Liga Narodów siatkarek: znakomita gra Polek dała kolejne zwycięstwo. Deklasacja w czwartym secie
Reprezentacja Polski pokonała Niemcy 3:1 (25:21, 21:25, 25:20, 25:9) w swoim drugim meczu turnieju Ligi Narodów siatkarek w Bydgoszczy. Popisem naszych reprezentantek była zwłaszcza ostatnia, czwarta partia, wygrana gładko szesnastoma punktami.
2018-06-06, 22:30
Posłuchaj
Przed meczem ciężko było wskazać faworyta w tym starciu. Obie drużyny po dziesięciu spotkaniach LN miały na koncie po 11 punktów. Trener Jacek Nawrocki nie zdecydował się na zmiany w wyjściowym składzie i postawił na tą samą szóstkę, która od początku tegorocznych rozgrywek zazwyczaj rozpoczyna mecze.
Początek pierwszego seta był wyrównany, a żadna z ekip nie potrafiła przejąć inicjatywy (3:3). Na pierwszą przerwę techniczną z minimalną przewagą, po asie serwisowym Denise Hanke, zeszły jednak Niemki (7:8). Naszym reprezentantkom udało się wyjść na prowadzenie po autowym ataku Louisy Lippmann (11:10). Polki psuły jednak zagrywki. Nie uniknęły tego nawet zwykle dobrze radzące sobie w tym elemencie Marlena Pleśnierowicz i Agnieszka Kąkolewska. Wynik zmieniał się błyskawicznie. Polki prowadziły ponownie na drugiej przerwie technicznej, po dobrym ataku Zuzanny Efimienko-Młotkowskiej ze środka (16:15). Niemiecki trener – Felix Koslowski musiał prosić o czas, gdy po trudnej zagrywce Kąkolewskiej, jego podopiecznee nie potrafiły rozegrać akcji (19:17). Niemki szybko jednak wyrównały i kolejna przerwa była już na żądanie Nawrockiego (19:19). Świetna gra w bloku pozwoliła biało-czerwonym błyskawicznie odskoczyć na trzy punkty (22:19). Polki mogły powiększyć przewagę, jednak tym razem to Niemki zatrzymały Malwinę Smarzek (22:20). Niedługo potem była już atakująca Chemika Police była już znacznie skuteczniejsza i gospodynie miały piłkę setową (24:20). Biało-czerwone zakończyły tę partię dzięki sytuacyjnej kiwce Smarzek (25:21).
Drugiego seta lepiej rozpoczęły reprezentantki naszych zachodnich sąsiadów (2:4). Z czasem Polki zaczęły grać jednak dużo lepiej i po punkcie zdobytym bezpośrednio zagrywkę przez Efimienko-Młotkowską to gospodynie schodziły na przerwę prowadząc (8:7). Po powrocie na parkiet nieco lepiej prezentowały się natomiast Niemki i po ataku Maren Fromm to one zyskały minimalną przewagę (11:12). W grze Polek coś się zacięło. Rywali zdobyły aż cztery punkty z rzędu i, po zablokowaniu Smarzek, zyskały solidną zaliczkę (13:16). Do dużego zamieszania doszło przy stanie 14:16 – sędziowie najpierw odgwizdali dotknięcie siatki przez Martynę Grajber, jednak wideoweryfikacja pokazała, że się mylili. Mimo to, początkowo punkt znowu przyznano Niemkom… Dopiero protesty trenera Nawrockiego i zawodniczek poskutkowały zmianą decyzji i powtórzeniem akcji. Nie zmieniło to jednak obrazu gry w tym fragmencie meczu – Niemki wypracowały sobie kilka punktów przewagi (16:20). Biało-czerwone próbowały odmienić losy seta. Na boisku pojawiły się Natalia Murek i Julia Twardowska. Rywalki wykorzystały jednak już pierwszą piłkę setową, dzięki świetnej zagrywce Fromm (21:25), wyrównując stan meczu.
