Liga Światowa: Polska - Iran. "Możemy i powinniśmy grać dużo lepiej"

2015-06-06, 16:55

Liga Światowa: Polska - Iran. "Możemy i powinniśmy grać dużo lepiej"
Gracze reprezentacji Polski Bartosz Kurek i Mateusz Bieniek oraz Irańczyk Farhad Ghaemi w meczu Ligi Światowej siatkarzy obu reprezentacji w Częstochowie (IAR). Foto: PAP/Waldemar Deska

W swoim trzecim meczu w Lidze Światowej polscy siatkarze sięgnęli po kolejne zwycięstwo. Spotkanie z Iranem było momentami popisem gry biało-czerwonych, którzy jednak nie wystrzegli się błędów. Uwagę zwrócił na to Stephane Antiga.

Posłuchaj

Jakub Jarosz - atakujący w drużynie francuskiego trenera Stephane'a Antigi - nie krył zadowolenia po pierwszym spotkaniu w Częstochowie (IAR)
+
Dodaj do playlisty

To było piąte spotkanie Polski i Iranu w historii Ligi Światowej i do tej pory był remis 2-2.  Biało-czerwoni przechylili jednak szalę w tej rywalizacji na swoją stronę.

Powiązany Artykuł

- Cieszę się, że wygraliśmy za trzy punkty, ale był do dla nas bardzo trudny mecz. Możemy i powinniśmy grać dużo lepiej, zwłaszcza na przyjęciu i na zagrywce. Mam nadzieję, że pokażemy to już w sobotę. Dzisiaj udało nam się unikać irańskiego bloku i to bardzo przyczyniło się do zwycięstwa. Mam wielką satysfakcję z gry Bartka Kurka, który spisał się dzisiaj jeszcze lepiej niż z Rosją w Gdańsku. Na wyróżnienie zasłużył też Mateusz Bieniek - mówił Stephane Antiga.

W dwóch pierwszych setach Polacy nie pozwolili przeciwnikom na zbyt wiele. W pierwszej odsłonie spotkania zwłaszcza Mateusz Mika był kluczową postacią. Bardzo dobrze zagrał blok, a w obronie Paweł Zatorski. Dzięki temu Iran ani razu nie wyszedł na prowadzenie, a set zakończył się zwycięstwem 25:20.

- Próbowaliśmy grać dobrą siatkówkę, ale przez dwa sety te próby były nieudane. Pomogła nam dopiero 10-minutowa przerwa i w trzecim secie weszliśmy na właściwe obroty. Kiedy mamy dobry serwis, możemy liczyć na dobry wynik. Tak właśnie graliśmy w secie trzecim i w drugiej części czwartego. Mam nadzieję, że w sobotę właśnie tak będziemy grać od początku - powiedział po meczu Slobodan Kovac, trener Iranu.

Po raz kolejny bardzo dobry występ zanotował Mateusz Bieniek, który zdobył kilka ważnych punktów i pokazał, że pracuje na to, by w niedalekiej przyszłości decydować o obliczu reprezentacji.

- Cieszę się, że trener dał mi kolejną szansę występu w reprezentacji, zwłaszcza w Częstochowie, jako że pochodzę z Blachowni, która leży tuż obok i wśród kibiców było wielu moich znajomych. Mieliśmy kłopoty w trzecim secie, kiedy Irańczycy dokonali zmian w składzie i zaczęli bardzo skutecznie serwować. W czwartym wydawało się, że opanowaliśmy grę i prowadziliśmy siedmioma punktami, ale później nastąpił moment dekoncentracji i goście złapali właściwy rytm i nas dogonili. Na szczęście Bartek Kurek do końca grał na najwyższych obrotach i to dzięki temu uniknęliśmy tie-breaku - mówił jeden z bohaterów biało-czerwonych.

Na pewno kolejne zwycięstwo w Lidze Światowej cieszy, jednak równie ważne jest to, że Stephane Antiga nie zamierza zadowalać się dobrym wynikiem - Francuz wciąż chce, by reprezentacja grała lepiej i dążyła do ideału. Po tym, jaką formę prezentują zawodnicy w ostatnich spotkaniach, na pewno można optymistycznie patrzeć w przyszłość i w perspektywy, które ma zespół biało-czerwonych.

ps

Polecane

Wróć do strony głównej