Upały utrudniają budowę stadionu na Euro 2012

Pierwsza zmiana wchodzi na budowę już o 4 rano, a zmiennicy kończą pracę o północy. W nocy trwa wyładunek towarów.

Pierwsza zmiana pracuje do południa, a od godziny 12 do 15, czyli w porze, kiedy panuje największy skwar, na budowie jest pusto. Druga zmiana pojawia się na placu o 15, a schodzi z niego o północy. Musieliśmy dokonać tych przesunięć, bo upały uniemożliwiają normalne funkcjonowanie. Człowiek poci się nawet kiedy stoi, a jak się musi czuć kiedy ciężko pracuje fizycznie? Problem dotyczy ogromnej grupy ludzi, bo codziennie przez budowę przewija się 1330 osób - powiedział prezes Biura Inwestycji Euro Gdańsk 2012 Ryszard Trykosko.

W najgorszej sytuacji są spawacze, którzy pracują w specyficznych warunkach. Właśnie oni są teraz, kiedy trwa montaż konstrukcji stalowej, najbardziej eksploatowani. Pracują w specjalnych namiotach, bo spawanie poszczególnych elementów musi odbywać się bez udziału wiatru. Później i tak każde takie złącze jest prześwietlane radiologicznie. W tych namiotach panuje niesamowity ukrop, który musi mieć wpływ na wydajność ludzkiego organizmu - dodał Trykosko.

W tym roku pogoda po raz drugi spłatała figla budowniczym PGE Arena Gdańsk.

Najpierw przyszło nam zmagać się z ekstremalną zimą, a teraz mamy do czynienia z ekstremalnym latem. Na szczęście zarówno rekordowe ujemne jak i niespotykane od dawna dodatnie temperatury nie wpłynęły negatywnie na tempo prac budowlanych - podsumował.

Budowę gdańskiego stadionu rozpoczęto 15 grudnia 2008 roku, a jej zakończenie zaplanowano 21 stycznia 2011 roku. Cała inwestycja ma kosztować 630 milionów złotych. Na trybunach będzie mogło zasiąść 44 tysiące kibiców, którzy pierwszy piłkarski mecz zobaczą latem 2011 roku.

Są plany, aby na inaugurację PGE Arena Gdańsk doszło do konfrontacji Lechii Gdańsk z Juventusem Turyn. Byłby to symboliczny rewanż za mecz tych zespołów w Pucharze Zdobywców Pucharów, który rozegrany został 28 września 1983 roku.

 

man