Janikowski: ciężko mi uwierzyć, że zapasów może nie być w igrzyskach

Brązowemu medaliście z Londynu Damianowi Janikowskiemu ciężko jest uwierzyć, że zapasów może zabraknąć w programie igrzysk olimpijskich w 2020 roku.

2013-02-12, 16:45

Janikowski: ciężko mi uwierzyć, że zapasów może nie być w igrzyskach

Posłuchaj

Supron podkreśla, że zapasy są jedną z najstarszych dyscyplin sportu, w której liczą się prawdziwe umiejętności zawodnika (IAR)
+
Dodaj do playlisty

- Ciężko mi uwierzyć, że faktycznie do tego dojdzie. Tradycje zapasów sięgają czasów starożytnych. Była to jedna z pierwszych dyscyplin olimpijskich. Były i są nadal cenione m.in. ze względu na harmonijny rozwój ludzkiego ciała, jaki niewątpliwie zapewniają. W wielu krajach, takich jak USA, Turcja, Japonia, Indie czy Rosja, uprawianie tej dyscypliny jest wyjątkowo popularne, a zawodnicy, którzy sięgają po najważniejsze trofea, mogą liczyć na wysokie nagrody i są wręcz bohaterami narodowymi - powiedział w Hawanie, gdzie trenuje i przygotowuje się do startu w turnieju zawodnik WKS Śląsk Wrocław.

Igrzyska olimpijskie bez zapasów?! >>>
Janikowski, słysząc, że softball czy sqash miałyby zastąpić zapasy, zastanawia się dlaczego dąży się do odejścia od tradycji Igrzysk Olimpijskich.
- Musimy pamiętać, że póki co nie podjęto żadnej wiążącej decyzji. Mam szczerą nadzieję, że zapasy nie stracą należnego im miejsca w panteonie dyscyplin olimpijskich. Z tego, co słyszałem, możliwość usunięcia ich z programu Igrzysk wzbudziła w Polsce wiele kontrowersji. Jeśli w innych krajach kibice również zareagowali w podobny sposób, to być może będzie to czynnik, który ostatecznie pomoże utrzymać zapasom należne im miejsce w programie Igrzysk Olimpijskich - dodał Janikowski.
Pierwszym polskim medalistą igrzysk został Tadeusz Trojanowski, który w 1960 roku w Rzymie zajął trzecie miejsce w kat. 60 kg w stylu wolnym. Jak na razie ostatnim jest Damian Janikowski, który z Londynu przywiózł brązowy medal w wadze 84 kg (klasyczny). Pierwszy złoty medal wywalczył w Montrealu, w stylu klasycznym, w 1976 roku, Kazimierz Lipień.

ah

ah

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej