Andrzej Bargiel nie rezygnuje z K2. Wspina się ekspresowo, bo "nie lubi spać"
W sierpniu Andrzej Bargiel musiał przerwać wyprawę na K2 (8611 m n.p.m.) - drugi szczyt ziemi, z którego miał zjechać na nartach. W "Trzeciej Stronie Medalu" na antenie radiowej Trójki opowiadał o tym Krzysztofowi Łoniewskiemu.
2017-11-20, 10:26
Posłuchaj
Skialpinista zamierzał powtórzyć drogę wytyczoną przez Jerzego Kukuczkę i Tadeusza Piotrowskiego w lipcu 1986.
Andrzej Bargiel ma już na koncie trzy ośmiotysięczniki (Sziszapangma, 8013 m w 2013 roku, Manaslu, 8156 m w 2014 i Broad Peak, 8051 m w 2015), a jego ostatnim osiągnięciem, sprzed roku, jest pobicie rekordu szybkości pokonania "Śnieżnej Pantery" - pięciu siedmiotysięczników byłego Związku Radzieckiego - Szczytu Lenina, Szczytu Korżeniewskiej, Szczytu Ismaila Samaniego, Chan Tengri i Szczytu Zwycięstwa).
Dokonał tego w niespełna miesiąc, bijąc pod tym względem należący do Denisa Urubki rekord. Bargiel z każdego ze szczytów oczywiście zjechał na nartach.
Na K2 się nie udało. - Sporo rzeczy chodzi mi po głowie, chciałbym wrócić na K2 i dokończyć to, czego nie udało mi się zrealizować. To największe wyzwanie XXI wieku w narciarstwie - mówił w "Trzeciej Stronie Medalu".
REKLAMA
- Pogoda była trudna, sezon był ciepły. Na wysokości 6 tys. metrów padał deszcz. Do tego kłopoty z ekipą. Ale to jest wpisane w to, co robię - opisywał wyprawę w Karakorum.
Na szczyty wspina się "ekspresowo". - Nie chcę się męczyć, nie lubię spać na wysokości powyżej 5 tys. metrów. Wychodzę i tego samego dnia wracam do bazy - tłumaczył. - Zjazd jest nagrodą za potworny wysiłek podczas wspinaczki - dodał.
Jak wygląda jego sprzęt narciarski? Co jeszcze planuje Andrzej Bargiel? Zapraszamy do posłuchania całego materiału z "TSM".
Trzecia strona medalu na antenie Trójki w każdą niedzielę między 17.05 a 19.00.
REKLAMA
kbc
REKLAMA