Puchar Stanleya - faza play off
Montreal Canadiens wyrównali stan rywalizacji z zespołem Pittsburgh Penguins. Jaroslav Halak obronił 38 strzałów. San Jose Sharks prowadzą już 2-0.
2010-05-03, 11:57
Montreal Canadiens pokonali na wyjeździe 3:1 broniących Pucharu Stanleya hokeistów Pittsburgh Penguins i wyrównali na 1-1 stan rywalizacji w drugiej rundzie fazy play off - półfinale Konferencji Wschodniej. Dwa najbliższe spotkania odbędą się w Kanadzie.
Canadiens zakończyli sezon regularny na ósmym miejscu na Wschodzie, a w pierwszej rundzie play off sprawili niespodziankę eliminując 4:3 najlepszy zespół ligi Washington Capitals. W dodatku w serii przegrywali już 1-3. W pierwszym meczu w Pittsburghu ponieśli porażkę 3:6.
Bardzo duży udział w niedzielnym zwycięstwie nad Penguins miał słowacki bramkarz Montrealu Jaroslav Halak, który powstrzymał 38 ataków rywali. Skapitulował tylko po uderzeniu Matta Cooke'a w piątej minucie.
Jeszcze przed końcem pierwszej tercji wyrównał Brian Gionta. W dwóch kolejnych częściach gry po jednym golu zdobył Michael Cammalleri. Goście oddali tylko 21 strzałów na bramkę Marca-Andre Fleury'ego, a wygrana jest tym bardziej cenna, że grali bez swojego najlepszego obrońcy Andrieja Markowa, leczącego kontuzję kolana.
Również "Pingwiny" nie wystąpiły w najmocniejszym składzie, bowiem w ich szeregach zabrakło Jordana Staala kluczowego napastnika trzeciej piątki zespołu. Nie wiadomo kiedy wróci do gry, bowiem po piątkowym meczu przeszedł zabieg mający na celu wzmocnienie naderwanego ścięgna w lewej stopie.
Trzecie spotkanie tych drużyn zaplanowano na wtorek w Montrealu, a czwarte dwa dni późnej również w Bell Center.
W półfinale Konferencji Zachodniej prowadzenie na 2-0 podwyższyli natomiast San Jose Sharks, którzy ponownie w stosunku 4:3 okazali się lepsi od Detroit Red Wings. To pokaźna zaliczka przed dwoma występami na wyjeździe - w czwartek i w piątek.
Pierwszego gola w tegorocznym play off zdobył Joe Thornton rozstrzygając losy zwycięstwa na siedem minut i 23 sekundy przed końcem. Po dwóch tercjach "Rekiny" przegrywały 2:3, choć po dziesięciu minutach prowadziły 2:1.
Na listę strzelców w ekipie z San Jose wpisali się: dwukrotnie podczas gry w liczebnej przewadze Joe Pavelski, a także Ryane Clowe i Thornton. Natomiast "Czerwone Skrzydła", ubiegłoroczni finaliści rozgrywek o Puchar Stanleya, odpowiedzieli trafieniami Pawła Daciuka, Tomasa Holmstroema i Niklasa Lidstroema.
dm
REKLAMA
REKLAMA