Liga Narodów siatkarek: horror na własne życzenie, ale z happy endem. Polki ograły Japonię

Reprezentacja Polski w siatkówce kobiet pokonała Japonię 3:2 w swoim pierwszym meczu turnieju Ligi Narodów w Wałbrzychu. Jutro biało-czerwone podejmą Rosję. 

2018-06-12, 23:24

Liga Narodów siatkarek: horror na własne życzenie, ale z happy endem. Polki ograły Japonię
Siatkarki reprezentacji Polski podczas meczu z Japonią. Foto: PAP/Maciej Kulczyński

Posłuchaj

Trener Jacek Nawrocki cieszył się, że jego zawodniczki wytrzymały presję do końca (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Trener Jacek Nawrocki, w porównaniu do dotychczasowego „żelaznego” ustawienia dokonał jednej zmiany. Po raz pierwszy dał szansę gry libero Marii Stenzel, która zastąpiła w wyjściowym składzie Agatę Witkowską. Po trzech wygranych meczach w Bydgoszczy, nasze reprezentantki chciały równie dobrze rozpocząć turniej w Wałbrzychu.

Biało-czerwone zaczęły bardzo dobrze, a po bloku duetu Malwina Smarzek – Agnieszka Kąkolewska prowadziły dwoma punktami. Chwilę potem, nieco szczęśliwie, punkt zdobyła Natalia Mędrzyk, kończąc długą wymianę (4:1). W polu zagrywki bardzo dobrze prezentowała się natomiast Marlena Pleśnierowicz i trenerka rywalek, była znakomita siatkarka – Kumi Nakada była zmuszona do wzięcia czasu. Polkom zdarzały się także błędy – po autowych atakach Smarzek i Martyny Grajber przewaga stopniała do punktu (6:5). W ataku dobrze radziła sobie Koyomi Tominaga, ale gospodyniom udało się utrzymać niewielkie prowadzenie na pierwszej przerwie technicznej (8:7). Rywalki grały jednak coraz lepiej i szybko wyrównały (9:9). Japonki miały spore problemy z serwisem, kilkukrotnie psując zagrywki. Po ataku Smarzek, Polkom udało się odzyskać dwupunktową przewagę (13:11). Po chwili znowu był jednak remis po fartownym punkcie zdobytym dzięki zagrywce Sariny Kogi (13:13). Na drugą przerwę to rywalki schodziły prowadząc, po dobrym ataku Ai Kurogo (15:16), a trener Nawrocki miał wiele do powiedzenia swoim zawodniczkom. Niewiele to pomogło: strata jeszcze wzrosła po asie serwisowym Yuki Ishii (16:19). Gra biało-czerwonych nie uległa poprawie, mimo kolejnych przerw na żądanie Nawrockiego. Polki gładko przegrały pierwszą partię (18:25).

Gospodynie wyszły skoncentrowane na drugiego seta, obejmując szybko prowadzenie (2:0). Po dwóch dobrych atakach ze środka Kąkolewskiej przewaga wzrosła (4:1). Gra biało-czerwonych wyglądała dużo solidniej, niż w poprzedniej partii, a po kiwce Smarzek Polki schodziły na przerwę z wyraźną przewagą (8:4). W odróżnieniu od inaugurującego seta, biało-czerwone nie traciły punktów seriami, a po szczęśliwym ataku Smarzek strata rywalek wynosiła już pięć punktów (12:7). Japońska trenerka była zmuszona poprosić o czas. Niewiele to pomogło zespołowi z Azji – najpierw w siatkę wpadła Tominaga, a potem pojedynczym blokiem popisała się Kakolewska (15:7). Po kolejnym bloku w wykonaniu kapitan polskiej reprezentacji, nasza drużyna mogła zejść na drugą przerwę techniczną wyraźnie prowadząc (16:9). Polki nie zwalniały tempa. Po ataku ze środka Zuzanny Efimienko-Młotkowskiej po raz kolejny japoński sztab szkoleniowy wezwał do siebie siatkarki (19:11). Malwina Smarzek grała tak, jak przyzwyczaiła nas w poprzednich spotkaniach (22:13). Bohaterką końcówki partii była Natalia Mędrzyk. Najpierw jej skuteczny blok dał Polkom piłkę setową, a potem as serwisowy pozwolił wyrównać stan meczu (25:16).

