Polska - Litwa. Zwycięstwo biało-czerwonych zdobyte po kontrowersyjnym karnym

Reprezentacja Polski pokonała Litwę 2:1 w towarzyskim meczu rozegranym na PGE Arenie w Gdańsku. Był to ostatni sprawdzian kadry Adama Nawałki przed eliminacjami do Euro 2016 we Francji.

2014-06-06, 19:31

Polska - Litwa. Zwycięstwo biało-czerwonych zdobyte po kontrowersyjnym karnym
Polak Kamil Grosicki walczy o piłkę z Litwinem Sauliusem Mikoliunasem podczas meczu towarzyskiego w Gdańsku. Foto: PAP/Adam Warżawa

Posłuchaj

Mecz Polska - Litwa. Spotkanie komentuje Andrzej Janisz (PR1) 1
+
Dodaj do playlisty

Mecz Polska - Litwa komentował na żywo ze stadionu w Gdańsku - dziennikarz radiowej Jedynki Andrzej Janisz. Zapraszamy do wysłuchania relacji z PGE Areny.

Polska - Litwa. Adam Nawałka: mamy jeszcze sporo rzeczy do poprawy

Po przeciętnym spotkaniu Polska pokonała w towarzyskim meczu na PGE Arenie Litwę 2:1. O ile w drugiej połowie, w której zdobyli obie bramki, biało-czerwoni spisali się przyzwoicie, o tyle do przerwy całkowicie przeszli obok gry.

W pierwszych 45 minutach Polacy w ogóle nie mieli pomysłu na sforsowanie skomasowanej defensywy rywali. Zgodnie z zapowiedziami goście bronili się prawie całą drużyną, a swoich szans na zdobycie bramki szukali w kontratakach. Można było jednak odnieść wrażenie, że gospodarze na stojąco chcą pokonać zajmujący 106. pozycję w rankingu FIFA zespół.
Trybuny PGE Areny Gdańsk ożywiły się dopiero w 37. minucie, kiedy po centrze z prawej strony Macieja Rybusa znakomitej okazji nie wykorzystał Robert Lewandowski. Napastnik Bayernu Monachium główkował z bliska wprost w bramkarza gości. Za chwilę Giedrius Arlauskis obronił groźne uderzenie Grzegorza Krychowiaka.
W 44. minucie w podobnej sytuacji jak Lewandowski znalazł się, po dośrodkowaniu z lewej strony Fedora Cernycha, pozostawiony bez opieki Lukas Spalvis. Jego pierwszy strzał głową nie przyniósł co prawda powodzenia, bo piłka trafiła w słupek, ale po dobitce z woleja bezrobotny do tej pory Artur Boruc musiał wyciągać ją z siatki.

REKLAMA

Przebudzenie Polaków w drugiej połowie

Druga połowa rozpoczęła się od groźnej akcji Cernycha, który ograł w polu karnym Macieja Wilusza, ale zatrzymał się na Kamilu Gliku. Później zdecydowaną przewagę osiągnęli biało-czerwoni. W 52. minucie permanentnie opóźniający grę Arlauskis intuicyjnie odbił piłkę po uderzeniu Arkadiusza Milika, natomiast za chwilę gospodarze domagali się uznania gola. Po główce Lewandowskiego piłkę wybił jeden z obrońców Litwy, ale Polacy reklamowali, że przeszła ona całym obwodem linię bramkową. Japoński arbiter był jednak innego zdania.
Żadnych wątpliwości nie było natomiast w 59. minucie, kiedy po zagraniu z prawej strony wracającego po rocznej przerwie do reprezentacji Kamila Grosickiego piłkę z bliska umieścił w siatce rywali Milik. Była to jednocześnie pierwsza bramka, w czwartym meczu, zdobyta na polskich boiskach przez drużynę narodową trenera Adama Nawałki.
Swoją dominację biało-czerwoni udokumentowali drugim golem. W 78. minucie Georgas Freidgeimas sfaulował w polu karnym Lewandowskiego i sam poszkodowany precyzyjnym strzałem po raz drugi pokonał golkipera gości.
W doliczonym czasie gry kapitan biało-czerwonych powinien strzelić swojego drugiego gola, jednak po podaniu Milika i minięciu Arlauskisa posłał piłkę nad poprzeczką pustej bramki.
Przed meczem na płycie PGE Areny Gdańsk kibice mieli okazję powitać piłkarzy legendarnej polskiej drużyny, która w 1974 roku wywalczyła na mistrzostwach świata w Niemczech trzecie miejsce. "Orłów Górskiego" reprezentowało 17 piłkarzy oraz dwaj trenerzy - Jacek Gmoch i Andrzej Strejlau.

Ostatni test przed eliminacjami do Euro 2016

Polacy w pierwszym meczu eliminacyjnym do ME zmierzą się 7 września z Gibraltarem w Portugalii, natomiast Litwini zagrają dzień później także na wyjeździe z San Marino.

Nawałka zapowiedział, że selekcja praktycznie się zakończyła, jednak w piątkowym spotkaniu nie miał do dyspozycji wszystkich wybranych piłkarzy. Kontuzje wyeliminowały Jakuba Błaszczykowskiego, Łukasza Szukałę, Tomasza Jodłowca, Pawła Wszołka i Łukasza Teodorczyka, natomiast Thiago Cionek bierze udział z włoską Modeną w barażach o Serie A.
Powołania nie dostali natomiast Ludovic Obraniak, Słamowir Peszko, król strzelców ekstraklasy Marcin Robak oraz Eugen Polanski.

Szansę debiutu w kadrze mógł otrzymać za to 19-letni Paweł Dawidowicz, który podpisał pięcioletni kontrakt z Benfiką Lizbona. Jednak były piłkarz Lechii Gdańsk nawet na chwilę nie pojawił się na boisku w meczu z Litwą.

REKLAMA

Robert Lewandowski w Polskim Radiu: z Litwą chcemy zagrać odważnie, ale łatwo nie będzie

Polacy nie zachwycili. Szczęsny: Wygrywamy z przeciętnym zespołem po karnym z kapelusza


/Foto Olimpik/x-news

REKLAMA

Polska - Litwa 2:1 (0:1)
Bramki:
dla Polski - Arkadiusz Milik (59), Robert Lewandowski (79-karny); dla Litwy - Lukas Spalvis (44).
Sędzia: Minoru Tojo (Japonia).

Widzów: ok. 33 074.
Polska: Artur Boruc (46. Wojciech Szczęsny) - Łukasz Piszczek (76. Michał Żyro), Maciej Wilusz, Kamil Glik, Grzegorz Wojtkowiak - Kamil Grosicki (71. Paweł Olkowski), Grzegorz Krychowiak (71. Krzysztof Mączyński)), Mateusz Klich (71. Karol Linetty), Arkadiusz Milik, Maciej Rybus (71. Waldemar Sobota) - Robert Lewandowski.
Litwa: Giedrius Arlauskis - Egidijus Vaitkunas, Tadas Kijanskas, Georgas Freidgeimas, Vytautas Andriuskevicius - Fedor Cernych (85. Ramunas Radavicius), Gediminas Vicius (68. Mantas Kuklys), Arturas Żulpa, Karolis Chvedukas (89. Simonas Stankevicius), Saulius Mikoliunas (55. Vytautas Luksa) - Lukas Spalvis (82. Ricardas Beniusis).

man, polskieradio.pl, PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej