Nowe informacje o stanie zdrowia Tomasza Golloba. "Jego stan jest zbyt poważny, by wrócił do domu"

W sobotę minie pięć miesięcy od wypadku Tomasza Golloba podczas treningu motocrossowego w Chełmnie, w wyniku którego żużlowiec doznał uszkodzenia rdzenia kręgowego. Ojciec wielokrotnego mistrza Polski w rozmowie z "Super Expressem" przyznał, że nie zanosi się na to, żeby 46-latek mógł w najbliższym czasie wrócić do domu na stałe.

2017-09-21, 14:45

Nowe informacje o stanie zdrowia Tomasza Golloba. "Jego stan jest zbyt poważny, by wrócił do domu"

Tomasz Gollob cały czas przebywa w szpitalu, gdzie przechodzi intensywną rehabilitację. - Czasem jest to naprawdę wiele godzin ciężkiej harówki, i jak wraca do sali po tych ćwiczeniach, to jest naprawdę zmęczony. Miejsce Tomka jest w dalszym ciągu w szpitalu pod okiem rehabilitantów i neurologów, ale ostatnio zaczął pojawiać się w swoim domu. To są raczej krótkie wizyty. One wywołują duży uśmiech na twarzy Tomka, poprawiają mu samopoczucie oraz więzi ze środowiskiem, gdzie mieszka. Jego stan jest zbyt poważny, by mieszkał w domu i miał być codziennie dowożony na kilka godzin do szpitala na rehabilitację - powiedział "SE" Władysław Gollob.

Żużlowiec może liczyć może liczyć na wsparcie kolegów z toru. - Nie ma dnia, żeby kilka osób go nie odwiedzało. Czasem nawet jest kolejka na korytarzu. Bardzo się z tego cieszę, bo dzięki temu jest wciąż żywy w środowisku żużlowym, a to teraz dla niego bardzo ważne. Ostatnio spotkałem nawet Piotra Protasiewicza. Specjalnie przyjechał z daleka, żeby się z Tomkiem zobaczyć. Dla mnie było to o tyle dziwne i jednocześnie budujące, że przecież nigdy nie byli przyjaciółmi, wręcz przeciwnie. Wszyscy pamiętamy różne perypetie ich konfliktu. Na szczęście, jak widać, chwilowe emocje z przeszłości nie odgrywają roli - podkreślił rozmówca gazety.

46-latek mimo, że nie ma możliwości pojawienia się na stadionach żużlowych, to cały czas interesuje się sytuacją w polskiej lidze czy Grand Prix. - Coś obejrzy, przeczyta w gazecie. I to mu wystarcza. I moim zdaniem więcej żużlem na tym etapie nie powinien się zajmować. Musi skupić się na sobie i walce o odzyskanie sprawności. Spokojnie czekamy, aż Tomek wróci do zdrowia. Może nie sto procent zdrowia, ale dużej części - zaznaczył Władysław Gollob.

Wypadek Tomasza Golloba mocno zjednoczył środowisko żużlowe. Wszyscy są przekonani, że wielokrotny mistrz Polski wróci jeszcze do sportów motorowych. Mateusz Puka z "Przeglądu Sportowego" w rozmowie z portalem PolskieRadio.pl przypomniał wypadek Darcy'ego Warda. - On był w jeszcze trudniejszej sytuacji niż Gollob. Australijczyk miał też sparaliżowane ręce. A po kilkunastomiesięcznej rehabilitacji może już praktycznie samodzielnie kierować samochodem - podkreślił.

REKLAMA

- Gollob musi wrócić do sportów motorowych, musi być przy naszych zawodnikach, w jakiejkolwiek to by miało być postaci. Liczymy na jego powrót do pełni zdrowia, bo wiemy, że ten rdzeń kręgowy nie jest przerwany całkowicie, więc to daje nadzieje, że to się uda. Czy to zajmie rok, dziesięć lat – to nie ma znaczenia, ale do sportów motorowych Tomasz Gollob absolutnie wróci i dzięki nim wróci do sprawności - powiedział dziennikarz "PS".

- Medycyna zna już wiele przypadków ludzi, którzy mieli nie chodzić, a po jakimś czasie wychodzili ze szpitala jak gdyby nigdy nic, więc trzymamy kciuki, żeby Tomasz stanął na nogi i wierzę, że Tomek jeszcze wróci do sportu - mówiła z kolei w programie "Z miłości do sportu" w PolskieRadio.pl Joanna Cedrych z NC+. - Gollob ma ogromne wsparcie środowiska. Wszyscy mu kibicują - dodała.

"Super Express"/PolskieRadio.pl/aj

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej