Serie A: Berlusconi po 29 latach sprzeda Milan? Negocjacje trwają
Po 29 latach Silvio Berlusconi zamierzał rozstać się ze swoim Milanem. Decyzja mogła zapaść już w sobotę, ale w ostatniej chwili były premier, zasłaniając się uczuciowym stosunkiem do klubu, oświadczył, że się jeszcze zastanowi.
2015-05-02, 20:05
Posłuchaj
Berlusconi spotkał się w sobotę w Mediolanie z jednym z dwóch ewentualnych nabywców klubu, tajlandzkim brokerem Bee Taechaubolem, który kilka dni czekał na tę rozmowę. Spodziewano się, że potrwa ona wiele godzin.
Ku zaskoczeniu dziennikarzy, zakończyła się ona po kilkunastu minutach.
- Umówiliśmy się na spotkanie za jakiś czas - oświadczył były premier, który już wcześniej ujawnił, że chce dla siebie zatrzymać 51 procent udziałów, czyli kontrolę nad klubem. A jeszcze kilka dni temu mówiło się, że broker z Tajlandii jest gotów za trzy czwarte akcji Milanu zapłacić miliard euro, dlatego też transakcja wydawała się niemal pewna.
REKLAMA
Rywalem Mr Bee jest Mr Lee: chiński milioner Richard Lee. Obserwatorzy zwracają uwagę, że bez względu na to, który z nich zostanie właścicielem Milanu, Berlusconi zainkasuje pieniądze od Chińczyków, ponieważ obaj związani są z bankami Chin Ludowych.
Jak zauważają złośliwi, w przypadku antykomunisty Berlusconiego zakrawa to na ironię losu.
Od trzech sezonów Milan zawodzi. Klub, który był w Serie A jednym z tych, które rozdawały karty w rozgrywkach, ostatni raz sięgnął po mistrzostwo w sezonie 2010/11. Z każdym kolejnym rokiem osuwał się coraz niżej w tabeli, w poprzednim sezonie zajmując dopiero 8. miejsce w rozgrywkach.
REKLAMA
Cierpliwość Berlusconiego na pewno się kończy, jednak po prawie trzech dekadach decyzja o tym, by sprzedać klub, na pewno nie będzie łatwa.
ps, IAR
REKLAMA