Początek trzeciego seta był bardzo wyrównany. Drużyny zmieniały się na prowadzeniu i wciąż były w kontakcie. Na przerwie technicznej, po ataku Kąkolewskiej w aut, prowadziły jednak Azjatki (6:8). Wszystko zmieniło się po powrocie na parkiet. Środkowe dobrze grały w bloku, a po asie serwisowym Mędrzyk, a następnie skutecznej kontrze w wykonaniu Martyny Grajber to Polki miały dwa punkty więcej od rywalek (11:9). Biało-czerwone ani myślały zwalniać tempa, a kluczową rolę w ich grze spełniał blok. Punkty w tym elemencie zdobywała nawet przyjmująca Grajber, a środkowe stanowiły prawdziwą ścianę nie do przejścia. Po bloku Efimienko-Młotkowskiej na Ai Kurogo Polki miały już sześć oczek więcej (16:10). Po powrocie z przerwy technicznej trzy punkty z rzędu zdobyły Japonki, jednak był to ich ostatni dobry moment w tym secie. Trener Nawrocki wziął czas, a po nim biało-czerwone do bloku dołożyły ataki Smarzek i przewaga była już naprawdę bezpieczna (21:13). Polki nie mogły jej roztrwonić. Bohaterką końcówki znowu była Mędrzyk, która dobrymi atakami zdobyła dwa ostatnie punkty dla Polek w tej partii (25:16). 

REKLAMA

Czwarty set zaczął się dla gospodyń doskonale. Świetne ataki, efektowne odbiory, dobra zagrywka, a do tego, niemal już tradycyjnie, skuteczny blok. Po kolejnym bloku w wykonaniu Kakolewskiej o czas poprosiła japońska trenerka. Przerwa niewiele zmieniła obraz gry, a w polu zagrywki pojawiła się Grajber, która zapisała na swoim koncie asa (10:4). Przewaga rosła, a nasze kadrowiczki przewyższały rywalki w każdym elemencie siatkarskiego abecadła (16:9). Gdy wydawało się, że trzeci z rzędu mecz Polek padnie ich łupem po wygranej w czterech partiach, gospodynie nagle przestały grać na dotychczasowym poziomie. Dobrze w polu serwisowym prezentowała się natomiast Koga, a po ataku Aikii Akutagawy na tablicy wyników widniał remis (18:18). To tylko rozochociło Japonki, które do końca seta nie oddały już inicjatywy. Kończyły kolejne akcje, w odróżnieniu od nieskutecznych i nieco ospałych Polek. Seta zakończyła pewnym atakiem Raisa Shinabe (20:25). 

W wałbrzychskiej hali, nieco niespodziewanie, doszło do tie-breaka. Decydujący set był bardzo wyrównany. Początkowo jednopunktową przewagę utrzymywały Polki, jednak w połowie partii to rywalki znalazły się na prowadzeniu (7:8). W japońskiej drużynie dobrze radziła sobie Ai Kuroga, za to w polskiej do dyspozycji z poprzednich spotkań nawiązywała Smarzek. Po kontrze Mędrzyk Polkom brakowało tylko dwóch punktów do triumfu (13:11). Azjatkom udało się wyrównać, ale to biało-czerwone, po ataku Smarzek, miały piłkę setową. Wykorzystały drugiego setbola, dzięki autowemu atakowi Mami Uchiseto (16:14). Wygrana i dwa punkty do klasyfikacji Ligi Narodów na koncie Polek stały się faktem!

Dla podopiecznych trenera Nawrockiego było to siódme zwycięstwo w trzynastym meczu LN. Co ciekawe, to już piąty triumf Polek z rzędu. Do końca turnieju w Wałbrzychu i całej fazy interkontentalnej naszym reprezentantkom pozostały dwa mecze. W środę powalczą z Rosją, a w czwartek - z Dominikaną. W dzisiejszym meczu tych drużyn gładko wygrała "Sborna" (3:0).

REKLAMA

Polska - Japonia 3:2 (18:25, 25:16, 25:16, 20:25, 16:14)

Wyniki wtorkowych meczów:


Eboli (Włochy)

Brazylia - Belgia 3:1 (25:15, 25:14, 21:25, 25:23) 
Włochy - Tajlandia 3:0 (25:11, 25:17, 25:15) 
Stuttgart (Niemcy)
Turcja - Holandia 2:3 (11:25, 29:31, 25:16, 25:20, 10:15) 
Niemcy - Chiny 2:3 (25:20, 27:25, 17:25, 23:25, 8:15)
Wałbrzych
Rosja - Dominikana 3:0 (25:21, 25:20, 25:16)
Polska - Japonia 3:2 (18:25, 25:15, 25:16, 21:25, 16:14)
Santa Fe (Argentyna)
Serbia - USA 3:1 (30:28, 23:25, 25:20, 25:18)
Argentyna - Korea Płd. 3:0 (25:18, 26:24, 25:21) 

Tabela

M pkt sety
1. USA 12 34 36-8 
2. Brazylia 13 31 35-16 (decyduje większa liczba więcej zwycięstw)
3. Serbia 13 31 35-15
4. Turcja 13 29 34-17
5. Holandia 13 28 33-16
6. Włochy 13 24 28-20
7. Chiny 13 22 27-21
8. Rosja 13 21 23-24
9. Polska 13 19 25-26
10. Japonia 13 17 22-26
11. Niemcy 13 15 21-29
12. Korea Płd. 13 14 16-28
13. Belgia 13 9 15-32
14. Dominikana 13 8 12-33
15. Tajlandia 13 7 15-35
16. Argentyna 13 3 5-36

pm, IAR, PAP 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej