Winiarski w Jedynce: marzenia się spełniają
- Pierwsza reakcja, którą pamiętam to przytulenie żony i to, jak ona się rozpłakała. Wtedy ja też zacząłem płakać, bo było to coś niesamowitego - opowiadał na antenie radiowej Jedynki o zdobyciu tytułu mistrza świata siatkarz reprezentacji Polski - Michał Winiarski.
2014-12-26, 14:37
Posłuchaj
Wlazły w Jedynce: obudziła się we mnie pasja >>>
Michał Winiarski już jako junior był kapitanem reprezentacji, która w 2003 sięgnęła po tytuł mistrza świata juniorów. W kadrze seniorskiej zadebiutował 7 stycznia 2004 w meczu z Rosją (0:3) podczas turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk w Atenach. W reprezentacji Polski, w której rozegrał dotychczas ponad 200 spotkań. Stephane Antiga mianował go kapitanem kadry "Biało-czerwonych". 21 września 2014, wraz z reprezentacją Polski, wywalczył złoty medal Mistrzostw Świata 2014. Tego samego dnia ogłosił zakończenie kariery reprezentacyjnej.
- Pierwsze 30 sekund jest wymazane z pamięci. Nie jestem sobie w stanie przypomnieć nic. Gdzie biegałem, z kim się ściskałem, co robiłem. Pierwsza reakcja, którą pamiętam to przytulenie żony i to, jak ona się rozpłakała. Wtedy ja też zacząłem płakać, bo było to coś niesamowitego - wspominał w rozmowie z Cezarym Gurjewem zdobycie mistrzostwa świata w 2014 roku Michał Winiarski.
Winiarski z włoskim klubem Itas Diatec Trentino Volley wygrał też Ligę Mistrzów (2009) oraz zdobył mistrzostwo Włoch (2008). Później podpisał trzyletni kontrakt z mistrzem Polski - Skrą Bełchatów. W 2013 roku związał się z Fakieł Nowy Urengoj. Po rocznej grze w rosyjskim klubie, powrócił do Skry Bełchatów.
REKLAMA
- Pamiętam, jak oglądając mecz w Spodku (hala sportowa w Katowicach - przyp.) miałem takie marzenia, żeby zagrać w reprezentacji i jak widać się spełniło - wspomina Michał Winiarski. - Bardzo lubiłem oglądać ten sport, aczkolwiek jeśli chodzi o jego uprawianie to zawsze była piłka nożna. Miałem szczęście, że pod moim domem był klub Chemik Bydgoszcz, który miał sekcje piłki nożnej i siatkówki. Pracował też blisko z moją szkołą, która była bardzo blisko i utworzono klasę sportową siatkówki. Rano miałem dwie godziny siatkówki, a po południu chodziłem na piłkę nożną i tak praktycznie przez całą podstawówkę - opowiada o początkach swojej sportowej przygody siatkarz reprezentacji Polski.
- Był taki moment na zakończenie podstawówki, że wystrzeliłem do góry i miałem 193 cm. Mimo tego, że dalej uwielbiałem piłkę nożną to jednak zdecydowanie lepszy byłem w siatkówkę, bo jak tylko pojawiały się niedogodne warunki atmosferyczne to ciężko mi się biegało. Do demonów szybkości raczej nie należałem. Zdecydowałem się więc wybrać siatkówkę, bo rzadko chyba zdarza się, żeby tak wysoki piłkarz mógł zrobić fajną karierę i zajść gdzieś daleko - wyjaśnił swój wybór Michał Winiarski.
- Wszystko potoczyło się błyskawicznie po turnieju, który nazywa się "Nadzieje olimpijskie" - to organizowane na koniec ósmej klasy mistrzostwa makroregionów. Na ten turniej przyjeżdżali trenerzy Szkół Mistrzostwa Sportowego. Akurat na naszym turnieju był trener Edward Sroka, którego bardzo miło wspominam i który tak naprawdę wziął mnie do takiej szkoły, mimo tego, że mój makroregion zajął dopiero ósme miejsce - powiedział Michał Winiarski na antenie radiowej Jedynki.
***
REKLAMA
Tytuł audycji: Kronika sportowa
Prowadził: Cezary Gurjew
Gość: Michał Winiarski
Data emisji: 25.12.2014
REKLAMA
Godzina emisji: 22.30
man, PR1, PolskieRadio.pl/ag
REKLAMA