Gorące krzesło w Williamsie. Kubica usiądzie, czy nie będzie się chciał poparzyć?

Lance Stroll ma odejść z Williamsa i przenieść się do Racing Point Force India. Zespołu, którego właścicielem jest teraz ojciec kierowcy - Lawrence.
Taki ruch dałby szansę Robertowi Kubicy. Polak jest w tej chwili rezerwowym kierowcą Williamsa, a według zapisów kontraktowych to Kubica jest tym pierwszym, który po odejściu jednego z kierowców mógłby zająć miejsce w fotelu bolidu. 

Pojawiła się też informacja, że do zmian mogłoby już dojść przed GP Włoch, które 2 września odbędzie się na torze Monza. Jednak Lance Stroll powiedział, że obecnie jest w trybie "stand-by" czyli czuwania przed jazdą w barwach Racing Point Force India. - Zakładam, że Grand Prix Włoch pojadę z Williamsem - powiedział Kanadyjczyk.

Tymczasem Robert Kubica w rozmowie z "Motorsport Magazin" stwierdził, że stara się maksymalnie wykorzystać swoją szansę. - Jestem zadowolony z mojej pracy, choć to skomplikowane - powiedział kierowca i zapytał "co może zrobić więcej, skoro wiele zależy od oczekiwań ludzi... jeśli sądzą, że w sytuacji gdy jeżdżę autem co cztery miesiące, będę szybszy o pół sekundy od tych, którzy ścigają się co tydzień - wyjaśnił Kubica. 

Czy Polak otrzyma propozycję od Williamsa i zastąpi Strolla? A może nie będzie jednak chciał powracać do ścigania już teraz i poczeka na ciekawszą ofertę od mocniejszego zespołu...   

Zespół z Grove w tej chwili jest jedną z najgorszych ekip, która startuje w 69. sezonie mistrzostw świata Formuły 1. Jako jedyny punkty zdobywał Stroll, z kolei Sirotkin częściej nie kończył wyścigów niż udało mu się dojechać do mety, bądź liczyć się w walce o jakiekolwiek punkty. Podobnie jest w klasyfikacji konstruktorów, gdzie Williams zajmuje ostatnie miejsce.

ah, powrotroberta.blogspot.com