Andrzej Bargiel atakuje szczyt Manaslu
Po kilkunastu intensywnych dniach, w trakcie których ekipa Hic Sunt Leones założyła trzy obozy, odpowiednio zaaklimatyzowała się i wróciła do bazy, nadszedł czas ataku szczytowego.
2014-09-24, 18:20
Andrzej Bargiel wyruszył na szczyt Manaslu (8156 m n.p.m.) dzisiaj około godziny 22.00 czasu lokalnego (18.00 czasu polskiego). Przewidywany czas dotarcia na wierzchołek to godziny przedpołudniowe w czwartek, 25 września - czytamy w informacji prasowej przesłanej polskieradio.pl.
Jak donoszą członkowie wyprawy, proces aklimatyzacji przebiegł bardzo dobrze. W czasie ostatnich, intensywnych dni przygotowywania organizmu do pobytu na najwyższych wysokościach Andrzej dotarł na wysokość powyżej 7300 m.n.p.m., a jego starszy brat - Grzegorz oraz Dariusz Załuski nieznacznie niżej. Całej trójce udało się następnie szczęśliwe dotrzeć do bazy, by odpocząć i przygotować się do ataku szczytowego.
Atak szczytowy został podzielony na dwie części. Grzegorz Bargiel i Dariusz Załuski wyruszyli w kierunku szczytu już dzisiaj nad ranem. Trzeci członek zespołu opuścił bazę dzisiaj około godziny 22.00 czas lokalnego, czyli mniej więcej około 18.00 czasu polskiego. Andrzej, którego celem jest jak najszybsze wejście na Manaslu i zjazd z jego wierzchołka na nartach, atak szczytowy będzie pokonywał w stylu baza - szczyt - baza. Oznacza to, że będzie szedł szybciej od swoich kolegów i w przeciwieństwie do nich nie będzie zatrzymywał się w poszczególnych obozach. Będzie to próba pobicia rekordu czasowego w pokonaniu trasy od bazy do wierzchołka i z powrotem, a także próba pierwszego pełnego zjazdu z tego ośmiotysięcznika.
Według wstępnych założeń Andrzeja i pozostałych członków ekipy wejście na szczyt planowane jest na mniej więcej godzinę 13.00 czasu lokalnego (tj. 9.00 rano w Polsce) 25 września. Prognozy pogody są na szczęście obiecujące, a nastroje przed atakiem bardzo bojowe.
Andrzej Bargiel jest pierwszym i jednym Polakiem, który dokonał pełnego zjazdu z ośmiotysięcznika. Dokładnie rok temu Bargiel zdobył szczyt Sziszapangmy i zjechał z jego wierzchołka na nartach. Dziś atakuje kolejny szczyt, a podczas trwającej właśnie wyprawy zamierza zaatakować jeszcze drugi ośmiotysięcznik - Cho Oyu.
REKLAMA
Manaslu to ośmiotysięcznik, ósmy pod względem wysokości szczyt Ziemi. Leży w północnej części Nepalu, w dystrykcie Lamjung i osiąga wysokość 8156 m n.p.m. (w niektórych źródłach również 8163 m n.p.m.). Początkowo nazywany Kutang I, nazwa ta wywodzi się od tybetańskiego słowa "tang" oznaczającego płaskie miejsce i odnosi się do kształtu góry, pod szczytem której znajduje się płaskowyż
"Cho Oyu 8201 - Ski Expedition 2014"
REKLAMA
Olek Ostrowski ma 26 lat, pochodzi z Wetliny w Bieszczadach. Od urodzenia związany z górami. Ratownik Grupy Bieszczadzkiej GOPR, członek KW Kraków, instruktor narciarstwa PZN, zapalony skiturowiec i wspinacz. Samotnie zjechał na nartach północną ścianą Piku Lenina (7134 m n.p.m.), jako pierwszy Polak wraz z ekipą pokonał na nartach SE ścianę Kazbeku (5047 m n.p.m.) ma na swoim koncie wiele trudnych tatrzańskich zjazdów.
Olek będzie wspinał się na Cho Oyu samotnie od strony tybetańskiej, drogą pierwszych zdobywców.
Przedsięwzięciu medialnie patronuje Portal Polskiego Radia.
man, materiały prasowe, polskieraido.pl
REKLAMA
REKLAMA