Trzecia partia tylko na początku była wyrównana (3:3). Z czasem przewagę zaczęły osiągać nasze reprezentantki. Po ataku w aut Lippmann schodziły na przerwę techniczną prowadząc (8:6). Polski zespół grał dużo lepiej od przeciwniczek, a szczególnie wyróżniały się dwie siatkarki. Pewnymi atakami popisywała się niezawodna Smarzek, a w polu zagrywki i w bloku niezwykle groźna była Kąkolewska. Po asie serwisowym tej drugiej biało-czerwone mogły zejść na drugą przerwę techniczną z solidną przewagą (16:12). Po powrocie do gry nadal bardzo skuteczna była Smarzek, a dzięki dobremu atakowi Efimienko-Młotkowskiej przewaga wzrosła do sześciu punktów (20:14). Polki nie zmarnowały prowadzenia. Atak na miarę wygrania seta świetnie zakończyła Smarzek, wyprowadzając swoją drużynę na prowadzenie (25:20).
REKLAMA
Podbudowane takim obrotem sprawy Polki kapitalnie rozpoczęły czwartą partię. Niemki myliły się w przyjęciu i w ataku, z kolei gospodynie wyglądały świetnie w każdym elemencie siatkówki. Dwa czasy szybko wykorzystał trener Koslowski, ale nie przyniosło to żadnych pozytywnych dla Niemek rezultatów. Po trzech podwójnych blokach Smarzek i Kąkolewskiej Polki schodziły na przerwę bez straty ani jednego punktu (8:0)! Pleśnierowicz nie wychodziła z pola serwisowego, a nawet potrafiła posłać asa (10:0). Deklasacja trwała: Niemki swój pierwszy punkt zdobyły dopiero w dwunastej akcji seta... Po chwili jednak zostały skarcone przez atak Kąkolewskiej ze środka (12:1). Równie dobrze, jak Pleśnierowicz w polu zagrywki radziła sobie Natalia Mędrzyk, a przewaga Polek rosła do niewyobrażalnych rozmiarów. Po kolejnym bloku duetu Smarzek-Kąkolewska rywalki z niedowierzaniem schodziły na przerwę techniczną, wysłuchując krzyków swojego szkoleniowca (16:1). W ekipie gości "wyróżniał się" trener. Koslowski wbiegł na parkiet i dopiero żółta kartka ostudziła jego zapał. Niemki zdobyły co prawda kilka punktów, ale o odrobieniu strat nie było mowy. Mecz dobiegł końca, gdy w siatkę wpadła Hanke (25:9). Polki mogły zapisać na swoim koncie komplet trzech punktów!
W ostatnim meczu turnieju w Bydgoszczy, biało-czerwone zagrają z Belgią. Siatkarki z Beneluksu w dzisiejszym spotkaniu ograły Argentynę bez straty seta. Początek meczu Polska-Belgia w czwartek o godzinie 20.30.
Dla polskiej kadry było to trzecie z rzędu, a piąte w ogóle zwycięstwo w rozgrywkach Ligi Narodów. Podopieczne Jacka Nawrockiego mają na swoim koncie także sześć porażek.
REKLAMA
Po meczu Polska - Niemcy (3:1) powiedzieli:
Jacek Nawrocki (trener reprezentacji Polski): "Takie imponujące zwycięstwo nie zdarza się zbyt często. Cieszę się, że dzisiejszą wygraną przypieczętowaliśmy udział polskiej siatkówki w elicie w przyszłym sezonie. To dla nas bardzo ważne. Może dla niektórych dzisiaj to oczywiste, ale przed rozpoczęciem tej edycji rozgrywek wcale to takie jasne nie było. Dziewczyny zagrały kapitalne spotkanie. Wykorzystały słabe punkty Niemek - punktując zagrywką i blokiem. Znowu te elementy wychodzą na czoło w naszej grze. Ograć Niemcy nie zdarza się nam często. To wielkie święto".
