Monika Soćko jest jak... wino

Brązowa medalistka mistrzostw Europy w szachach powróciła do kraju.

2010-03-19, 20:30

Monika Soćko jest jak... wino
Monika Soćko jest jak... wino - im starsza, tym lepsza. W piątek wieczorem powróciła do Warszawy, przywożąc z chorwackiej Rijeki brązowy medal 11. mistrzostw Europy w szachach.

"To pierwszy tak duży sukces indywidualny polskiej szachistki od czasu zdobycia przez Reginę Gerlecką wicemistrzostwa świata kobiet w 1935 roku" - podkreślił prezes PZSzach. Tomasz Sielicki.

"Sama jestem zaskoczona, że tak dobrze grałam: sześć zwycięstw, cztery remisy i jedna porażka, a w barażach o trzecie miejsce pokonałam urodzoną w Rosji reprezentantkę Grecji Jelenę Dembo, a następnie Francuzkę Marie Sebag" - powiedziała PAP Soćko na lotnisku Okęcie.

"Nieskromnie dodam, że też mam w tym sukcesie swój udział, bo przecież jestem trenerem żony" - wtrącił z uśmiechem na twarzy Bartosz Soćko, który w ME mężczyzn zajął 23 miejsce. Jako jedyny z polskiej ekipy wywalczył awans do przyszłorocznego turnieju Pucharu Świata.

Fizjoterapeuta reprezentacji Aleksander Gryckiewicz wspomniał o znakomitym przygotowaniu kondycyjnym - fizycznym i psychicznym Moniki Soćko:
"Cieszę się, że mogłem jej pomóc, usuwając nadmiar stresu w ekstremalnych sytuacjach tak, żeby mogła ze świeżym umysłem przystępować do kolejnym partii".

W historii mistrzostw Europy kobiet najbliżej podium z Polek była właśnie Soćko - czwarta rok temu w Sankt Petersburgu i piąta w 2003 roku w Turcji. Jak wspomniała, wówczas też grała w barażach o medal, ale niestety nie zdołała go wywalczyć.

"To jeszcze raz potwierdza, że w szachach nie grają ani rankingi, ani też nie ma znaczenia wiek. Złoty medal tych mistrzostw zdobyła przecież 47-letnia Szwedka Pia Cramling, a srebrny o 20 lat młodsza Litwinka Viktorija Cmilyte. Natomiast w turnieju mężczyzn triumfował Rosjanin Jan Niepomniaszczij, który w lipcu skończy 20 lat" - podkreśliła Soćko.

Urodziła się 24 marca 1978 roku w Warszawie, ale dzieciństwo spędziła w Rybniku. Jest pierwszą - i jedyną jak na razie - w historii polską szachistką, której FIDE nadała w 2008 roku męski tytuł arcymistrza. Cała jej najbliższa rodzina gra w szachy, m.in. 10-letnia Weronika, dobrze radzi sobie też 8-letni Szymon, a szachownicy i figurom przygląda się z coraz większym zainteresowaniem 4-letnia Julia.

"Nie będę odpoczywała po podróży, bo muszę już jechać do Wisły. Tam w sobotę córka rozpoczyna grę w mistrzostwach Polski do 10 i 12 lat. A rezerwowym jest Szymon" - dodała brązowa medalistka mistrzostw Europy.


dm, PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej