Tour de Pologne: krajobraz jak po bitwie. Kwiatkowski - oby obeszło się bez złamań
Michał Kwiatkowski przewrócił się w kraksie na ostatnich metrach drugiego etapu Tour de Pologne, ale nie odniósł groźniejszych obrażeń. "Trzymałem ręce na hamulcach" - powiedział mistrz świata.
2015-08-03, 20:26
Posłuchaj
Włodzimierz Rezner podsumowuje 2. etap Tour de Pologne (PR1)
Dodaj do playlisty
Kolarz ekipy Etixx-Quick Step nie był specjalnie "poszlifowany" po wypadku i spokojnie komentował dramatyczną końcówkę etapu do Dąbrowy Górniczej.
- Kraksy często zdarzają się na ostatnich metrach. Spodziewałem się, że może dojść do takiej sytuacji, dlatego trzymałem ręce na hamulcach, miałem oczy szeroko otwarte, ale i tak nie mogłem tego uniknąć. Owszem, leżałem. Trafiłem w jednego z kolarzy. Praktycznie nie było miejsca, aby się przez ten tłum przebić - mówił.
Powiązany Artykuł
Kwiatkowski przyznał, że na finiszach jest ciężko i niebezpiecznie, ale jego zadaniem nie jest walka o podium na sprinterskich etapach.
- Nie muszę tam być - wspomniał polski kolarz, który chce zaoszczędzić jak najwięcej sił na walkę na górskich odcinkach i na kończącej wyścig jeździe indywidualnej na czas w Krakowie.
REKLAMA
Mistrz świata ma nadzieję, że nikt w kraksie poważnie nie ucierpiał.
- Widziałem, że niektórzy mocno uderzyli o ziemię. Oby obeszło się bez złamań - dodał.
Po dwóch etapach Tour de Pologne Kwiatkowski jest najwyżej sklasyfikowanym Polakiem. Zajmuje 12. miejsce, tracąc 16 sekund do prowadzącego Niemca Marcela Kittela.
Źródło: Agencja TVN/x-news
REKLAMA
ps
REKLAMA