Luiza Złotkowska: Nie wiem, ile już mam złotych medali
Luiza Złotkowska wraz ze Zbigniewem Bródką, Janem Szymańskim i Arturem Wasiem przed świętami Bożego Narodzenia była na obozie rowerowym na Gran Canarii, a od poniedziałku w Tomaszowie Mazowieckim powalczą w mistrzostwach Polski na dystansach w łyżwiarstwie szybkim.
2015-12-28, 15:28
Posłuchaj
Na ubiegłorocznym krajowym czempionacie w Warszawie zawodniczka UKS Sparta Grodzisk Mazowiecki wywalczyła komplet 5 złotych medali.
Z dwukrotną medalistką olimpijską w biegu drużynowym m.in. o zgrupowaniu w Hiszpanii, obecnym sezonie i nadchodzących zawodach w Tomaszowie Mazowieckim rozmawiał Andrzej Grabowski.
ANDRZEJ GRABOWSKI: Pani Luizo, Pani jest chyba najbardziej opalona ze wszystkich kadrowiczów.
LUIZA ZŁOTKOWSKA: Serio? Bo u mnie stan wyjściowy jest bardzo blady. Dwa tygodnie po tym, jak już nie ma słońca, wszystko mi znika i jestem blada jak ściana przez całą zimę, więc chyba to zaważyło (śmiech).
AG: Janek Szymański mówił, że w ciągu tych paru dni przejechał na Gran Canarii 500 kilometrów. Pani też czy jednak troszeczkę mniej?
LZ: Ja troszeczkę mniej. Raz wcześniej wróciłam do domu i musiałem odrobinę spasować, trochę gorzej się czułam. Ale rzeczywiście tych godzin na rowerze było wiele - po trzy dziennie plus jeszcze drugi trening - tym razem imitacyjny. Nawet mieliśmy ze sobą taką deskę do robienia imitacji. Pracy było sporo - oczywiście nie było jazdy na lodzie, ale myślę, że tyle mamy tej zimy, że nic nie stracimy na tym.
REKLAMA
AG: Jaka była dla Pani ta pierwsza część Pucharu Świata? Bo chyba najlepiej czuła się Pani w biegu ze startu wspólnego.
LZ: Moje starty w pierwszej części PŚ były różne. Zaczęło się bardzo źle i z każdym startem było coraz lepiej. Już ostatnie zawody były dość przyzwoite - myślę, że na takim moim normalnym poziomie. A rzeczywiście "mass start" to jest dla mnie coś nowego w tym sezonie, gdzie się całkiem nieźle odnajduję. Aktualnie zajmuję 7. miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Idzie nieźle - myślę, że na mistrzostwach świata też będzie to dla mnie ważny wyścig.
AG: W przyszłości może być to Pani konkurencja numer jeden?
LZ: W przyszłości… nie wybiegajmy tak daleko (śmiech). Rzeczywiście bieg masowy będzie po raz pierwszy na igrzyskach olimpijskich w 2018 roku w Korei. I też myślę, że właśnie pod tym kątem to robię. Chciałam zobaczyć i spróbować swoich sił, czy też może uda mi się na IO pokazać w tej konkurencji i uważam, że jestem na bardzo dobrej drodze.
Mistrzostwa Polski w Tomaszowie Mazowieckim potrwają do 30 grudnia.
Więcej w rozmowie IAR z Luizą Złotkowską.
man
REKLAMA
REKLAMA