Polscy chuligani "popisali" się na Litwie
Dzięki zaangażowaniu spottersów podczas meczu polskiej reprezentacji w Kownie nie doszło do poważniejszych zdarzeń. Mimo to, 60 agresywnych kiboli zostało zatrzymanych przez Litewską policję.
2011-03-28, 07:55
Posłuchaj
W piątek około 60 polskich pseudokibiców zostało zatrzymanych w Kownie przy okazji meczu piłkarskiego Litwa-Polska.
Litwa wstępnie oszacowała straty w Kownie. Litewska Fedearcja Piłki Nożnej poinformowała, że potrzeba będzie 100 tys. litów (około 120 tys. zł) na wyrównanie strat wyrządzonych przez pseudokobiców z Polski.
Dziennik "Kauno Diena" napisał, że przedstawiciele PZPN przeprosili za zachowanie polskich pseudokibiców i obiecali pokrycie strat. Po meczu "Polska - Litwa", który się odbył na stadionie w Kownie
Goszczący w Sygnałach Dnia podinspektor Krzysztof Hajdas powiedział, że wydarzenia te są wyjątkowo niepokojące zwłaszcza, że w ostatnich latach spada liczba zajść na stadionach prowokowanych przez polskich pseudokibiców.
REKLAMA
- Wydarzenia w Kownie są wyjątkowo niepokojące, gdyż po raz pierwszy takich wybryków dopuścili się kibice reprezentacji - mówi podinspektor Krzysztof Hajdas z Komendy Głównej Policji. - Dotychczas zdarzały się incydenty, ale raczej związane ze złą organizacją. Chuligańskie zadymy były specyfiką meczów klubowych. To niedobrze, w kontekście Euro2012 - mówił gość radiowej Jedynki.
Jednak zasadniczo, według podinsp. Hajdasa - bezpieczeństwo na polskich stadionach jest coraz lepsze. W zeszłym roku doszło tylko do 100 "zdarzeń", w tym 60 miało miejsce na samych stadionach, rok wcześniej było to 180, a dwa lata temu - 200.
- Kibicom wyjeżdżającym na mecze towarzyszą spottersi, policjanci operacyjni związani z danym klubem - opowiada Hajdas. - W Kownie tylko dzięki informacją przez nich przekazanym nie doszło do poważniejszych zdarzeń.
Jego zdaniem trzeba zwalczać agresywną grupę pseudokibiców, a nie wszystkich, którzy chodzą na mecze.
REKLAMA
W piątkowy wieczór polscy pseudokibice stoczyli regularną bitwę z miejscowymi siłami porządkowymi. Rozruchy rozpoczęły się jeszcze przed meczem, gdy w drodze na stadion policja zatrzymała autobus z pijanymi kibicami. Krótko przed meczem i podczas jego trwania doszło do zaciekłej bijatyki.
Polscy chuligani rzucali w miejscowych kibiców i policjantów butelkami, płytami chodnikowymi i wyrwanymi z ziemi fragmentami wyposażenia stadionu. Bili się również między sobą i rzucali petardy. Policja użyła gazu łzawiącego. Polakom odebrano alkohol, długie pałki, przygotowane z prętów zbrojeniowych, a także materiały pirotechniczne.
Osiem osób zostało rannych. Litewskie służby porządkowe eskortowały agresywne grupy Polaków do autobusów i na dworzec kolejowy. Sprawa najbardziej agresywnych polskich pseudokibiców będzie rozpatrywana w trybie pilnym przez litewski sąd. Odpowiedzą za zakłócanie porządku publicznego stawianie czynnego oporu policjantom.
(lu, ah, IAR)
REKLAMA
Aby wysłuchać całej rozmowy, wystarczy wybrać "Kibice" w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.
REKLAMA