Ekstraklasa: szalony mecz w Gdańsku, Lechia zremisowała z Ruchem Chorzów

W pierwszym niedzielnym meczu 7. kolejki Ekstraklasy Lechia Gdańsk zremisowała 3:3 z Ruchem Chorzów. Kibice obejrzeli świetny spektakl.

2014-08-31, 17:20

Ekstraklasa: szalony mecz w Gdańsku, Lechia zremisowała z Ruchem Chorzów

Posłuchaj

W barwach Ruchu Chorzów grał były piłkarz Lechii Gdańsk - Łukasz Surma (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Po niezwykle emocjonującym meczu Lechia zremisowała w Gdańsku z Ruchem 3:3. Chorzowianie trzy razy obejmowali prowadzenie, ale nie zdołali wywalczyć trzech punktów. Ozdobą tego spotkania była przepiękna bramka zdobyta przewrotką przez Filipa Starzyńskiego. Do siatki trafiło także dwóch debiutantów.
Cztery poprzednie ligowe mecze pomiędzy tymi zespołami zakończyły się remisem i niedzielne spotkanie, rozegrane na nowej, wymienionej po koncercie Justina Timberlake'a murawie, nie wyłamało się z tego schematu.
Do Gdańska chorzowianie przylecieli samolotem czarterowym bezpośrednio z Kijowa, gdzie w czwartek grali z Metalistem Charków w eliminacjach Ligi Europejskiej - po dogrywce ulegli 0:1. W konfrontacji z Lechią po podopiecznych trenera Jana Kociana nie widać było, że trzy dni wcześniej musieli spędzić na boisku 120 minut.
Goście nie zamierzali trzymać się kurczowo własnej bramki, tylko odważnie zaatakowali biało-zielonych. Na początku bliżsi objęcia prowadzenia byli jednak gdańszczanie, ale dwóch dogodnych sytuacji nie wykorzystał Antonio Colak. W 10. minucie chorwacki napastnik posłał piłkę obok słupka, a 14 minut później po prostopadłym podaniu Bartłomieja Pawłowskiego przegrał pojedynek ze świetnie interweniującym bramkarzem Krzysztofem Kamińskim.
W 26. minucie było 1:0 dla Ruchu. W tej sytuacji pięknym uderzeniem przewrotką popisał się co prawda Starzyński, ale w zdobyciu przez pomocnika "niebieskich" pierwszej w tym sezonie bramki wydatny udział mieli także niemrawi obrońcy Lechii. Najpierw Tiago Valente pozwolił na centrę z prawej strony Jakubowi Kowalskiemu, a jego koledzy z defensywy przyglądali się jak Starzyński składa się do ekwilibrystycznego strzału.
Emocjonujący był także początek drugiej połowy. W 48. minucie Starzyński otrzymał podanie od byłego zawodnika gdańskiego zespołu Łukasza Surmy, ograł Mateusza Możdżenia, ale piłka po jego uderzeniu zatrzymała się na słupku. Ta niewykorzystana okazja błyskawicznie się zemściła, bo 60 sekund później po strzale Stojana Vranjesa był remis. Tym samym po trzech wykorzystanych w tym sezonie karnych bośniacki pomocnik uzyskał pierwszego gola z gry.
W 51. minucie gospodarzy od utraty bramki uratował Trela, który odbił na słupek uderzenie Grzegorza Kuświka. Osiem minut później po akcji Kowalskiego golkiper Lechii nie miał już nic do powiedzenia. Prawy pomocnik Ruchu bez problemu ograł najpierw Pietrowskiego, a później po jego strzale piłka odbiła się od Ariela Borysiuka i zmyliła Trelę.
Kibice nie mogli się nudzić także pod koniec spotkania. W 81. minucie po błędzie w środku pola Michała Helika oraz zagraniu Macieja Makuszewskiego do siatki trafił Colak i był remis 2:2. Za chwilę prowadzenie gościom dał Eduards Visniakovs - przy strzale debiutującego w Ruchu łotewskiego napastnika nie popisał się z kolei bramkarz biało-zielonych.
Gdańszczanie uratowali punkt w ostatniej minucie. Ponownie zagrywał Makuszewski, a kiks Marcina Kusia wykorzystał inny debiutant, reprezentant austriackiej młodzieżówki Kevin Friesenbichler, który sprytnym uderzeniem pokonał Kamińskiego.
Przed meczem gospodarze wypożyczyli do końca czerwca 2015 roku Diego Hoffmanna. 21-letni brazylijski defensor jest w sumie 20 zawodnikiem (w tym gronie jest 12 obcokrajowców) pozyskanym przez Lechię w przerwie letniej oraz w trakcie tego sezonu.

