Sosnowski powalczy z Kliczką: pierwsze komentarze (Posłuchaj)

2010-03-09, 15:04

Sosnowski powalczy z Kliczką: pierwsze komentarze (Posłuchaj)

Paweł Skrzecz nie daje dużych szans Albertowi Sosnowskiemu w pojedynku z Witalijem Kliczką. Stawkę będzie mistrzostwo świata federacji WBC w wadze ciężkiej.

Posłuchaj

+
Dodaj do playlisty

"Z całego serca życzę Albertowi wygranej, ale patrząc realnie, to jedyną korzyścią dla Polaka będzie pokazanie się szerszej publiczności. O wygranej nie ma nawet co myśleć" - skomentował bez ogródek Paweł Skrzecz.

"Niestety, między obydwoma pięściarzami jest ogromna różnica. Mam jednak nadzieję, że pokaże się z tak dobrej strony, że później będzie dostawał ciekawe propozycje, a w przyszłości dostanie kolejną szansę na wywalczenie mistrzostwa świata. Dzięki takiemu pojedynkowi będzie rozpoznawalny na międzynarodowej arenie" - dodał srebrny medalista olimpijski z Moskwy (1980 r.) w wadze półciężkiej.

Paweł Skrzecz nie odbiera jednak wszystkich szans Sosnowskiemu.

"W boksie jeden cios może rozstrzygnąć walkę, szczególnie jeśli chodzi o wagę ciężką. Albert jest jednak dużo wolniejszy, niższy i ma mniejszy zasięg ramion" - ocenił trener zawodowej grupy bokserskiej KnockOut Promotions.

"Jedyną szansą dla Sosnowskiego jest dążenie do walki w półdystansie. Tam może trafić Ukraińca ciosem sierpowym lub zamachowym. Tak było podczas sparingów z Andrzejem Wawrzykiem (warunkami fizycznymi przypominający Witalija Kliczkę - przyp. red.). W dystansie Sosnowski praktycznie nie istniał, ale w półdystansie już dużo lepiej sobie radził".

Jerzy Kulej powiedział, że decyzja o zakontraktowaniu pojedynku z tak wybitnym zawodnikiem jak Kliczko świeżo upieczony mistrz Europy wagi ciężkiej i jego promotorzy podjęli zbyt pochopnie.



Jerzy Kulej dodał, że w tak trudnym pojedynku na zagrożenie wystawione jest zdrowie polskiego zawodnika, a to nie ma żadnego uzasadnienia.



Albert Sosnowski zmierzy się 29 maja na stadionie Schalke 04 Gelsenkirchen z mistrzem świata wagi ciężkiej WBC Witalijem Kliczką. Takiego pojedynku w historii polskiego boksu zawodowego nie było od walki Andrzeja Gołoty z Lennoxem Lewisem w 1997 roku.


dp

Polecane

Wróć do strony głównej