Polskę czeka rekordowy skok w rankingu FIFA po meczu z Niemcami

70. miejsce w światowym rankingu FIFA to wstydliwy wynik dla reprezentacji Polski, szczególnie biorąc pod uwagę zespoły, które znalazły się nad biało-czerwonymi. Wyżej niż biało-czerwoni są między innymi Republika Zielonego Przylądka czy Uzbekistan.

Mecz z Niemcami sprawi, że opuścimy to mało zaszczytne miejsce i zmniejszymy dystans do piłkarskiej elity. Mówił o tym Zbigniew Boniek z okazji nadchodzącego meczu ze Szkocją.

- Szkocja to drużyna wybiegana, silna, która gra schematycznie. W rankingu do soboty byli przed nami 30-40 miejsc. Teraz to się pewnie zmieniło, bo sukces z Niemcami zmienił bardzo naszą sytuację w rankingu - powiedział prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.

Pozycja w rankingu nie jest może kluczem do dobrej gry i nie zawsze oddaje precyzyjnie formę reprezentacji i jej faktyczne możliwości, jednak wiąże się z nią określone przywileje, takie jak rozstawienie w losowaniach różnych rozgrywek.

REKLAMA

- Z 70. miejsca wskoczyliśmy chyba na 42-43, co pomoże nam w następnych eliminacjach, o ile utrzymamy tę pozycję - dodał Boniek.

Bądźmy precyzyjni. Biało-czerwoni za mecz z Niemcami zyskają aż 178 punktów. Przed dodaniem tej liczby mają ich zaledwie 438. Dodatkowe punkty, w zależności od tego, jakie wyniki uzyskają inne zespoły, mogą pozwolić Polakom na skok aż na 41. lokatę. Jeśli Polska pokona we wtorek Szkocję, możemy znaleźć się wśród pierwszych 40 drużyn świata.

Przypomnijmy, że ostatni raz tak wysoko reprezentacja Polski była za czasów Leo Beenhakkera - we wrześniu 2009 roku zajmowała 36. pozycję.

ps, polskieradio.pl

REKLAMA