Koszykówka, eliminacje ME: nie podoba mi się to, że w reprezentacji gra Amerykanin

Środowym meczem z Portugalią we Włocławku polscy koszykarze rozpoczną walkę o awans do przyszłorocznych finałów mistrzostw Europy. - Awans z tej grupy jest obowiązkiem - mówi były reprezentant Polski, trener Jacek Łączyński w rozmowie z Polskim Radiem.

2016-08-31, 10:30

 Koszykówka, eliminacje ME: nie podoba mi się to, że w reprezentacji gra Amerykanin
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: slgckgc/flickr/CC BY 2.0

Posłuchaj

Z trenerem Jackiem Łączyńskim rozmawiał Maciej Gaweł (IAR)
+
Dodaj do playlisty

MACIEJ GAWEŁ: na papierze jesteśmy stuprocentowymi faworytami, bo Polska zajmuje w światowym rankingu 38. miejsce, Portugalia i Estonia są ex aueqo na 84., a Białoruś w ogóle nie jest sklasyfikowana. Awans w kieszeni?

JACEK ŁĄCZYŃSKI: no, jakbyśmy patrzyli na te cyferki to tak. Na pewno my jesteśmy w tej grupie faworytami, chociaż do tuzów europejskiej koszykówki nie należymy. W finałach grają 24 zespoły, a trzynaście awansowało już bez gry. Teraz o awans stara się jakby drugi i trzeci garnitur. Miejmy nadzieję, że zajmiemy pierwsze miejsce, bo z niego awans jest automatyczny, i zagramy na mistrzostwach.

M.G.: jednak może być ciężko naszym kadrowiczom, którzy, jak sam powiedziałeś, do światowych gwiazd nie należą. Czy może się na nich odbić presja, czy jednak to są rywale, z którymi wygrywa się lewą ręką?

J. Ł.: patrząc na sparingi, to zespoły z którymi przegrywaliśmy nie zaprezentowały się ze zbyt dobrej strony…

M.G.: przegraliśmy pięć z dziesięciu kontrolnych meczów, z Holandią, Rosją, Niemcami, Finlandią i Belgią. Z Belgami zagraliśmy chyba najgorsze ze spotkań.

J. Ł.: rzeczywiście, w meczu z Belgią nasi zawodnicy zaprezentowali się fatalnie. Nie wiem, może dlatego, że był jeszcze tydzień do tych najważniejszych spotkań ale nasi zawodnicy grali fatalnie zarówno w ataku jak i obronie. Zawodnicy, którzy naprawdę wiele potrafią, zagrali bardzo słabo jako zespół. Było wiele strat, bardzo prostych, niecelne rzuty wolne… Jak ktoś tylko to spotkanie oglądał to może Portugalczycy i Estończycy zobaczyli swoją szansę na zwycięstwo nad naszym zespołem.

M.G.: jednak my mamy chyba lepszych koszykarzy? Do składu wrócił po kilku latach Maciej Lampe, który w roli lidera ma zastąpić Marcina Gortata. Jest Tomasz Gielo, o którym się mówi, że to odkrycie sparingów, bo grał dobrze, rzucał dużo i celnie.

J. Ł.: tak. Na pewno to jest odkrycie i bardzo dobrze, że znalazł się w kadrze. To jest taka nasza niespodzianka, bo przecież podpisał umowę z Joventutem Badalonia, zespołem hiszpańskiej ligi ABC, występował w lidze letniej NBA. Pokazał się z bardzo dobrej strony. Jest bardzo skuteczny, szczególnie w rzutach z dystansu, za trzy punkty. Będziemy go obserwować i myślę, że w najbliższych latach będzie to podstawowy zawodnik reprezentacji.

M.G.: kiedy patrzysz na "dwunastkę” wybraną na eliminacje EuroBasketu, to jak oceniasz ten skład? To najlepsi polscy gracze, jak jest choćby w piłkarskiej kadrze Nawałki, czy może jednak jest o czym dyskutować?

J.Ł.: jak zawsze, każdy trener ma inną filozofię, inne spojrzenie. Ja od dawna mówię głośno, że nie podoba mi się to, że w reprezentacji gra Amerykanin A.J. Slaughter…

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

Mecze reprezentacji Polski w eliminacjach EuroBasketu 2017:

31 sierpnia: Polska - Portugalia (Włocławek, godzina 20)
3 września: Białoruś - Polska (Mińsk, 17.30)
7 września: Polska - Estonia (Lublin, 20)
10 września: Portugalia - Polska (Oliveira de Azemeis, 19.30)
14 września: Polska - Białoruś (Toruń, 20)
17 września: Estonia - Polska (Tartu, godz. 18.00)

Awans wywalczą zwycięzcy każdej z siedmiu grup i cztery najlepsze zespoły z drugich miejsc.

(ah)

Polecane

Wróć do strony głównej