Dopingowy skandal wstrząśnie Wielką Brytanią? 150 sportowców w kręgu podejrzeń

"The Sunday Times" dotarło do lekarza, który przyznał, że przez ostatnie lata zaopatrywał w niedozwolone środki sportowców z Wielkiej Brytanii. Skala jego działalności budzi na Wyspach wielkie kontrowersje.

2016-04-03, 10:45

Dopingowy skandal wstrząśnie Wielką Brytanią? 150 sportowców w kręgu podejrzeń
. Foto: Glow Images

150 osób, wśród nich gwiazdy sportu z pierwszych strona gazet - piłkarze angielskiej Premier League, kolarze, tenisiści i bokserski mistrz - wywiad, przeprowadzony przez dziennikarza badającego sprawę doktora Marka Bonara, odbił się w Anglii szerokim echem.

Pracownik "The Sunday Times" udawał sportowca, który był zainteresowany nawiązaniem "współpracy" z lekarzem. Nieświadomy tego, że jest nagrywany, opowiadał dziennikarzowi o swojej działalności i o tym, w jaki sposób działa.

Gazeta przyznaje, że Bonar mówił o przepisywaniu środków, które bezpośrednio wpływały na poprawienie wydolności, ale jednocześnie widniały na liście substancji zakazanych - chodzi między innymi o hormon wzrostu, sterydy czy EPO.

REKLAMA

"The Sunday Times" nie wymienia nazwisk sportowców, na nagraniach pojawiły się one w ocenzurowanej wersji - wygląda na to, że jak na razie brakuje dowodów na to, by jednoznacznie stawiać oskarżenia.

Opublikowany materiał postawił jednak na nogi brytyjską agencję antydopingową (Ukad), która od razu zapowiedziała wszczęcie śledztwa. Według informacji gazety, Ukad miała już dostawać doniesienia o podejrzanej aktywności londyńskiego lekarza, jednak nie podjęła stosownych kroków, żeby je wyjaśnić.

Sprawa na pewno jest niepokojąca, jednak trzeba poczekać na wyniki dochodzenia - w tym momencie nie ma twardych dowodów na to, że Mark Bonar mówi prawdę.

Źródło: Agencja TVN/x-news

REKLAMA

Brytyjski minister sportu John Whittingdale zażądał natychmiastowego wszczęcia niezależnego dochodzenia.

- Fani sportu mają prawo do tego, by wiedzieć, czy to, co oglądają jest prawdziwe, a sportowcy rywalizują zgodnie z przepisami. Musimy zrobić, co w naszej mocy by dowiedzieć się, czy nasz sport jest czysty - mówił.

ps, PolskieRadio.pl, "The Sunday Times"

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej