcinka specjalnego straciłem niemal wszystkie urządzenia nawigacyjne: GPS, Sentinel i Speedocup. Został mi tylko metromierz i roadbook. Chyba po raz pierwszy, jadąc przez pustynię, byłem tak przerażony i zdenerwowany. Wokół nie było żadnych punktów odniesienia, a z nieba lał się żar. Termometr wskazywał 48 stopni. Nie wiedziałem gdzie jestem, ani dokąd jadę. Niczego ani nikogo nie było widać - wspomniał lider klasyfikacji Pucharu Świata.
Dodał, że oaza jest otoczona policją, żołnierzami i tajniakami: "Wszędzie widać uzbrojonych ludzi, a biwak jest mocno chroniony. Miejscowi twierdzą, że region jest bezpieczny, a ta obstawa to tylko na wszelki wypadek".
Czwartkowy etap prowadzi z Dakhli do Baharii; trasa jest bardzo zróżnicowana. Uczestnicy rajdu pokonywać będą Pustynię Libijską (dla części położonej na terenie Egiptu używa się nazwy Pustynia Zachodnia) - obszar, który 30 milionów lat temu pokrywało morze.
man
REKLAMA