Primera Division: David Moyes dostał szansę. Został trenerem Realu Sociedad

Moyes pozostawał bez pracy od kwietnia, po zwolnieniu z klubu z Old Trafford. Szkot stał się postacią znienawidzoną przez fanów Manchesteru United, zarzucających mu, że wciągu niecałego jednego sezonu pracy zrujnował klub.

Z drużyny, która co sezon liczyła się w walce o mistrzostwo Anglii, zrobił przeciętniaka, który ostatecznie zakończył sezon na 7. pozycji w Premier League i z nowym szkoleniowcem, Louisem van Gaalem, próbuje wrócić na szczyt. Moyes stał się "bohaterem" niezliczonej ilości internetowych memów, internauci wciąż nie przestają żartować z okresu jego pracy z zespołem "Czerwonych Diabłów".

Człowiek, który miał być następcą sir Alexa Fergusona na Old Trafford, podjął wyzwanie zbyt duże. Wcześniej jego wieloletnia praca w Evertonie była bardzo chwalona, zajmował z klubem pozycję tuż poza miejscami zarezerwowanymi dla ligowych gigantów, wypromował kilku bardzo utalentowanych zawodników.

Kibice z Sociedad mogą czuć niepokój, ponieważ do ich klubu przychodzi szkoleniowiec niemiłosiernie wyszydzany. Z drugiej strony Moyes na pewno ma coś do udowodnienia i praca w mniejszym, nie tak medialnym klubie może być dla niego szansą do tego, by odbudować swoją pozycję na piłkarskim rynku.

Z dwukrotnym mistrzem Hiszpanii 51-latek podpisał kontrakt do 30 czerwca 2016 roku. Real Sociedad zajmuje 15. miejsce w tabeli La Liga, choć w niedzielę pokonał na swoim boisku obrońcę tytułu Atletico Madryt 2:1.
We wtorek baskijski klub planuje oficjalną prezentację nowego sztabu szkoleniowego.

ps