Australian Open 2018: tenisiści planują bojkot wielkoszlemowych turniejów? Novak Djoković odpowiedział na spekulacje
Serb Novak Djoković po awansie do 2. rundy Australian Open zaprzeczył informacjom, że on i inni czołowi tenisiści rozmawiali w Melbourne o możliwości bojkotu turniejów wielkoszlemowych ze względu na pulę nagród. Potwierdził jednak, że spotkanie zawodników odbyło się.
2018-01-16, 14:43
O sprawie jako pierwsza napisała w poniedziałek brytyjska gazeta "Daily Mail". Według relacji jej dziennikarza, w piątek Djoković, który jest przewodniczącym rady zawodników ATP, miał poprosić o opuszczenie sali osoby postronne i w obecności wszystkich graczy światowej czołówki wygłosić długą przemowę o możliwości stworzenia unii zawodników. Towarzyszyć mu miał australijski prawnik.
W prasie pojawiły się też informacje, że, w dużej mierze, spotkanie dotyczyło wzrostu premii finansowych oraz pomysłu ewentualnego bojkotu, jeśli żądania tenisistów nie zostaną spełnione. Djoković miał zwrócić uwagę na sytuację graczy spoza czołowej "100" rankingu i tych, którzy szybko kończą występ w turniejach.
Serb na pomeczowej konferencji prasowej potwierdził tylko, że spotkanie miało miejsce. Zapewnił, że wieści dotyczące rozmów o zawiązaniu unii i potencjalnym bojkocie są wyolbrzymione i w dużym stopniu nieprawdziwe. Zaprzeczył też, by w spotkaniu brał udział prawnik. Nie chciał jednak podać, na jakie tematy rozmawiano.
- Z tego co widzę, to pokazaliście mnie jako kogoś, kto jest bardzo chciwy, domaga się więcej pieniędzy i chce bojkotu. A prawda jest taka, że my - zawodnicy - chcieliśmy porozmawiać po prostu o pewnych sprawach. Nie mamy zbyt wielu okazji w roku ku temu, by być w jednym miejscu w takim gronie. Nie sądzę, by było w tym cokolwiek niewłaściwego. Mówicie o unii, o bojkocie, o podejmowaniu radykalnych decyzji... byśmy dostali finansowe wynagrodzenie, na jakie zasłużyliśmy. Nie było jednak rozmów o tym - przekonywał były lider światowej listy.
REKLAMA
Większość graczy w Melbourne nie chciała wypowiadać się na temat piątkowego spotkania. Kevin Anderson, który jest wiceprzewodniczącym rady zawodników ATP przyznał, że pojawił się wówczas temat zarobków. Niemiec Alexander Zverev z kolei zdradził tylko, że większość czasu upłynęła na przemowie Djokovicia, a reszta zawodników tylko słuchała.
Pula nagród tegorocznej edycji Australian Open wynosi 55 mln dol. australijskich. Triumfatorzy singlowych zmagań dostaną czeki na 4 mln, a zawodnicy, którzy odpadli w pierwszej rundzie, zarobili 60 tys. Sześć lat temu, gdy przewodniczącym rady zawodników ATP był Szwajcar Roger Federer, czołowi tenisiści domagali się znaczącego zwiększenia premii w imprezach wielkoszlemowych i ich wniosek został przyjęty.
pm
REKLAMA