Ekstraklasa: Tuszyński uratował Zagłębiu Lubin punkt w Gdyni
W pierwszym meczu dziewiątej kolejki piłkarskiej ekstraklasy Arka Gdynia zremisowała w piątek na własnym stadionie z Zagłębiem Lubin 1:1 (0:0).
2017-09-15, 20:31
Posłuchaj
Spotkanie stało na przeciętnym poziomie, a podział punktów nie krzywdzi żadnej z drużyn. Tym samym goście nie zdołali wygrać trzeciej kolejnej ligowej konfrontacji.
Powiązany Artykuł

Ekstraklasa
W pierwszej połowie na boisku nie działo się praktycznie nic godnego uwagi. Nieznaczną optyczną przewagę posiadali przyjezdni, ale to gospodarze oddali jedyny w tej części celny strzał. W 26. minucie po wrzucie z autu prawego defensora Damiana Zbozienia główkował środkowy obrońca Arki Frederik Helstrup, ale z obroną słabego uderzenia Duńczyka Martin Polacek nie miał żadnego problemu.
Znacznie więcej emocji było po przerwie. Od razu po wznowieniu gry z impetem zaatakowali goście, którzy w ciągu pięciu minut trzy razy mogli wyjść na prowadzenie. Najpierw w sytuacji sam na sam z Pavelsem Steinborsem fatalnie skiksował Bartłomiej Pawłowski, a za chwilę poprawkę głową napastnika Zagłębia łotewski golkiper obronił z najwyższym trudem.
W 49. minucie Steinbors popisał się kolejną znakomitą interwencją, kiedy wybił na rzut rożny piłkę po uderzeniu z ostrego kąta z rzutu wolnego Filipa Starzyńskiego. A po dośrodkowaniu tego ostatniego i główce Sasy Balica swojego bramkarza wyręczył Rafał Siemaszko. Filigranowy napastnik żółto-niebieskich zdobywał gole głową, jak chociażby w wygranym 3:1 ostatnim spotkaniu na własnym stadionie z Wisłą Kraków, ale tym razem wybił piłkę z własnej linii bramkowej.
Te zmarnowane sytuacje zemściły się w 62. minucie. Dośrodkowanie z rzutu rożnego Michała Nalepy przedłużył Helstrup, piłka trafiła w zamieszaniu do Zbozienia, a były zawodnik lubińskiej drużyny strzałem z 14 metrów umieścił ją w siatce.
Piłkarze Zagłębia zdołali jednak doprowadzić do wyrównania. W 79. minucie po wrzutce w pole karne Arki Jakub Świerczok odegrał do Patryka Tuszyńskiego, a niespełna 28-letni napastnik, który pięć minut wcześniej pojawił się na boisku, pomimo asysty Yannicka Kakoko i Helstrupa, uderzeniem z 11 metrów pokonał Steinborsa.
Niewiele brakowało, aby w doliczonym czasie po prostopadłym podaniu z głębi pola Świerczok wykorzystał nieporozumienie pomiędzy bramkarzem rywali i Helstrupem. Ten drugi upadając zdołał jednak wybić piłkę na róg i uratował gdynian od porażki.
Arka Gdynia - KGHM Zagłębie Lubin 1:1 (0:0)
Bramki: 1:0 Damian Zbozień (62), 1:1 Patryk Tuszyński (79).
Żółta kartka - Arka Gdynia: Marcus Vinicius, Michał Nalepa, Michał Marcjanik. KGHM Zagłębie Lubin: Patryk Tuszyński.
Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków). Widzów 7 357.
Arka Gdynia: Pavels Steinbors - Damian Zbozień, Michał Marcjanik, Frederik Helstrup, Adam Marciniak - Filip Jazvic (46. Mateusz Szwoch), Dawid Sołdecki, Michał Nalepa, Yannick Kakoko, Marcus Vinicius (72. Luka Zarandia) - Rafał Siemaszko (76. Ruben Jurado).
KGHM Zagłębie Lubin: Martin Polacek - Lubomir Guldan, Bartosz Kopacz, Jarosław Jach - Alan Czerwiński, Adam Matuszczyk, Jarosław Kubicki, Filip Starzyński (86. Filip Jagiełło), Sasa Balic (74. Arkadiusz Woźniak) - Jakub Świerczok, Bartłomiej Pawłowski (69. Patryk Tuszyński).
man
REKLAMA