Mistrz alpejskich stoków w szpitalu
71-letni Karl Schranz - wicemistrz olimpijski z Innsbrucku, miał wypadek podczas... jazdy na nartach.
2010-03-26, 07:57
Słynny w przeszłości austriacki alpejczyk 71-letni Karl Schranz miał wypadek na nartach, w wyniku którego doznał wstrząśnienia mózgu i stłuczenia klatki pierściowej.
"Czuję się nieźle. Dzięki Bogu skończyło się tylko na takich obrażeniach. Dobrze się stało, że miałem kask na głowie" - powiedział poszkodowany austriackim mediom. Mimo obrażeń sam dojechał do szpitala. Nie był jednak w stanie powiedzieć czy do wypadku doszło z jego winy, czy też został podcięty przez innego narciarza.
Karl Schranz to legenda narciarstwa alpejskiego. Zdobył tytuł wicemistrza olimpijskiego w 1964 roku w Innsbrucku w slalomie gigancie. W mistrzostwach świata w latach 1962-1966 wywalczył trzy złote, jeden srebrny i jeden brązowy krążek. W kolekcji ma także dwie Duże Kryształowe Kule w sezonie 1968/1969 i 1969/1970 oraz trzy Małe - dwie w zjeździe i jedną w slalomie gigancie. W 1957 roku zwyciężył w zjeździe i slalomie w Memoriale Bronisława Czecha i Heleny Marusarzówny.
W 1972 roku tuż przed igrzyskami w Sapporo został zdyskwalifikowany przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski za przekroczenie przepisów o amatorstwie. Austria witała go mimo to jak bohatera narodowego.
dm, PAP
REKLAMA