Ekstraklasa: Arka rozgromiła Sandecję i napisała historię

2017-11-25, 21:34

Ekstraklasa: Arka rozgromiła Sandecję i napisała historię
Mateusz Szwoch okazał się bardzo skutecznym egzekutorem rzutów karnych. Foto: PAP/Jan Dzban

W drugim sobotnim meczu 17. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy Arka Gdynia rozgromiła na własnym stadionie Sandecję Nowy Sącz 5:0 (4:0). Tym samym gdynianie odnieśli swoje najwyższe zwycięstwo w historii występów w Ekstraklasie, natomiast beniaminek z Nowego Sącza nie zdołał wygrać ósmego ligowego spotkania z rzędu.

Posłuchaj

Adam Marciniak jest dumny z postawy całej drużyny (IAR)
+
Dodaj do playlisty

21 lipca w Niecieczy w pierwszej konfrontacji pomiędzy tymi zespołami padł remis 0:0, ale w drugim meczu już po kwadransie było 3:0 dla Arki. W objęciu wysokiego prowadzenia nie przeszkodziło gospodarzom grząskie boisko po trwających cały dzień opadach deszczu.

Pierwszą bramkę żółto-niebiescy zdobyli już w 5. minucie. Po długim podaniu Siergieja Kriwca Mateusz Szwoch idealnie zagrał do Rubena Jurado, a hiszpański napastnik nie zmarnował sytuacji sam na sam z golkiperem Sandecji.

W 13. minucie było już 2:0 dla gdynian - po analizie systemu VAR arbiter uznał, że po centrze Damiana Zbozienia piłkę zagrał ręką Dawid Szufryn i podyktował rzut karny. A z jedenastu metrów Michała Gliwę pokonał Mateusz Szwoch.

120 sekund później wynik podwyższył Kriwiec, który znalazł się sam przed bramkarzem rywali po świetnym podaniu Luki Zarandii. Gruziński boczny pomocnik, pomimo asysty Adrianów Basty i Danka, bez problemów przejął wcześniej zagraną z własnej połowy piłkę i zapisał asystę przy trafieniu Białorusina.

Po raz drugi z wideoweryfikacji Zbigniew Dobrynin skorzystał w 43. minucie i za rękę Patrika Mraza (ponownie centrował Zbozień) odgwizdał drugą „jedenastkę”. Jej skutecznym egzekutorem znowu okazał się Szwoch. Ekipa z Nowego Sącza, poza sytuacją Aleksandyra Kolewa w 8. minucie, nie zagroziła do przerwy bramce Pavelsa Steinborsa.

Drugą połowę gospodarze również rozpoczęli od mocnego uderzenia, bowiem 80 sekund po wznowieniu gry po wrzucie z autu Zbozienia Adam Marciniak wygrał powietrzny pojedynek z defensorami gości i sprytnym uderzeniem głową strzelił piątego gola. Do końca meczu pozostało sporo minut, ale wynik już się nie zmienił.

Trwa fatalna passa drużyny prowadzonej przez trenera Radosława Mroczkowskiego. Ostatnie zwycięstwo Sandecja odniosła 17 września w Niecieczy, gdzie występując w roli gospodarza pokonała 1:0 Bruk-Bet Termalicę. Od tego momentu przyjezdni nie wygrali ośmiu kolejnych spotkań, notując w nich cztery porażki i tyleż remisów.

Arka Gdynia - Sandecja Nowy Sącz 5:0 (4:0)

Bramki: 1:0 Ruben Jurado (5.), 2:0 Mateusz Szwoch (13-kar.), 3:0 Siergiej Kriwiec (15.), 4:0 Mateusz Szwoch (43-kar.), 5:0 Adam Marciniak (47.)

Arka: Pavels Steinbors - Damian Zbozień, Michał Marcjanik, Frederik Helstrup, Adam Marciniak - Luka Zarandia (62. Szymon Nowicki), Antoni Łukasiewicz, Siergiej Kriwiec, Mateusz Szwoch, Grzegorz Piesio (86. Patryk Kun) - Ruben Jurado (75. Rafał Siemaszko)

Sandecja: Michał Gliwa - Adrian Basta, Dawid Szufryn, Płamen Kraczunow, Patrik Mraz (46. Maciej Małkowski) - Adrian Danek, Grzegorz Baran, Michal Piter-Bucko, Tomasz Brzyski - Wojciech Trochim (46. Bartłomiej Dudzic), Aleksandyr Kolew (71. Bartłomiej Kasprzak)

bor

Polecane

Wróć do strony głównej