Powiedzieli po meczu:
Jan Kocian (trener Ruchu Chorzów): "Mam ogromny szacunek dla swojej drużyny, która w tym tygodniu rozegrała dwa bardzo dobre i trudne mecze. Najpierw doskonale zaprezentowała się przez 120 minut w spotkaniu Ligi Europejskiej z Metalistem Charków, a teraz taki sam skład walczył z Lechią. Przez 90 minut mieliśmy więcej dogodnych sytuacji i byliśmy lepszym zespołem od gospodarzy. Zdobyliśmy trzy bramki, dwa razy trafiliśmy w słupek i na nic Lechii nie pozwoliliśmy. Na koniec mamy jednak tylko jeden punkt, co bardzo boli. Szkoda, że nie wykorzystaliśmy szansy na zwycięstwo, ale i tak gratuluję chłopakom świetnej postawy".
Joaquim Machado (trener Lechii Gdańsk): "Pierwsza połowa była w naszym wykonaniu bardzo słaba, zawsze byliśmy bowiem dwa, trzy tempa za rywalem. Po przerwie, po pewnych korektach, udało się nam doprowadzić do wyrównanej gry. Prezentowaliśmy się znacznie lepiej i zaczęliśmy trafiać do siatki. Niestety, za każdym razem gdy zdobyliśmy bramkę, Ruch robił to samo. Gole, które dzisiaj straciliśmy, są nie do zaakceptowania na tym poziomie, a były one konsekwencją złego ustawienia w obronie. Pietrowski nie gra jednak na swojej pozycji, a Możdżeń narzeka na ból w kolanie i z tego właśnie wynikła jego zmiana. W tej części zabrakło nam trochę doświadczenia, ale trzeba również przyznać, że graliśmy przeciwko dobrze zorganizowanej drużynie".

Źródło: T-Mobile Ekstraklasa/x-news

REKLAMA

Lechia Gdańsk - Ruch Chorzów 3:3 (0:1)

Bramki: 0:1 Filip Starzyński (26), 1:1 Stojan Vranjes (49), 1:2 Jakub Kowalski (59), 2:2 Antonio Colak (81), 2:3 Eduards Visniakovs (82), 3:3 Kevin Friesenbichler (90).
Żółta kartka - Lechia Gdańsk: Kevin Friesenbichler. Ruch Chorzów: Marcin Kuś, Rołand Gigołajew.
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów 14 293.
Lechia Gdańsk: Dariusz Trela - Mateusz Możdżeń (68. Adam Dźwigała), Rafał Janicki, Tiago Valente, Marcin Pietrowski - Maciej Makuszewski, Ariel Borysiuk (63. Daniel Łukasik), Stojan Vranjes, Danijel Aleksic (46. Kevin Friesenbichler), Bartłomiej Pawłowski - Antonio Colak.
Ruch Chorzów: Krzysztof Kamiński - Marcin Kuś, Marcin Malinowski (31. Michał Helik), Piotr Stawarczyk, Rołand Gigołajew - Jakub Kowalski (90. Martin Konczkowski), Bartłomiej Babiarz, Łukasz Surma, Filip Starzyński, Marek Zieńczuk - Grzegorz Kuświk (70. Eduards Visniakovs).

7. kolejka Ekstraklasy (30-31 sierpnia)

Piast Gliwice     -     Zawisza Bydgoszcz 3:0

Wisła Kraków     -     GKS Bełchatów  1:0

Górnik Łęczna     -     Pogoń Szczecin 4:2

REKLAMA

Śląsk Wrocław     -     Górnik Zabrze 2:0

Korona Kielce     -     Jagiellonia Białystok  0:3

Lechia Gdańsk     -     Ruch Chorzów 3:3

Podbeskidzie Bielsko-Biała     -     Legia Warszawa 2:1

REKLAMA

Lech Poznań     -     Cracovia     31 sierpnia, 18:00

ps

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej