W Sopocie szykują się na bicie rekordów

Z wielkim optymizmem przedstawiciele IAAF czekają na rozpoczynające się w piątek 15. halowe mistrzostwa świata.

2014-03-06, 17:55

W Sopocie szykują się na bicie rekordów

Posłuchaj

Anna Rogowska - zawodniczka SKLA Sopot przed HMŚ w Sopocie (IAR)
+
Dodaj do playlisty

W Sopocie liczą nie tylko na wspaniałą atmosferę na trybunach, ale także na rekordy globu. Szans jest kilka.

Sopot 2014 zapisze się w lekkoatletycznej historii?
- To kulminacja startów pod dachem i liczymy na wielkie rezultaty. Do Sopotu przyjechało prawie 600 zawodników ze 140 krajów. Mamy wiele gwiazd, które mogą pokusić się o to, by wydarzenia w Polsce przeszły do historii - powiedział na czwartkowej konferencji prasowej szef Międzynarodowego Stowarzyszenia Federacji Lekkoatletycznych (IAAF) Lamine Diack.
Głównie miał na myśli takich lekkoatletów jak etiopską biegaczkę Genzebe Dibabę, rosyjskiego skoczka wzwyż Iwana Uchowa i amerykańskiego wieloboistę Ashtona Eatona.

Prezydent
Prezydent Międzynarodowej Federacji Lekkiej Atletyki Lamine Diack (L) rozmawia z prezydentem miasta Jackiem Karnowskim (P) podczas konferencji prasowej w Sopocie, fot. PAP/Adam Warżawa

- Jestem przekonany o tym, że te gwiazdy dostarczą nam wielu wrażeń. Chciałbym podziękować także miastu Sopot za wspaniale przygotowaną imprezę. Już teraz widać, że wszystko jest na najwyższym poziomie. Zresztą Polska jest doświadczonym gospodarzem - podkreślił.
Diack pochwalił także samą halę - Ergo Arenę. - To symbol współpracy dwóch miast. Kampania reklamowa mistrzostw stała na najwyższym poziomie, dlatego zostało już niewiele biletów do kupienia. I co najważniejsze - lokalni fani mogą mieć także swoich bohaterów - tyczkarzy Pawła Wojciechowskiego, czy Annę Rogowską, a także kulomiota Tomasza Majewskiego - zaznaczył.
Obiekt na granicy Sopotu i Gdańska jest nie do poznania. - Takiej imprezy tutaj jeszcze nie było. Konstrukcyjnie hala jest nie do poznania. Sama bieżnia wzniesiona została na trzy metry. Jeszcze nigdy nie mieliśmy takiej ilości sprzętu do montażu jak było to tym razem. Zaangażowanych w całe przedsięwzięcie było bardzo dużo ludzi - powiedziała szefowa obiektu Magdalena Sekuła.
Australijka obroni tytuł w Sopocie?
Do rywalizacji szykują się zawodnicy. Mistrzyni olimpijska z Londynu Sally Pearson w biegu na 100 m przez płotki ma szansę obronić tytuł sprzed dwóch lat. Taka sztuka udała się w historii tylko raz - Amerykance Lolo Jones.
- 60 m przez płotki jest chyba jedną z najbardziej loteryjnych konkurencji. Tu wszystko może się wydarzyć. Ale tak - jestem tutaj i zamierzam walczyć o złoto. Konkurencja jest jednak bardzo silna - powiedziała.
Dibaba w tym roku dwukrotnie poprawiała rekord świata. W Karlsruhe pokonała dystans 1500 m w 3.55,17, a później w Sztokholmie przebiegła 3000 m w rekordowym czasie 8.16,60. W Sopocie ma zamiar wystartować na 3000 m, mimo że przed dwoma laty w Stambule po złoto sięgnęła na krótszym dystansie.
- Od początku sezonu przygotowywałam się na 3000 m, a to że wyszło też na 1500 m, to nawet dla mnie stanowiło zaskoczenie. Nie było możliwości startowania na dwóch dystansach, bo odbywają się jednego dnia, dlatego musiałam podjąć decyzję - zaznaczyła.
23-letnia lekkoatletka dąży do tego, by być lepszą od swojej... siostry Tirunesh - trzykrotnej mistrzyni olimpijskiej, specjalizującej się na 5000 i 10 000 m.
- Chcę być taka jak ona. Na razie mogę powiedzieć tylko tyle, że jestem szybsza, ale czy bardziej wytrzymała? - zastanawiała się Etiopka.

REKLAMA

 

Eaton pobije rekord świata?
Na rekord świata Eatona liczy także Ukrainka Natalia Dobryńska. Podobnie jak Amerykanin przed dwoma laty poprawiła najlepszy w historii wynik w tej konkurencji, ale po sezonie letnim postanowiła zrezygnować z uprawiania sportu.

Polska
Polska tyczkarka Anna Rogowska i amerykański dziesięcioboista Ashton Eaton (w tle) podczas konferencji prasowej w Sopocie. fot. PAP/Adam Warżawa

- Jeśli jednak Ashtonowi uda się w Sopocie znowu ustanowić rekord globu, to dostanę dodatkową motywację do tego, by wrócić do trenowania. Trzymam za niego kciuki - przyznała pół żartem, pół serio.
On sam będzie nie tylko przeżywał swój start, ale i żony Brianne Theisen. Ona również jest wieloboistką i stara się dorównać mu wynikami.
- Chciałbym mieć możliwość obserwowania jak jej idzie, dawania jej rad, bycia dla niej wsparciem mentalnym. Startujemy tego samego dnia, dlatego piątek będzie dla nas bardzo stresujący, a nasz trener będzie musiał chyba wyjść ze skóry, by nam pomagać - powiedział Eaton.
Dla niego to w tym roku jedyny start w wieloboju. Latem chce dać odpocząć sobie oraz organizmowi i zamierza rywalizować na 400 m przez płotki.
Sopocka impreza rozpocznie się w piątek i potrwa do niedzieli. Polskę będzie reprezentować 36 osób.

Halowe mistrzostwa świata w lekkiej atletyce czas zacząć. Rogowska chce złota

REKLAMA

TVN24/x-news

man

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej