Roland Garros: podzielone opinie w sprawie "zebry" na strojach zawodników
W tegorocznej edycji wielkoszlemowego turnieju French Open jeden z producentów odzieży sportowej postanowił przyciągnąć uwagę, dostarczając wielu tenisistom stroje ze wzorem "zebry". Jedni chwalą biało-czarny motyw za oryginalność, według innych jest on irytujący.
2016-05-28, 16:35
Charakterystyczne stroje zaprezentowali m.in. Niemka polskiego pochodzenia Angelique Kerber, Rumunka Simona Halep, Serbka Ana Ivanovic, Czech Tomas Berdych i Francuzi Kristina Mladenovic, Lucas Pouille oraz Jo-Wilfried Tsonga. Aż dwie "zebry" obejrzeli kibice w sobotnim meczu 3. rundy, w którym zmierzyli się tenisiści będący na co dzień dobrymi kolegami - Austriak Dominic Thiem i Niemiec Alexander Zverev.
"Kiedy pokażesz się na imprezie, a twój najlepszy przyjaciel jest ubrany tak samo jak ty..." - podpisano z humorem zdjęcie z meczu tych obiecujących zawodników młodego pokolenia.
Producent wspomnianych strojów w wydanym komunikacie podkreślił, że ubiory miały przyciągać uwagę. Cel bez wątpienia został osiągnięty. Reakcje jednak nie zawsze były pozytywne.
"O co w tym chodzi, że tak wielu zawodników wygląda jak pracownicy firmy odzieżowej FootLocker na safari? Podoba się wam to?" - skomentował na Twitterze były trener Andre Agassiego, a obecnie ekspert tenisowy Brad Gilbert.
Jeden z internautów podczas spotkania Tsongi napisał: "zadzwońcie po modową policję". Ktoś inny przyznał, że jest zdegustowany, patrząc na Francuza, który bardziej przypomina mu sędziego lub zebrę niż tenisistę.
31-letni gracz nie chciał jednoznacznie wypowiadać się na ten temat. - Jak to w życiu - jednym się to podoba, inni są "na nie". Ważne, że ludzie o tym mówią - zastrzegł.
Pomysłu starała się bronić Ivanovic. - Podobają mi się te stroje. Ten wzór pięknie wygląda na sukience, jest bardzo kobiecy. Taki sam motyw mają koszulki mojego ulubionego klubu - Partizana Belgrad - podkreśliła.
Agnieszka Radwańska występuje w jednokolorowym stroju, ale nie ma nic przeciwko urozmaiceniu tenisowego stylu ubierania. - Są ładniejsze stroje i trochę gorsze. To rzecz gustu, a o nim się nie rozmawia. Na pewno fajnie jest zobaczyć coś innego, dostrzec, że moda wkracza na korty i że mamy nie tylko białe stroje czy w jednym kolorze. Od razu robi się ciekawiej - podsumowała.
Nie dla wszystkich "zebra" okazała się szczęśliwa. Kerber, triumfatorka tegorocznego Australian Open, miała okazję tylko raz wystąpić w tym stroju - odpadła już w pierwszej rundzie. W sobotę z turniejem pożegnała się zaś Ivanovic.
Kibice także mają różne zdanie na temat nowego pomysłu. - Osobiście wolę zwykłe, jednokolorowe stroje. Te nie pozwalają mi się skupić na obserwowaniu gry - powiedziała mieszkająca na co dzień w Paryżu Azjatka Ly. Natomiast Alvina ceni oryginalność biało-czarnych pasów.
- Szczerze mówiąc, zupełnie nie zwracam na to uwagi. Ważne, żeby zawodnik, któremu kibicuję wygrywał. Jeśli tak będzie, to może nosić strój, jaki tylko mu się żywnie podoba - zaznaczył z kolei Gregory.
man
REKLAMA
REKLAMA