Sopot 2014: trener Vlasić chce zapomnieć o eliminacjach. "Polskie sprężynki w finale"
Kamila Lićwinko i Justyna Kasprzycka wystąpią w sobotnim finale konkursu skoku wzwyż 15. halowych mistrzostw świata w lekkoatletyce w Sopocie. Justyna Kasprzycka po kwalifikacjach z uśmiechem powiedziała, że "fajnie by było, aby dwa miejsca na podium zajęły dziewczyny z Polski".
2014-03-07, 13:44
Kwalifikacje skoku wzwyż były pierwszą konkurencją mistrzostw świata w Sopocie. Obie Polki uzyskały w Ergo Arenie kwalifikacyjną wysokość 1,95 m, przy aplauzie licznie zgromadzonej publiczności.
To pierwszy przypadek w historii tej imprezy, aby dwie Polki były w najlepszej ósemce skoku wzwyż.
Sporo szczęścia miała jedna z czołowych zawodniczek w tej konkurencji Blanka Vlasić. Jak podkreślił w rozmowie z Polskim Radiem trener utytułowanej Chorwatki w eliminacjach było nerwowo. - Jutro jednak jest kolejny dzień, czekamy na finał - powiedział Bojan Marinović , który na trybunach drżał podczas skoku Belgijki Nafissatou Thiami, która w trzecim podejściu strąciła poprzeczkę na 1,95. Gdyby ją pokonała doświadczona Vlasić zakończyłaby występy w Sopocie.
REKLAMA
- Blanka przyjechała do Sopotu niezbyt pewna siebie, ale to jest zawodniczka doświadczona i może właśnie tym doświadczeniem pokonać swoje rywalki - mówi podsumowując eliminacje Rafał Bała.
Zapraszamy do wysłuchania Bojana Marinovicia oraz Rafała Bały, który podsumował podsumował występ Polek.
REKLAMA
>>> Lekkoatleci już walczą. Ruszyły mistrzostwa świata w Sopocie [DZIEŃ NA ŻYWO]
Z Sopotu Aneta Hołówek /Wideo: Radosław Tobolski
REKLAMA