PZKol wyjdzie na prostą? Janusz Pożak ma trudne zadanie
Janusz Pożak od czterech miesięcy jest prezesem Polskiego Związku Kolarskiego. 62-letni były kolarz, a później lokalny kolarski działacz objął tę funkcję w momencie, gdy związek utracił wszystkich najważniejszych sponsorów, był pogrążony w długach oraz skłócony z ministerstwem sportu i turystyki.
2018-06-11, 10:03
Posłuchaj
W rozmowie z Andrzejem Grabowskim Janusz Pożak opowiada jak wygląda obecna sytuacja PZKol-u.
- Zastałem bardzo wiele rzeczy. Nie chciałbym już dokładać nikomu nic, ale powiem, że szukałem różnych ludzi do prowadzenia księgowości i nikt nie chciał się tego podjąć. W końcu zdecydowały się dwie firmy, które zaczęły z nami rozmawiać i po 5,5 godzinach negocjacji wybraliśmy jedną firmę z Katowic. Podjęła się ona naprawy 2017 roku i poprawienia 2018 roku. Gdzieś w połowie czerwca będziemy mieli pełny raport i zakończenie porządkowania księgowości Polskiego Związku Kolarskiego - mówił prezes.
Co jeszcze uległo poprawie?
- Podpisaliśmy ugody, między innymi tę najważniejszą, a nasze relacje z ministerstwem są bardzo dobre. Udało się wreszcie podpisać ugodę i umorzenie komornicze z Mostostalem Puławy, co było dla nas najważniejsze. Ponadto podpisaliśmy wiele ugód z naszymi wierzycielami. Są one bardzo ważne, zalegamy z płatnościami, bo nie mieliśmy sponsoringu - powiedział Pożak.
REKLAMA
Jak przedstawia się kwestia zadłużenia, kiedy związek będzie mógł liczyć na sponsorów i jak będzie przebiegała droga do stabilizacji sytuacji? Zapraszamy do posłuchania całej rozmowy.
ps
REKLAMA