Giro d'Italia 2018: Mikel Nieve zwycięzcą przedostatniego etapu wyścigu. Chris Froome nadal liderem

Hiszpan Mikel Nieve z grupy Mitchelton wygrał 20. etap kolarskiego wyścigu Giro d'Italia z Susy do Cervinii o długości 214 km. Liderem jest nadal Brytyjczyk Chris Froome (Sky), który w sobotę zajął siódme miejsce.

2018-05-26, 16:41

Giro d'Italia 2018: Mikel Nieve zwycięzcą przedostatniego etapu wyścigu. Chris Froome nadal liderem

Froome został liderem dzień wcześniej, gdy na trasie 19. etapu znokautował rywali. Finiszował po samotnej, 80-kilometrowej ucieczce, wyprzedzając o trzy minuty Ekwadorczyka Richarda Carapaza (Movistar) i Francuza Thibauta Pinot (FDJ) o 3.07.

W sobotę po samotnej ucieczce w dniu swoich 34. urodzin Nieve uzyskał czas 5:43.48. Drugi był Holender Robert Gesink (Team LottoNL-Jumbo) ze stratą 2.17, a trzeci Austriak Felix Grossschartner (Bora-Hansgrohe) - strata 2.41. Siódmy Froome stracił 6.03.

Górski etap z metą w Cervinii miał dać odpowiedź na pytanie, kto wygra całą imprezę - Fromme czy zajmujący drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Holender Tom Dumoulin. Przed startem w lepszej sytuacji był Brytyjczyk, który miał 40 s przewagi nad Holendrem. W sobotę obaj rywale dokładnie się pilnowali, natomiast przed nimi toczyła się walka o zwycięstwo etapowe.


Froome na trzy kilometry przed metą próbował zgubić Holendra, ale sztuka się nie udała. Dumoulin się obronił, po krótkim kryzysie dogonił Brytyjczyka i obaj dojechali do mety w zbliżonym czasie. Przed ostatnim, niedzielnym etapem lider ma 46 s przewagi nad najgroźniejszym rywalem i praktycznie na 99 procent może być pewny końcowego sukcesu.

- To jeszcze nie koniec walki, ale najtrudniejsza bitwa się skończyła. To niesamowite uczucie być liderem, przecież dwa dni temu byłem na czwartym miejscu - powiedział Froome na mecie.

Dumoulin, który był na mecie dość mocno zmęczony, przyznał, że "dał z siebie wszystko, co miał". Dodał także, że "ostatnie dwa dni były trudne, a Froome był dla niego zbyt silny".

Niedzielny etap z metą w Rzymie ma 115 km, jego trasa jest płaska, gdzie trudno będzie Dumoulinowi odrobić stratę. Zwłaszcza że zwyczajowo w kolarstwie obowiązuje niepisana zasada o tzw. etapie przyjaźni, gdy liderzy już nie walczą o zmianę klasyfikacji. 


(mb)

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej