Tragedia w Karakorum: rosyjski himalaista odpadł od ściany. Jego partner czeka na pomoc

2018-07-27, 11:22

Tragedia w Karakorum: rosyjski himalaista odpadł od ściany. Jego partner czeka na pomoc
Latok I w Karakorum. Foto: Lian Deng/shutterstock

W ścianie szczytu Latok I w Karakorum od czwartku czeka na pomoc rosyjski himalaista Aleksander Gukow. Inny Rosjanin, Siergiej Głazunow, z którym Gukow wspinał się w parze, odpadł od ściany i zginął.

Akcja ratunkowa została na razie wstrzymana - ze względu na złą pogodę śmigłowce nie mogły przetransportować ratowników pod szczyt. Załogi śmigłowców są gotowe do lotu, jednak pogoda uniemożliwia loty w rejonie także dziś. Pomoc w akcji ratunkowej zadeklarował między innymi polscy wspinacze Adam Bielecki i Andrzej Bargiel. 

Adam Bielecki kilka dni temu zakończył wspinanie w Karakorum, Andrzej Bargiel zjechał zaś na nartach z K2. Bielecki pakuje bazę po nieudanym ataku na wierzchołek Gaszerbrum VII. Napisał w czwartek na Facebooku, że gdyby była taka potrzeba, to jest gotowy zmienić plany i razem z Jackiem Czechem wziąć udział w akcji na Latoku I. Z kolei Andrzej Bargiel znajduje się w Skardu, gdzie dotarł w środę z bazy pod K2. Jak napisał na Twitterze, w związku z tragicznymi informacjami, jakie nadeszły o wypadku na Latoku I, zgłosił chęć pomocy i wzięcia udziału w akcji ratunkowej. Pozostaje w kontakcie z rosyjską ekipą organizującą akcję.

Rosjanie zdobywali szczyt nową, północną drogą, tak zwanym północnym filarem. Latok I ma wysokość 7145 metrów nad poziomem morza. Portal mountain.ru napisał, że Aleksander Głazunow nadał sygnał SOS: "Potrzebuję pomocy. Muszę być ewakuowany. Siergiej spadł. Jestem w ścianie bez ekwipunku." 

Akcja ratunkowa może być bardzo trudna, gdyż ze stoków szczytu osuwają się kamienne lawiny. Według portalu wspinanie.pl, rozważane są dwie możliwości: podjęcie rosyjskiego himalaisty ze szczytu - obecnie jest on na wysokości 6200 metrów - lub zrzucenie mu sprzętu, by mógł samodzielnie zejść na dół. 

Latok I został zdobyty po raz pierwszy w 1979 roku przez japońską ekspedycję, którą prowadził Naoki Takada.

aj

Polecane

Wróć do strony głównej