PŚ siatkarzy 2015: siatkarzom do igrzysk pozostały cztery kroki

Polscy siatkarze wygrali z Egiptem 3:0 (25:20, 25:23, 25:18) w swoim siódmym meczu w Pucharze Świata w japońskiej Toyamie. Biało-czerwoni mają komplet zwycięstw. W piątek o godz. 12.10 czasu warszawskiego zmierzą się z Australią.

2015-09-17, 15:26

PŚ siatkarzy 2015: siatkarzom do igrzysk pozostały cztery kroki
. Foto: Wikipedia/Piotr Drabik/CC BY 2.0

Posłuchaj

Grzegorz Łomacz po meczu z Egiptem (IAR)
+
Dodaj do playlisty

To miał być jeden z łatwiejszych rywali w Japonii, ale zawodnicy już przed spotkaniem przestrzegali, że nie wolno stracić koncentracji. Francuski szkoleniowiec Stephane Antiga nie dał też odpocząć podstawowym zawodnikom i wystawił swój żelazny skład.

Tym bardziej, że Polacy mają w Japonii spory kłopot z wejściem w mecz. - Jesteśmy jak diesel, potrzebujemy trochę czasu, by się rozkręcić - tłumaczył nawet Piotr Nowakowski.

Tak było też tym razem, mimo że Egipt jest jedną z najsłabszych drużyn w tej imprezie. Biało-czerwoni przegrywali 2:5 w pierwszym secie, kiedy Antiga poprosił o czas. - Panowie zaczęliśmy mecz - powiedział do zawodników.

Mistrzowie świata tym razem w miarę szybko się obudzili. Mimo kłopotów w przyjęciu potrafili doprowadzić do wyrównania 10:10, a później zwyciężyli 25:20.

REKLAMA

Najlepsza seria w historii

Druga partia to popis Bartosz Kurka na zagrywce i spokojna, konsekwentna gra w ataku. W końcówce Polacy jednak sami sobie skomplikowali grę, kiedy słabe przyjęcie i błędy własne spowodowały remis 23:23. Antiga wziął przerwę, rozrysował kolejną akcję Fabianowi Drzyzdze i... Polacy tylko dzięki podwójnemu odbiciu u rywali zdobyli punkt. Przy kolejnej piłce Egipcjanie znowu się pomylili, po ataku zagrali w aut, a biało-czerwoni triumfowali 25:23.

W trzecim secie mistrzowie Afryki nie potrafili już zaszkodzić Polakom. Antiga przy prowadzeniu 17:11 postanowił nawet dać odpocząć Michałowi Kubiakowi i w jego miejsce oddelegował Artura Szalpuka, później wszedł też wracający po kontuzji kolan Karol Kłos. Polacy wygrali 25:18 i cały mecz 3:0. Najskuteczniejszym zawodnikiem spotkania był Bartosz Kurek - 14 punktów. 

Egipcjanie w Japonii nie wygrali jeszcze ani jednego meczu. Nic nie zapowiadało tak słabego startu afrykańskiego zespołu, który przyleciał do Azji po 12 z 13 wygranych spotkaniach - w Lidze Światowej oraz mistrzostwach kontynentu.

Biało-czerwoni po raz pierwszy w historii triumfowali w siedmiu z rzędu meczach w Pucharze Świata.

REKLAMA

Press Focus/x-news

bor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej