NBA: powrót Marcina Gortata nie pomógł Washington Wizards. Kolejna porażka "Czarodziejów"
Marcin Gortat uzyskał 18 punktów i 13 zbiórek, ale jego Washington Wizards w środowym meczu koszykarskiej ligi NBA przegrali u siebie z Houston Rockets 103:109. To czwarte z rzędu double-double Polaka i siódme w sezonie. 42 pkt dla gości zdobył James Harden.
2015-12-10, 07:36
"Czarodzieje” doznali dziewiątej porażki w 11 ostatnich spotkaniach tych drużyn.
Gortat wrócił do zespołu po trzech meczach nieobecności spowodowanej wyjazdem do Polski ze względu na chorobę matki. Od trzech sezonów, gdy jest zawodnikiem klubu z Waszyngtonu, była to jego najdłuższa nieobecność. W pierwszym opuścił jedno spotkanie z powodu kontuzji, a w minionym rozegrał wszystkie mecze.
Przerwa w grze nie wpłynęła na dyspozycję reprezentanta Polski. W środę zaprezentował się równie dobrze jak w trzech poprzednich spotkaniach w barwach Wizards, w których demonstrował zwyżkę formy.
Przeciwko "Rakietom” grał 36 minut i był drugim strzelcem zespołu oraz najlepiej zbierającym spotkania. Trafił siedem z 10 rzutów z gry i wszystkie cztery wolne, wyrównując swój punktowy rekord sezonu. Zebrał dziewięć piłek w obronie i cztery w ataku – 13 zbiórek to jego najlepsze osiągnięcie w trwających rozgrywkach. Miał także asystę, przechwyt, blok, cztery straty i pięć fauli.
REKLAMA
Gortat zaprezentował się lepiej od Dwighta Howarda, swojego mentora i wzoru z czasów gry w Orlando Magic. Środkowy Houston w 28 minut zdobył cztery punkty (1/4 z gry, 2/6 z wolnych), miał dziewięć zbiórek i trzy asysty.
Po raz pierwszy w sezonie każdy z graczy wyjściowej piątki Wizards kończył mecz z dwucyfrowym dorobkiem punktowym. Rozgrywający John Wall był bliski triple-double, uzyskując 26 pkt, 12 asyst i dziewięć zbiórek. Bradley Beal dodał 15 pkt, Otto Porter – 13, a Jared Dudley – 10.
Nie wystarczyło to jednak do wygranej wobec znakomitej gry lidera gości i czołowego gracza ligi Jamesa Hardena, który zdobył 42 punkty, trafiając m.in. pięć z dziewięciu "trójek” i 11 z 12 wolnych, miał dziewięć zbiórek, siedem asyst, ale i siedem strat. Corey Brewer dodał 15 pkt, a Patrick Beverley – 14.
REKLAMA
"Czarodzieje” słabo rozpoczęli spotkanie w Verizon Center. Po pierwszej kwarcie, w której trafili tylko 28 proc. rzutów z gry (rywale 55 proc.), przegrywali 17:32, odnotowując najniższą w sezonie zdobycz w pierwszych 12 minutach.
W drugiej zmniejszyli straty do 47:56, a najlepszym graczem zespołu był do przerwy Gortat (12 pkt i 8 zb.), dobrze odszukiwany pod koszem przez partnerów, a także ponawiający akcje po niecelnych rzutach kolegów dzięki zbiórkom w ataku.
Zryw w trzeciej kwarcie i wygrany jej trzyminutowy fragment 13:0, dał gospodarzom prowadzenie 63:62, które po asyście łodzianina do Portera powiększyli do sześciopunktowej różnicy (76:70) na 2.44 przed zakończeniem tej odsłony. Zaraz jednak kolejny fragment przegrali 0:10.
Ostatnią kwartę rozpoczynali przy korzystnym dla siebie wyniku 83:82. Jeszcze na cztery minuty przed ostatnią syreną prowadzili 99:97, ale od tego momentu trafili już tylko jeden rzut z gry, pudłując siedmiokrotnie (dwa razy Gortat) i popełniając straty. Rywale byli skuteczniejsi i bardziej skoncentrowani.
REKLAMA
Wizards z bilansem 9 zwycięstw i 11 porażek zajmują 12. miejsce w niezwykle wyrównanej w tym sezonie Konferencji Wschodniej.
W najbliższych dniach czeka ich seria czterech wyjazdowych spotkań z zespołami z Konferencji Zachodniej: New Orleans Pelicans (piątek), Dallas Mavericks (sobota), Memphis Grizzlies (poniedziałek) i San Antonio Spurs (środa).
Wyniki środowych meczów koszykarskiej ligi NBA:
Boston Celtics - Chicago Bulls 105:100
Washington Wizards - Houston Rockets 103:109
Charlotte Hornets - Miami Heat 99:81
Toronto Raptors - San Antonio Spurs 97:94
Detroit Pistons - Memphis Grizzlies 92:93
Milwaukee Bucks - Los Angeles Clippers 95:109
Minnesota Timberwolves - Los Angeles Lakers 123:122 (po dogrywce)
Phoenix Suns - Orlando Magic 107:104
Utah Jazz - New York Knicks 106:85
Dallas Mavericks - Atlanta Hawks 95:98
ps
REKLAMA
REKLAMA