Lechia postraszyła rywali Ekstraklasy. Panathinaikos znokautowany w Gdańsku

W 63. minucie czerwoną kartką za faul na Tiago Valente ukarany został Nikolaos Karelis i Lechia szybko wykorzystała osłabienie rywali. W ciągu 13 minut biało-zieloni strzelili aż cztery gole, a worek z bramkami, po asyście Zaura Sadajewa, rozwiązał w 67. minucie Bartłomiej Pawłowski.
W 73. min po centrze Piotra Grzelczaka skuteczną główką popisał się Rafał Janicki, a cztery minuty później na 3:0 podwyższył z rzutu wolnego Stojan Vranjes. Wynik spotkania ustalił w 79. minucie pięknym uderzeniem Maciej Makuszewski.
Gdańszczanie powinni objąć prowadzenie pod koniec pierwszej połowy - za faul na Makuszewskim arbiter podyktował rzut karny, jednak piłka po uderzeniu Vranjesa trafiła w poprzeczkę. W tej części gry piłkarze obu zespołów mieli dodatkową pauzę - kibice odpalili race i z powodu zadymienia boiska spotkanie zostało przerwane na 15 minut.
Przed meczem na stadionie przy ulicy Traugutta odbyła się oficjalna prezentacja zespołu. Czwarta drużyna ekstraklasy minionego sezonu miała co pokazywać - w przerwie letniej pozyskano bowiem aż 13 zawodników. W konfrontacji z Panathinaikosem wystąpiło ich sześciu - w tym gronie nie było jednak zakontraktowanego w piątek byłego obrońcy Lecha Poznań Mateusza Możdżenia.
Drużyna z Aten przebywa na zgrupowaniu w Gniewinie. W pierwszym sparingu Panathinaikos pokonał w środę w Gdyni pierwszoligową Arkę 1:0.

PAP, ah