KSW40: wojownicy gotowi przed galą w Dublinie. Pudzianowski pobudzony, Materla spokojny, Gamrot chce zrobić rywalowi krzywdę

2017-10-16, 20:50

KSW40: wojownicy gotowi przed galą w Dublinie. Pudzianowski pobudzony, Materla spokojny, Gamrot chce zrobić rywalowi krzywdę
Mariusz Pudzianowski . Foto: PAP/Bartłomiej Zborowski

W niedzielę 22 października gromy KSW uderzą w Dublinie. Przed nami 40 gala tej organizacji, która zapowiada się okazale. Przede wszystkim do klatki wraca Michał Materla. Czas upuścić też złej krwi, która toczy się w żyłach Mateusza Gamrota i Normana Parke. Wreszcie, na kolejny pojedynek gotowy jest Mariusz Pudzianowski.

Walka wieczoru zapowiada się hitowo, bo Mariusz Pudzianowski ma zamiar w Dublinie pokazać, że czas najwyższy aby cały świat zaczął się z nim liczyć. Jego rywal James McSweeney ostatnio nie przebiera w słowach i "Pudzian" ma zamiar go w stolicy Irlandii mocno za to skarcić.

Podczas spotkania z mediami były mistrz świata strongmanów niemiłosiernie obijał ręce trenera. "Na oko" od tak silnych ciosów upadłby nawet atakujący go niedźwiedź. "Pudzian" zapowiada jednak, że to była ledwie rozgrzewka i jest coraz bardziej pewien swoich umiejętności w mieszanych sztukach walki.

Fani organizacji KSW z utęsknieniem czekają także na powrót Michała Materli. "Cipao" musiał sobie zrobić przymusową przerwę od walk, bo trafił do więzienia. To nie znaczy jednak, że siedział z założnymi rękami za kratami i próżnował. Wręcz przeciwnie - ciężko trenował i chce udowodnić, że nie stracił nic z wielkiego wojownika, jakim pamiętają go kibice.

Rywalem Materli będzie Paulo Thiago - policjant z elitarnej jednostki Batalhao de Operacoes Policiais Especiais (BOPE) w swoim rodzimy mieście, Brasilii. To formacja znana z brutalnych pacyfikacji brazylijskich faweli. Thiago ma za sobą kilkanaście walk w UFC, więc na pewno nie będzie łatwym rywalem.

Na niedzielne widowisko zostało jeszcze trochę biletów. Mimo to kibice w Three Arenie w Dublinie będą świadkami największej takiej gali w historii Irlandii. Właściciele federacji KSW zacierają ręce bo pobili pod tym względem bardziej znanych w świecie konkurentów.

Medialny trening zawodników KSW był dobrą okazją aby spotkać się z Damianem Janikowskim, który czeka na swoją drugą walkę w tej organizacji. Wejście do klatki odbyło się z hukiem, bo medalista olimpijski z Londynu w zapasach znokautował Gerrardo Julio Gallegosa w ledwie 90 sekund. Był to nie tylko jego debiut w KSW, ale w ogóle w MMA. Janikowski ma wystąpić 23 grudnia w katowickim Spodku, gdzie zaplanowana jest 41. gala organizacji.

Mocne ciosy posypią się także w pojedynku Mateusza Gamrota z Normanem Parke. Ich pierwszą walkę na punkty wygrał Polak. Rywal chyba do dziś nie może się z tym pogodzić, bo przy każdej okazji obraża naszego zawodnika. Gamrot już się do tego przyzwyczaił i od dłuższego czasu nie odpowiada na zaczepki. Przemówić chce w ringu.

- Najlepszy scenariusz, który mi się marzy to obijać go w każdej rundzie bardzo mocno, zadać mu maksymalnie dużo bólu i w ostatniej skończyć wszystko przed czasem - mówi nam "Gamer".

Wszystko wskazuje, że gala w Dublinie obędzie się w niedzielę bez problemów. Nad Irlandię nadciąga huragan Ofelia, ale nie powinien on przeszkodzić organizatorom widowiska.

Piotr Tokarski, PolskieRadio.pl

Polecane

Wróć do strony głównej