Natalia Mędrzyk (przyjmująca reprezentacji Polski): "To chyba historyczny wynik seta (25:9), jeżeli chodzi o grę przeciwko Niemkom. Niezmiernie się cieszę, bo ten mecz na początku nie był łatwy. Miałyśmy sporo problemów - w przyjęciu i zagrywce, ale później to zaskoczyło. Dopóki nie odrzuciłyśmy Niemek od siatki, trudno było je zatrzymać. Wszystko co dobre zaczęło się od zagrywki. A blok? Bajka. Super jest wygrać w Polsce dwa mecze z rzędu. Jutro chcemy znów odnieść zwycięstwo w spotkaniu z Belgią i pokazać się tak, jak do tej pory".
Martyna Grajber (przyjmująca reprezentacji Polski): "Gdy prowadzi się tak wysoko w secie (18:1), to trzeba jeszcze więcej skupienia, bo nie takie piękne wyniki się przegrywało w damskiej siatkówce. Fajnie, że Niemki nie miały już później na nas pomysłu. Gdy tylko nie popełniałyśmy błędów, to wiedziałyśmy co robić na boisku. One szukały trudnych rozwiązań, ale my zawsze miałyśmy na nie lekarstwo. Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Fajnie byłoby zakończyć te rozgrywki w pierwszej dziesiątce. Kolejne mecze mamy takie, że też możemy walczyć o wygrane".
Agnieszka Kąkolewska (kapitan reprezentacji Polski): "Ostatni set wynagrodził nam nawet przegraną jednej partii. Zagrałyśmy skupione, zmotywowane, agresywne i nie popełniałyśmy błędów. Nic - tylko się cieszyć. Od zagrywki wszystko się zaczyna. W bloku możemy bardzo dużo, ale wcześniej trzeba odrzucić rywalki od siatki. Jutrzejszy mecz z Belgijkami wcale nie będzie łatwy. One mają w swoim składzie Kaję Grobelną i inne dobre zawodniczki, które będą chciały nam coś udowodnić. Ani na chwilę nie możemy się rozluźnić".
Polska - Niemcy 3:1 (25:21, 21:25, 25:20, 25:9).
Polska: Zuzanna Efimienko-Młotkowska, Marlena Pleśnierowicz, Natalia Mędrzyk, Agnieszka Kąkolewska, Malwina Smarzek, Martyna Grajber, Agata Witkowska (libero) - Natalia Murek, Julia Twardowska, Martyna Łukasik, Julia Nowicka.
Niemcy: Jennifer Geerties, Leonie Schwertmann, Louisa Lippmann, Maren Fromm, Marie Scholzel, Denise Hanke, Lenka Durr (libero) - Kimberly Drewniok, Pia Kastner, Ivana Vanjak, Lena Stigrot, Hanna Orthmann.
Wyniki środowych spotkań LN:
Jiangmen (Chiny)
USA - Brazylia 3:1 (25:23, 26:28, 25:21, 25:18)
Chiny - Rosja 3:0 (25:21, 25:19, 25:22)
Nakhon Ratchasrima (Tajlandia)
Japonia - Korea Płd. 3:0 (25:22, 25:14, 25:20)
Tajlandia - Turcja 1:3 (20:25, 28:30, 25:18, 19:25)
Rotterdam (Holandia)
Serbia - Dominikana 3:0 (25:19, 25:20, 25:13)
Holandia - Włochy 2:3 (25:18, 23:25, 25:19, 15:25, 8:15)
Bydgoszcz (Polska)
Belgia - Argentyna 3:0 (25:22, 25:16, 25:14)
Polska - Niemcy 3:1 (25:21, 21:25, 25:20, 25:9)
tabela
M PKT SETY
1. USA 11 31 32-5
2. Serbia 11 27 30-11
3. Brazylia 11 26 29-13
4. Turcja 11 25 29-14
5. Holandia 11 24 27-12
6. Chiny 11 20 24-16
7. Włochy 11 18 22-20
8. Rosja 11 17 18-21
9. Polska 11 14 19-23
10. Japonia 11 14 17-21
11. Korea Płd. 11 14 16-22
12. Niemcy 11 11 16-26
13. Belgia 11 9 13-26
14. Dominikana 11 8 12-27
15. Tajlandia 11 6 13-29
16. Argentyna 11 0 2-33
pm
REKLAMA
REKLAMA