MMA: Mamed Khalidov - Luka Barnatt. Czy Mamed będzie sobą? Są wątpliwości
Mistrz kategorii średniej KSW Mamed Khalidov (MMA 32-4-2) w sobotę 11 marca, na gali Absolute Championship Berkut (ACB) w Manchesterze, zmierzy się z byłym zawodnikiem UFC Luke Barnattem. Czy Mamed wróci i znów będzie czarował? - Mam jednak pewną wątpliwość, bo po dłuższej przerwie człowiek trochę rdzewieje. I nie chodzi tu wcale o ciało - mówi Andrzej Janisz.
2017-03-11, 07:19
Posłuchaj
Andrzej Janisz w rozmowie z portalem PolskeRadio.pl o walce Khalidov - Barnatt
Dodaj do playlisty
Mamed Khalidov, 36-letni zawodnik Berkutu Arrachion Olsztyn do oktaganu powraca po rocznej przerwie.
- Wydaje mi się, że to będzie bardzo ważny dla Mameda pojedynek. Zobaczymy jaki wróci, czy nie będą go już trapiły te wszystkie przypadłości, które spowodowały, że ostatnia walka z Azizem Karaoglu wyglądała, tak jak wyglądała - mówi Andrzej Janisz, dziennikarz radiowej Jedynki i komentator MMA w rozmowie z portalem PolskieRadiopl.
Mamed Khalidov swój ostatni pojedynek stoczył na majowej gali KSW 35, gdzie większościową decyzją sędziów zwyciężył z Azizem Karaoglu. Decyzja sędziów nie wszystkim jednak się wówczas spodobała.
Andrzej Janisz Zobaczymy jaki wróci, czy nie będą go już trapiły te wszystkie przypadłości, które spowodowały, że ostatnia walka z Azizem Karaoglu wyglądała tak jak wyglądała
Głosowanie arbitrów na korzyść Khalidova (29:28, 29:28, 28:28) wywołało gwizdy i buczenie kibiców. Spikerzy długo nie mogli przywołać publiczności do porządku. Tuż po ogłoszeniu wyniku Khalidov chciał oddać swojemu rywalowi mistrzowski pas, ale ten go nie przyjął.
REKLAMA
Po walce Andrzej Janisz nie miał jednak zastrzeżeń do werdyktu sędziów. - Pierwszą rundę bez wątpienia wygrał Khalidov, a trzecią Karaoglu. Jest natomiast problem z oceną drugiego starcia - wyjaśniał Janisz i dodawał. - Khalidov dostał jednak zwycięstwo, wygrał walkę i to, czy sędzia ringowy powinien zabrać Mamedowi punkty za unikanie walki, bo w trzeciej rundzie to było unikanie, to jest sprawa zupełnie inna - mówił dziennikarz. - Moim zdaniem powinien mu te punkty zabrać - stwierdzał.
Andrzej Janisz Gdyby obowiązywały dawne zasady organizacji PRIDE, gdzie nie oceniało się poszczególnych rund tylko wizerunek całego pojedynku, to ja uważam, że według tych zasad walkę wygrał Karaoglu
Zdaniem dziennikarza najgorsze jednak było wrażenie jakie pozostało po walce wieczoru gali KSW 35. - To wrażenie koszmarne - mówił Janisz. - Gdyby obowiązywały dawne zasady organizacji PRIDE (legendarna japońska organizacja MMA - przyp. red.) gdzie nie oceniało się poszczególnych rund tylko wizerunek całego pojedynku, to ja uważam, że według tych zasad walkę wygrał Karaoglu - podkreślał komentator. Khalidov po starciu z Karaoglu przyznał, że od dłuższego czasu nie dostał takiego lania od rywala. Zawodnik zdecydował wówczas, że idzie na urlop, by odpocząć od MMA.
- Ze względu na te wydarzenia sprzed niemal roku Khalidova czeka teraz ważny sprawdzian. Najważniejsze będzie to, czy Mamed będzie sobą, czy pokaże to, czym czarował nas przez wiele lat, czy nadal jest nieprzewidywalny i to nie tylko dla kibiców, ale przede wszystkim dla rywali - mówi Janisz.
Jeżeli Mamed wciąż jest Mamedem, to zdaniem Janisza powinien efektownie wygrać z Luke Barnattem. - Mam jednak pewną wątpliwość, bo po dłuższej przerwie człowiek trochę rdzewieje. I nie chodzi tu wcale o ciało, ale o umysł. Sparingi wszystkiego nie zastąpią - wyjaśnia dziennikarz i dodaje, że dlatego właśnie z niecierpliwością czeka na galę w Manchesterze.
REKLAMA
Rywalem Khalidova będzie Luke Barnatt, który w zawodowej karierze stoczył 14 pojedynków. Wygrał 11 z nich. Wcześniej 28-letni Anglik walczył w największej na świecie organizacji UFC, stoczył w niej 6 zawodowych pojedynków, z których jego bilans to 3-3. W 2016 roku zawalczył dwa razy, obecnie może się pochwalić serią trzech zwycięstw z rzędu.
Andrzej Janisz Nie zapominajmy jednak, że Mamed z każdym dniem jest starszy. On nie będzie już lepszy
Barnatt to prawie dwumetrowy zawodnik, ale zdaniem Janisza dla Khalidova nie będzie to miało znaczenia. - To, że rywal jest zdecydowanie wyższy, że ma większy zasięg ramion nie będzie miało znaczenia - uważa Janisz, ale zastrzega. - O ile w klatce zobaczymy tego Khalidova, którego przywykliśmy oglądać. Nie zapominajmy jednak, że Mamed z każdym dniem jest starszy. On nie będzie już lepszy. Moim zdaniem może nawiązać do tych swoich najlepszych czasów, ale to może trwać rok, dwa, o ile poradził sobie z sobą samym - uważa ekspert. - Khalidov walczył już z wyższymi, niższymi, chudymi i grubymi, mistrzami parteru, zapasów i stójki i zawsze wyglądało to tak samo - dodaje.
Co będzie jeżeli Mamed przegrałby w Manchesterze? Zdaniem Janisza każdy sportowiec, jeżeli jest prawdziwym sportowcem, powinien liczyć się z porażką. - Porażka powinna być wkalkulowana w karierę sportową - mówi dziennikarz. - Ważny zawsze jest jednak styl porażki. Jeżeli miałaby to być porażka jak to zwycięstwo nad Karaoglu, to wtedy myślę, że sam Khalidov zastanowiłby się czy jest sens walczyć dalej. Ale jeżeli to by była porażka, po której on będzie wiedział, że nie mógł zrobić nic więcej, a walczył dobrze, to nie będzie to miało znaczenia dla jego kolejnego starcia z Borysem Mańkowskim, do którego dojdzie podczas gali KSW Colosseum na Stadionie Narodowym.
REKLAMA
Rozmawiała Aneta Hołówek, PolskieRadio.pl
REKLAMA