Liga Europy: gwiazda Borussii nie poleciała do Azerbejdżanu. Zadecydowały względy polityczne
Borussia Dortmund poleciała bez pomocnika Henricha Mchitarjana do Baku na mecz piłkarskiej Ligi Europy z FK Gabala. Ormianin został w Niemczech ze względów politycznych.
2015-10-21, 16:12
- Rozmawialiśmy z Henrichem. Uznaliśmy, że to będzie dla niego najlepsze. Chcemy go chronić - tłumaczył decyzję szef klubu Hans-Joachim Watzke.
Konflikt zbrojny o Górski Karabach wybuchł w 1988 roku, u schyłku ZSRR. Starcia przerodziły się w wojnę między już niepodległymi Armenią a Azerbejdżanem. Wojna pochłonęła 30 tys. ofiar śmiertelnych, były setki tysięcy uchodźców.
W 1994 roku podpisano zawieszenie broni. Nieuznawana przez świat, związana z Armenią enklawa formalnie wciąż pozostaje częścią Azerbejdżanu. Jest źródłem napięcia na Południowym Kaukazie, w strategicznej strefie pomiędzy Iranem, Rosją i Turcją.
REKLAMA
- Nie chcemy, by w jakikolwiek sposób został zaatakowany - dodał Watzke.
Już wcześniej media informowały, że Mchitarjan może nie dostać wizy do Azerbejdżanu. To jeden z kluczowych graczy w ekipie trenera Thomasa Tuchela. W tym sezonie zdobył już 10 bramek.
Borussia, w której występuje także Łukasz Piszczek, gra w Lidze Europy w grupie C z FC Krasnodar, PAOK Saloniki i FK Gabala. Po dwóch kolejkach jest liderem tabeli z dorobkiem czterech punktów.
ps
REKLAMA
REKLAMA