Ekstraklasa: fatalna seria Lechii, Lech na fali

W 17. kolejce Ekstraklasy Lechia Gdańsk po bezbarwnym meczu przegrała z Lechem Poznań 0:1 (0:0). To drugie w tym sezonie zwycięstwo mistrzów Polski nad gdańskim zespołem – u siebie poznaniacy triumfowali 2:1. Wygraną zapewnił gościom Kasper Hamalainen, dzięki czemu jego drużyna o punkt wyprzedziła rywali w tabeli.

2015-11-29, 20:52

Ekstraklasa: fatalna seria Lechii, Lech na fali

Posłuchaj

Marcin Kamiński po meczu z Lechią (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Gospodarze ponieśli czwartą porażkę z rzędu, natomiast lechici nie tylko nie zanotowali przegranej w sześciu ostatnich ligowych spotkaniach, ale zapisali także trzeci kolejny triumf.

W zespole gospodarzy nie wystąpili kontuzjowani Adam Buksa i Milos Krasic oraz pauzujący za czerwoną kartkę Michał Mak. Poza „18” znaleźli się natomiast Lukas Haraslin, Mario Maloca i reprezentant Polski Jakub Wawrzyniak.

Z kolei w Lechu nie zagrał kontuzjowany Marcin Robak, zaś Karolowi Linnety'emu trener Jan Urban dał odpocząć. Do Gdańska nie przyjechali także Denis Thomalla i Dariusz Dudka; po miesięcznej przerwie na ławce rezerwowych zasiadł rekonwalescent Dawid Kownacki.

Spragnieni zwycięstwa gospodarze od początku zaatakowali z impetem i już w 11. minucie stanęli przed znakomitą szansą na objęcie prowadzenia. Stoper gości Paulus Arajuuri sfaulował w polu karnym Sebastian Milę, ale Grzegorz Kuświk trafił z 11. metrów w poprzeczkę.

REKLAMA

Po zmarnowanym rzucie karnym stroną przeważającą nadal byli gospodarze, ale nie potrafili poważniej zagrozić bramce rywali. W 33. minucie Sławomir Peszko oddał pierwszy i jedyny do przerwy celny strzał - pomocnik biało-zielonych trafił jednak wprost w Jasmina Burica.

Specjalnie aktywni w ofensywie nie byli również zawodnicy Lecha. Najlepszą okazję do przerwy poznaniacy wypracowali sobie w 13. minucie, kiedy Hamalainen główkował nad poprzeczką. Fin był również w 63. minucie autorem pierwszego celnego uderzenia na bramkę Lechii, które dało jego zespołowi prowadzenie. Z lewej strony dośrodkował Szymon Pawłowski, a Hamalainen wykorzystał niezdecydowanie Grzegorza Wojtkowiaka oraz Marko Marica i z bliska umieścił piłkę w siatce.

W 71. minucie po podaniu Kownackiego świetnej sytuacji do podwyższenia wyniku nie wykorzystał Pawłowski, który mając przed sobą tylko bramkarza gospodarzy uderzył obok słupka. W 76. minucie do remisu mógł natomiast doprowadzić Maciej Makuszewski, ale po indywidualnej akcji pomocnik gdańskiej drużyny trafił w poprzeczkę.

W tym momencie z powodu zadymienia boiska - kibice biało-zielonych odpalili za jedną z bramek race - sędzia przerwał spotkanie na pięć minut. Po wznowieniu gry rezultat, pomimo naporu Lechii, nie zmienił się.

REKLAMA

Lechia Gdańsk - Lech Poznań 0:1 (0:0)

Bramka: 0:1 Kasper Hamalainen (63.)

Lechia Gdańsk: Marko Maric - Paweł Stolarski, Gerson, Rafał Janicki (46. Grzegorz Wojtkowiak), Neven Markovic (79. Piotr Wiśniewski) - Maciej Makuszewski, Ariel Borysiuk, Aleksandar Kovacevic, Sebastian Mila (74. Michał Żebrakowski), Sławomir Peszko - Grzegorz Kuświk

Lech Poznań: Jasmin Buric - Kebba Ceesay (84. Tomasz Kędziora), Paulus Arajuuri, Marcin Kamiński, Tamas Kadar - Szymon Pawłowski, Abdul Aziz Tetteh, Łukasz Trałka, Maciej Gajos, Gergo Lovrencsics (60. Dariusz Formella) - Kasper Hamalainen (67. Dawid Kownacki)

bor

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej